Jestem w 9 tygodniu ciąży. Jeden ginekolog na swędzenie, pieczenie po oddaniu moczu w pochwie, wydzieline (takie biale kawalki po luteinie? czy to grzybica?) przepisał mi clotrimazolum dopochwowe (z podejrzeniem, ze moze waginoza bakteryjna?). Dodatkowo, ponieważ badanie moczu wskazuje na jakiś stan zapalny zostałam skierowana na posiew moczu. Czekam na wynik. Może jestem przewrażliwiona, ale na ulotce jest napisane, że nie można brać clotrimazolum w 1 trymestrze ciąży. Postanowiłam więc nie brać tego i skonsultować to z innym lekarzem.
Inny lekarz nie zalecił stosować tego leku. Po badaniu stwierdził - wygląda na grzybice co się zdarza po stosowaniu luteiny. Ja i tak nie mam pewności czy ta diagnoza jest prawidłowa. Zostało mi przepisane Pimafucium.
Na razie nie wzielam, boje sie. Chcialam jeszcze skonsultowac to Pimafucium z moim lekarzem prowadzacym, ktory zalecil mi Clotrimazolum.
Co o tym myslicie? Co byscie zrobily na moim miejscu?
p.s. przepraszam, ze pisze to w kategorii 2 trymestr, ale w odpowiedniej - nie dostalam zadnej odpowiedzi