zmienne nastroje
-
nick nieaktualnyKurcze, ostatnio zrobiłam się jakaś płaczliwa, ciut zaczyna mnie to denerwować. Czy też tak macie?
Wczoraj: moje córki coś tam sobie dogadywały - jak zwykle i jak to nastolatki, w pewnym momencie zrobiło mi się tak żal młodszej, że ta starsza na nią naskakuje że zamiast uspokoić i pogadać rozryczałam się. Dziś: wiem że mój P zmienia prace, otrzymał lepszą propozycje i będzie umowa i co najważniejsze będzie robić co lubi, do tej pory umowy zlecenie. No ale tak sobie pomyślałam że jak będzie wyjeżdżać, a to niestety jest nieuniknione, będę sama i znów łzy w oczach.
Ostatnio zamiast widzieć dobre strony - jak do tej pory, widzę same złe... Robi się ze mnie pesymistkaMarta28 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
To i ja się pochwalę Jak powiedzialam mężowi, że poskarżę się ginowi , że "mąż nie rozumie moich humorów ciążowych" to mój mąż obraził się na mnie
Miałam bardzo ciężki ostatni tydzień, bo mój mąż złamał nogę. Siedziałam w szpitalu do późna, wracalam do domu i płacz.. przez pierwsze trzy doby spałam od 2 - 4 godzin. Budziłam sie nad ranem i znowu płacz.. Jak siedziałam w szpitalu to było w miarę ok.. Ale w domu masakra.. Prawdopodobnie mąż jutro wróci do domu, to wtedy też sie zacznie -
nick nieaktualnyBosz, czyli nie jest ze mną tak źle
Bo raczej taki stan przypisuje się I trymestrowi - chyba, a nie II
Wczoraj płakałam bo moja córeczka (12 lat), tak przylepiała się do ojczyma, mojego partnera (od 6 lat jestem rozwódka), że aż mi łzy się cisnęły, że jej wlasny ojciec tak nie potrafi. -
nick nieaktualny
-
Ja tak mam od początku.Nie dość że byłam nerwowa przed ciążą to teraz wybucham przy każdej okazji.A najbardziej mnie denerwuje jak narzeczony marudzi a to znowu coś kupiłaś miałaś nic już nie kupować(ubranka dla dziecka )twierdzi że mamy dużo czasu...
A i tak wszyscy mnie strasznie bardzo często irytują -