Ból spojenia lonowego 38tydz
-
No wlasnie. Jestem w 31 tc, od kilku tak mnie pobolewa. kłuje, glownie jak wstaje, przekrecam sie i chodze. Dziecko jest glowa w dol. Zaczelam sie martwic ze szyjka sie skraca.
Czyli rozumiem, że to tylko dyskomfort i nic groznego? Wizyta u gin dopiero za tydzien.
-
To może kilka słów ode mnie.. bo warto odwiedzić ortopedę.
Taki ból może nie oznaczać zupełnie nic złego. Może jednak oznaczać rozchodzenie się spojenia łonowego albo tak jak u mnie ENTEZOPATIĘ (‘’To bolesne zmiany przeciążeniowo – zwyrodnieniowe przyczepów ścięgnistych mięśni aż do kośćca. Dolegliwości związane są z działaniem nasilonych naprężeń i odprężeń, które mogą doprowadzić do osłabienia wydolności ścięgien, a w konsekwencji do ich przerwania w miejscu połączenia z kością.")
Do zeszłej środy wszystko było u mnie ok, żadnych dolegliwości. Rano byłam na wizycie u ginekologa, a po południu poszłam na szkołę rodzenia.. i tam się „uszkodziłam” na ćwiczeniach. Jakieś 2 godziny po powrocie do domu zaczęłam odczuwać kłucie w okolicach spojenia łonowego. Nie zwróciłam na to początkowo uwagi, bo na tym etapie ciąży (34 tydzień) to już ciągle coś zaboli, coś zakłuje itp. Ale później poszłam się myć i złapał mnie ból podczas rozbierania się i wchodzenia do wanny. W nocy obudził mnie ból kiedy przewracałam się z boku na bok. W kilku kolejnych dniach doszedł ból kiedy wstawałam, chodziłam, wchodziłam po schodach. Nie jest to ból silny czy uciążliwy, ale nieprzyjemne igiełki w okolicach spojenia łonowego. Teraz doszło ciągnięcie w pachwinach i pobolewanie kręgosłupa.
Zapaliła mi się czerwona lampka alarmowa, bo w bliskim otoczeniu mam dwie koleżanki, które cierpiały przez rozejście się spojenia łonowego, a porody naturalne (nikt nie widział wskazań do CC) skończyły się dla obu bardzo kiepsko…
Wczoraj byłam u ortopedy (prywatnie). Zrobił mi USG i zdiagnozował entezopatię. Nic się z tym w ciąży nie da zrobić, bo zabiegów brać nie wolno. Póki ból jest niewielki to leków przeciwbólowych lepiej też unikać. Mam ograniczyć chodzenie i siedzenie, więcej przebywać w pozycji półleżącej i leżącej i absolutnie nic nie dźwigać. Robić wszystko żeby brzuszek (mam na szczęście dość mały) nie naciskał na dolne rejony. Ale ból będzie się nasilać.
Z tą przypadłością można rodzić naturalnie, ale… po porodzie może być albo dobrze albo źle. Jedna kobieta urodzi i stan się nie pogorszy – trochę zabiegów i będzie ok. U drugiej może dojść do pozrywania się tych wszystkich przyczepów, a wtedy robi się duży problem – ból niesamowity i właściwie nic nie można robić. Długie leczenie.
Ortopeda spytał się mnie jaki poród bym wolała. Ogólnie miałam nadzieję, na poród naturalny, nastawiałam się na niego pozytywnie. Mąż chce być przy porodzie, przecinać pępowinę. Ale teraz nie wiem.. Mój synek jest prognozowany nawet na 4300g (ma po kim, oboje jesteśmy bardzo wysocy) i przeciskanie go przez obolałe i „uszkodzone” rejony może się u mnie skończyć marnie. Ortopeda stwierdził, że podkładkę do CC bez problemu mi da jeśli tylko będę chciała. 1 marca idę jeszcze raz na USG i zadecyduję.. ale dla własnego spokoju psychicznego wezmę chyba to wskazanie... 6 marca dowiem się co na to moja Pani ginekolog.
Wiem, że CC to poważna sprawa, po której trochę się do siebie dochodzi. Ale teraz bardzo się boję, że po porodzie naturalnym, zamiast iść do domu, cieszyć macierzyństwem i opiekować maluszkiem, będę skazana na ból, leżenie i bardzo długie leczenie..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2018, 11:51
-
Carisma wrote:To może kilka słów ode mnie.. bo warto odwiedzić ortopedę.
Taki ból może nie oznaczać zupełnie nic złego. Może jednak oznaczać rozchodzenie się spojenia łonowego albo tak jak u mnie ENTEZOPATIĘ (‘’To bolesne zmiany przeciążeniowo – zwyrodnieniowe przyczepów ścięgnistych mięśni aż do kośćca. Dolegliwości związane są z działaniem nasilonych naprężeń i odprężeń, które mogą doprowadzić do osłabienia wydolności ścięgien, a w konsekwencji do ich przerwania w miejscu połączenia z kością.")
Do zeszłej środy wszystko było u mnie ok, żadnych dolegliwości. Rano byłam na wizycie u ginekologa, a po południu poszłam na szkołę rodzenia.. i tam się „uszkodziłam” na ćwiczeniach. Jakieś 2 godziny po powrocie do domu zaczęłam odczuwać kłucie w okolicach spojenia łonowego. Nie zwróciłam na to początkowo uwagi, bo na tym etapie ciąży (34 tydzień) to już ciągle coś zaboli, coś zakłuje itp. Ale później poszłam się myć i złapał mnie ból podczas rozbierania się i wchodzenia do wanny. W nocy obudził mnie ból kiedy przewracałam się z boku na bok. W kilku kolejnych dniach doszedł ból kiedy wstawałam, chodziłam, wchodziłam po schodach. Nie jest to ból silny czy uciążliwy, ale nieprzyjemne igiełki w okolicach spojenia łonowego. Teraz doszło ciągnięcie w pachwinach i pobolewanie kręgosłupa.
Zapaliła mi się czerwona lampka alarmowa, bo w bliskim otoczeniu mam dwie koleżanki, które cierpiały przez rozejście się spojenia łonowego, a porody naturalne (nikt nie widział wskazań do CC) skończyły się dla obu bardzo kiepsko…
Wczoraj byłam u ortopedy (prywatnie). Zrobił mi USG i zdiagnozował entezopatię. Nic się z tym w ciąży nie da zrobić, bo zabiegów brać nie wolno. Póki ból jest niewielki to leków przeciwbólowych lepiej też unikać. Mam ograniczyć chodzenie i siedzenie, więcej przebywać w pozycji półleżącej i leżącej i absolutnie nic nie dźwigać. Robić wszystko żeby brzuszek (mam na szczęście dość mały) nie naciskał na dolne rejony. Ale ból będzie się nasilać.
Z tą przypadłością można rodzić naturalnie, ale… po porodzie może być albo dobrze albo źle. Jedna kobieta urodzi i stan się nie pogorszy – trochę zabiegów i będzie ok. U drugiej może dojść do pozrywania się tych wszystkich przyczepów, a wtedy robi się duży problem – ból niesamowity i właściwie nic nie można robić. Długie leczenie.
Ortopeda spytał się mnie jaki poród bym wolała. Ogólnie miałam nadzieję, na poród naturalny, nastawiałam się na niego pozytywnie. Mąż chce być przy porodzie, przecinać pępowinę. Ale teraz nie wiem.. Mój synek jest prognozowany nawet na 4300g (ma po kim, oboje jesteśmy bardzo wysocy) i przeciskanie go przez obolałe i „uszkodzone” rejony może się u mnie skończyć marnie. Ortopeda stwierdził, że podkładkę do CC bez problemu mi da jeśli tylko będę chciała. 1 marca idę jeszcze raz na USG i zadecyduję.. ale dla własnego spokoju psychicznego wezmę chyba to wskazanie... 6 marca dowiem się co na to moja Pani ginekolog.
Wiem, że CC to poważna sprawa, po której trochę się do siebie dochodzi. Ale teraz bardzo się boję, że po porodzie naturalnym, zamiast iść do domu, cieszyć macierzyństwem i opiekować maluszkiem, będę skazana na ból, leżenie i bardzo długie leczenie..
No to mnie nie pocieszylas
Jak wyglądalo to usg u ortopedy?
-
Nie pisałam tego żeby straszyć. Po prostu warto się przebadać, bo pewnie w 90% przypadków okaże się, że takie dolegliwości to nic niezwykłego, zwykła fizjologia i przygotowanie do porodu. Mnie dopadł pech.. Gdybym nie ćwiczyła w szkole rodzenia to może nic by się tam nie ponaruszało..
USG wyglądało jak każde inne. Lekarz obejrzał spojenie łonowe i cały obszar poniżej. 5 minut.Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lutego 2018, 11:35
-
Nie no spokojnie, lepiej wiedziec, że cos takiego istnieje. Wczesniej o wiekszosci rzeczy w zyciu nie slyszalam, wiec dobrze dobrze, trzeba pisac o takich przypadkach.
Czyli ortopeda tak jak ginekolog musial sobie zajrzec? Pytam z ciekawosci, co by byc przygotowaną na kazda ewentualnośc.
-
Oooo dawno mnie tu nie było ale widzę że dolegliwości te same mnie huba jedyne co teraz dokucza to właśnie ból pachwin i spojenia łonowego jak chodzę, masakra. I zgaga w nocy. Rodzę 1 marca także ja już na finiszu
Wojtek Ur 9.09.2015 przez nagle CC 2420/52/10
Stasio ur. 01.03.2018 ProFamilia przez CC 2920/50/10
Ula ut 27.10.2020 Salce Łódź przez CC 2630/50/10 -
Jak sie okazało, moje klucia i bol w łonie, w pochwie, to nie szyjka czy spojenie, a 'bezobjawowa' nfekcja pecherza. Nie bolal mnie pecherz, ani cewka, nic nie szczypalo, czy pielko, sikałam normalnie. Dlatego nawet nie pomyslalam. W wynikach moczu mialam wszystko oprocz bialka i glukozy, bardzo duzo bakterii, azotyny, leukocyty, nabłonki itp. Na razie dostalam urosept, picie soku z zurawiny i zalecenie plukania cewki tantum rosa. Jak za 2 tyg sie nie poprawi to antybiotyk.
-
Ja mam stwierdzone rozejście spojenia łonowego na 7 mm. Objawy są takie same jak wy macie. Ból, najgorzej przy wstawaniu i przekręcaniu się na boki w łóżku.
Termin mam na koniec sierpnia ale jeszcze gdzieś z początku sierpnia pójdę jeszcze raz na usg- bo podobno konsekwencje rozejścia są tragiczne - unieruchomienie na kilka tygodni. A jak opiekować się maluszkiem? sobą i domem?
Ginekolog stwierdził ze będzie u mnie wskazanie do cc ze względu na spojenie, wiek, różnicę czasu miedzy porodami (21 lat) no i teraz jeszcze puchnięcie i ciśnienie skacze. JA nie czuję się na siłach do rodzenia naturalnego. TO jednak jest spory wysiłek. Po prostu czuję że nie nie podołam. Także cieszę się z decyzji lekarza.
Renia -
nick nieaktualnyMnie ból spojenia dopadł około 34 tc poszłam do ortopedy i wtedy rozejście centralne było na 6 mm ale między guziczne na 9 mm, teraz byłam w skończonym 37 tc i centralne jest na 6 mm dalej ale między guziczne na 2,7 cm do tego środkowe też na granicy bo 0,94 cm a od 1 cm bezwzględne wskazanie do ciecia. Ale ortopeda ze względu na to rozejście plus waga dziecka około 4 kg w terminie powiedział że może to się dla mnie źle skończyć i dostałam wskazanie do cięcia..
-