Czy to skurcze?
-
Hej mam pytanie dotyczące brzuszka. w 21 tyg ciąży trafiłam do szpitala z ciągłym bólem brzucha. Dostałam leki przeciw poronne i po tygodniu byłam w domu z luteina i oszczędzaniem się. Od tygodnia zauważyłam ze zaczyna twardnieć mi brzuch czuje takie niemiłe napinanie się, nie jest to bolesne tylko nieprzyjemne. Czasami mam tak kilka razy dziennie a czasami i kilkanaście. Nie mogę tego porównać sobie do pierwszej ciąży bo wtedy już byłam z pessarem i nie miałam takich napinań brzucha, dlatego pytam was czy to normalne? Czy takie napinanie jest groźne lub czy może skrócić szyjkę? Wizyta u gin dopiero 15 stycznia.
-
nick nieaktualnyJa z takim napinaniem byłam na ip 1 stycznia. Dostałam nospe forte 3 razy dziennie, magnez 3 razy dziennie, i luteine 2razy po 100. Później byłam na kontroli u gina i szyjka jest zamknięta. Te napinania nadal bywa,ze mam,po kilka razy dziennie. Takie skurcze moga,ale nie muszą skrócić szyjki. Trzeba sprawdzić pod usg.
-
Ja miałam takie "stawiania macicy" od 12 tc , byłam w szpitalu z zagrożeniem i w sumie od sierpnia mam ciągle leżeć, teraz już przy końcówce też mi się zdarzają te skurcze,ale to już podobno są te ćwiczenia macicy przed porodem i one nie zrobią rozwarcia,jedynie są uciążliwe. Jestem cały czas na luteinie 2xdziennie po 2 tabletki 50mg , magnez doraźnie i leżenie bo szyjka miękka i raczej mała.
-
Ja również borykam się większą część ciąży z tym problemem.
Pierwsze napinania/twardnienia wystąpiły ok 13/14tc, ale początkowo były sporadyczne, co 2-3 dni. Potem zaczęły się nasilać i stały coraz częstsze. Mimo tego,że ze względu na moją historię położniczą od samego początku ciąży brałam Duphaston 2x1 i Luteinę 50 2x1.
Od 17tc te objawy zaczęły mi poważnie dokuczać, stały się częste - min kilkanaście razy dziennie, doszło do tego że brzuch "stawiał się" przy każdej zmianie pozycji a później nawet dotknięciu ręką. Wtedy okazało się, że szyjka zaczyna się skracać i robi się tzw lejek czyli rozwarcie wewnętrzne. Na szczęście z moją Dr to w porę wykryłyśmy, zwiększyła mi dawkę Luteiny do 3x100mg ( później do 3x200mg), Duphaston 3x1, No-spa forte 3x1 i Mg 3x2 plus polegiwanie w domu i usg kontrolne co 2tyg. Dzięki temu dotrwałam bezpiecznie, bez pessara, prawie do końca. Chociaż twardnienia nie ustąpiły i dalej dokuczały (teraz to już raczej ćwiczenia do porodu więc się nie przejmujemy) szyjka pozostała nienaruszona.
Półtora tygodnia temu odstawiłam leki,efekt - szyjka miękka,skrócona i rozwarcie na opuszek. Leżę, oszczędzam się i odliczam dni żeby dotrwać do terminu ciąży donoszonej i mogę bezpiecznie rodzić
Moim zdaniem każde więc takie napinanie,stawianie się macicy warto kontrolować żeby w razie czego szybko zapobiegać szkodom jakie mogą wywołać.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 stycznia 2015, 16:15
-
nick nieaktualny
-
W większości u mnie były bezbolesne, odczuwane raczej jako dyskomfort. W przypadku gdyby pojawiły się silne bóle krzyżowe lub zbliżone do miesiączkowego miałam się niezwłocznie stawić na kontroli u mojej lekarki.
Teraz czuję coraz bardziej bolesne ćmienie w dole brzucha tak jak przed miesiączką, ale tak jak mówię to już inny etap no i skracająca się miękka szyjka. -
nick nieaktualny
-
Tak,ale nie zaraz po 12tc i nie gdy powtarzają się kilka razy na godzinę. Taką częstotliwość mają prawo osiągnąć po 30-32tc. Wcześniej wszystkie wymagają sprawdzenia czy nie skracają szyjki i powiedział mi o tym nie tylko jeden lekarz. Sama jestem dowodem że mimo braku towarzyszącego bólu mogą zagrażać i często konieczne są leki podtrzymujące.
Nawet jeśli są niegroźne i okażą się jedynie wyjątkowo upierdliwymi Braxtonami nie zaszkodzi upewnić się czy na pewno tak jest. Osobiście uważam,że kiedy jak kiedy ale akurat w ciąży lepiej jakiś niepokojący objaw sprawdzić o raz za dużo niż ten jeden raz za mało.gosiunia lubi tę wiadomość
-
Hej jestem po wizycie i u nas to nie fajnie wygląda Odrywa się czop śluzowy. Muszę dużo leżeć i jeszcze więcej leków rozkurczowych przyjmuje nieprzerwanie. Lekarz twierdzi że przy dobrych wiatrach utrzymamy się może do 4 tygodni. Kazał wyprawkę do szpitala awaryjnie pakować żeby czekała. z terminu om wychodzi nam 29 tydzień a z usg 30 wiec aby do 34 tygodnia się doczekać
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 stycznia 2015, 18:08
-
Dzisiaj po raz pierwszy poczułam chyba takie bóle przepowiadające, ale czy to możliwe? Wszak to dopiero 31 tydzień ciąży. Boli mnie w dole brzucha, nie za mocno (to taki dyskomfort), tak jak na zbliżającą się miesiączkę oraz pobolewają mnie plecy w okolicy krzyżowej, też nie zbyt mocno. Poza tymi dziwnymi objawami nie zaobserwowałam nic innego, brzuch nie robi się napięty. Od 25 tygodnia ciąży jestem na luteinie 2x dziennie po 50mg. Wizytę u ginekologa i usg mam dokładnie za tydzień. Czy powinnam się martwić i zgłosić wcześniej do lekarza?? A może ten ból w krzyżu jest typowy dla rosnącego brzucha (obciążenie dla kręgosłupa), a ból w dole brzucha typowy przy rozciągającej się macicy? Poradźcie proszę.
-