Komórki macierzyste??
-
Zastanawiam się nad tym tematem już od dłuższego czasu, jedyne co mnie powstrzymuje to cena, z drugiej strony myślę sobie na ile głupot wydaje się większe kwoty Ogólnie temat ciężki do ogarnięcia, z jednej strony konsultantom z banków łatwo grać na uczuciach przyszłych rodziców- bo przecież chodzi o życie czy zdrowie dziecka i można na tym niezły biznes zrobić, z drugiej strony mają obowiązek tylko przedstawić swoją ofertę, a decyzję pozostawić rodzicom. Gdyby nie cena zdecydowałabym się na 100% i byłabym spokojniejsza, wiedząc, że zrobiłam wszystko, żeby uchronić dziecko przed ewentualną chorobą, decyzja trudna..... a Wy co myślicie na temat?"Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
ash nawet nie wiedziałam, byłam przekonana że to wystarcza na wiele lat. A tu się okazuje że to tymczasowe. I tak nie byłam przekonana do tych komórek, bo najczęściej i tak przydaje się to w pierwszych miesiącach życia dziecka z tego co przeglądałam. Do tego wg mnie cena jest zaporowa.
Jak mieliśmy spotkanie z przedstawicielem banku to okazało się że większość "transuzji" była dokonywana na rodzeństwie. Na 19 przypadków tylko jedno dziecko miało komórki swoje. -
Cena okazuje się tym bardziej zaporowa jak dochodzą dodatkowe pakiety np. pobranie sznura pepowinowego, przechowywanie w dwóch osobnych kasetach itp- coraz bardziej nabieram przekonania, ze chodzi tu o niezły biznes tylko szkoda, ze to wszystko kosztem rozterek i emocji rodziców:/ nawet jesli ktoś się zdecyduje to oby te komórki nigdy się nie przydały..."Być może dla świata jesteś jedynie człowiekiem, lecz dla nas Twoich rodziców jesteś całym światem"
Dwa wymarzone Cuda(czki) - Laura 13.02.2015 i Adaś 23.02.2017 -
Ja też kiedyś zastanawiałam się nad tym cena mnie nie aż tak nie zamurowała, chodzi przecież o życie ludzkie. Te komórki mają pomóc podobno m.in. przy białaczce dziecka. Byłam przekonana że to jest do końca życia przechowywane a okazuje się że z jednej ofert ze to ma określony wiek i wcale nie tak długo. No cóż jeżeli ktoś ma dylemat to może niech się zastanowi nad tym czy ktoś w rodzinie chorował na coś poważnego, jakieś rodzeństwo dziadków czy wujków i na co, jeśli istnieje duże prawdopodobieństwo że i nasze dziecko zachoruje to warto je przechować. Ale tego nigdy nie mamy pewności co do zdrowej rodziny gdzie nikt nie chorował na takie poważne choroby jak np. białaczka
-
Ja ostatnio rozmawiałam z profesorem, nie z przedstawicielem banku, bo wiadomo, że oni będą zachwalać. Z tego co mówił to wynikało, że najdłużej przechowywane komórki, które zostały użyte miały 33 lata.Generalnie najlepiej mieć 2 dzieci i od nich te komórki pobrać wtedy jest największa szansa na ich użycie.
-