korekta terminu porodu
-
Hej dziewczyny nie znalazłam nigdzie podobnego tematu więc zaczynam nowy.
Ostatnio miałam usg (17.03) to już ostatnie takie badanie bo jestem w 37 tygodniu ciąży. Lekarz który mnie badał powiedział że termin porodu przesunął się na 9 kwietnia a według @ miałam termin na 26 kwietnia. Mówił że to przez to że dziecko szybko rośnie. Czy któraś z was tak miała? -
Ja bym się tym nie kierowała, bo dzieci rosną w różnym tempie i jedno urodzi się w terminie z wagą np. 2800, a drugie 4500 i oba maluchy będą w normie..
Moim zdaniem o ew. wcześniejszym porodzie może świadczyć np. dojrzałość szyjki (skrócenie, rozwarcie itd.).
Ponoć najbardziej wiarygodny termin to wyliczony z usg do 12 tc.[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
Np. moja mała miała zawsze wagę w 50 centylu, a ostatnio odrobinę zwolniła i wychodziły termin o tydzień późniejszy. A będzie raczej wręcz odwrotnie, bo szyjka króciutka i rozwarta:) Gin tłumaczy, że na koniec dzieci trochę spowalniają wzrost, a dla mnie to dobrze, bo mam drobną budowę, więc może córeczka chce mamie oszczędzić męczarni[/url]
---
One of the happiest moments in life is when you find courage to let go of what you can't change.
Okruszek (*) 12 tc.
-
U mnie termin z om i ten podany przez lekarza różnią się aż o 2 tygodnie (lekarz twierdzi, że ciąża jest o tyle młodsza, choć to niemożliwe, bo na podstawie moich obserwacji jestem w stanie podać termin poczęcia z tolerancją do 3 dni, zresztą gdyby było tak jak on twierdzi, to do zapłodnienia doszłoby w momencie wykonywania testu ciążowego;)). Podejrzewam, że Mała jest po prostu drobna i dlatego na usg wychodzi taki kosmos, na razie się nie przejmuję i jestem w stałej gotowości:) I tak przecież nasze maluchy zdecydują, kiedy będą chciały wyjść, termin to tylko liczba;)
-
Ja jestem w takiej sytuacji jak buba25. Moja rozbieżność między terminem z om a usg to 20 dni, czyli prawie 3 tg. W karcie ciąży moja 1sza wizyta jest wpisana z pierwszego usg (7tc+4), a wczoraj dowiedziałam się, że jestem w 36 tc, kiedy moje wyliczenia wskazują na 33. Za 2 tygodnie mam być gotowa do szpitala. Już sama nie wiem co o tym myśleć.
-
Jeśli chcemy się sugerować terminem z USG to liczy się ten do 12 tygodnia...
Przykładowo... ja miałam termin z OM na 6.02... Ale córka urodziła się z wagą 4150 więc na ostatnim USG termin mógłby być nawet i na połowę stycznia... w efekcie i tak urodziłam 10.02 Dziecko po prostu było duże...
Na końcowym etapie ciąży dzieci rosną różnie, jedne rodzą się duże inne małe, i nie chodzi tu o ich dojrzałość a indywidualne cechy
Jednak termin z pierwszych USG jest jak najbardziej realny bo wtedy zarodki rosną mniej więcej podobnie i pozwala bliżej określić czas jaki upłynął od poczecia - jednak jeśli masz regularne cykle to i tak nie powinno być dużych rozbieżności... termin z USG bardziej pomaga u osób które mają bardzo nieregularne cykle, np od 25 do 40 dni... wtedy o ile nie ma monitoringu to nie można powiedzieć kiedy wystąpiła owulacja...
A to że dziecko szybko rośnie to nie oznacza że urodzi się wcześniej - oznacza że napewno urodzi się duże, tak jak było to u mnie
Początkująca, u mnie w 29 tygodniu wychodziło że dziecko odpowiada na 33-34 tc jednak i tak urodziłam po terminie - jedynie dziecko było duże. a to okreslanie wieku na podstawie wielkości dziecka jest w odniesieniu od "standardu" lub "średniej" więc nie szykuj się na poród 3 tygodnie przed terminem, tylko na poród sporego maluszka
powodzenia! -
wiesz co, ja miałam wagę urodzeniową 3400 a mąż 3600 ale nie bój się, prawdę mówiąc ja byłam w ciężkim szoku gdy mi powiedzieli ile córa waży dla otuchy dodam, że faza parcia trwała 22 minuty i miałam tylko 2 małe szwy w środku bo się obtarłam na pół cm żadnych pęknięc, żadnych nacięc, mimo takiego kolosa poczytaj o masażu krocza - bardzo polecam!
A co do terminu... córka i tak wyjdzie kiedy będzie chciała
Ja miałam najwcześniejszy termin z USG na 30.01, potem z owulacji wychodziło na 3.02 a z miesiaczki 6.02... urodziłam 10.02 i nie pomogło mycie podłogi na kolanach, 6 km spacery... uparta była i już A wiesz kiedy wylazła? Akurat kiedy stwierdzilam, że i tak w końcu urodzę i poświęcę ostatnie dni na odpoczynek! ;P Wstałam rano z zamiarem poczytania książki, obejrzenia filmu, bez myślenia kiedy w końcu wyjdzie... i mała żmija akurat wtedy...
Powodzenia! Poród fajna rzecz, ja swój wspominam baaaaardzo miło z resztą możesz przeczytać opis w pamiętnikuPoczątkująca24, Marietta lubią tę wiadomość
-