Hej dziewczyny, mam problem, od pewnego czasu odczuwam silny dyskomfort narządów płciowych, podrażnienie, opuchnięcie, szczypanie. Byłam u ginekologa, zrobiłam badania na infekcje: grzyby, bakterie tlenowe i beztlenowe - wszystko ujemne. PH pochwy 5 (ale stosowanie lactovaginalu i innych probiotyków nie pomaga), stopień II/III, ponoć OK. Lekarz twierdzi, że to podrażnienie do od ciąży i hormonów i dziwi się, że aż tak mnie boli, ale przy ostatnim braniu wymazów czułam wręcz, jakby mi jeździł po ranie. Tymczasem on nie widzie tam niczego strasznego. I teraz pytanie: jak złagodzic taki stan? Można robić okłady z rumianku lub szałwi? A może macie podobny problem i Wasi lekarze poradzili coś sensownego, jakąś maść łagodzącą? Powtórzę, że infekcje pochwy mam wykluczone. Będę bardzo wdzięczna za wszystkie pomocne odpowiedzi:)
ja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157
ja - 42 l
partner - 45. l
starania naturalne 4 miesięcy
19.11.2021 - test pozytywny, Beta 157