Biopsja mimo obecności nasienia?
-
Witam. Czy ktoś może spotkał się z propozycją wykonania biopsji jąder, pomimo obecności nasienia w ejakulacie?
Przeszliśmy już dwa nieudane ICSI z czynnika męskiego. Sytuacja wygląda tak, że tego nasienia nie jest znów tak mało, obecnie 5 mln/ml (ogólnie 15 mln/ejakulat). Ruchliwość jest obniżona, ale ruch postępowy to ok 30%, żywotność 70%. Największym problemem jest morfologia - 0% prawidłowych, choć jeszcze pół roku temu było 2%. Mąż intensywnie "pracuje" nad poprawą (leki, suplementy, mniej stresu, sport). Jest też już Mąż przebadany przez urologa i niby wszystko w miarę dobrze (genetyka, posiewy, usg, chromatyna), hormony w normie, choć FSH wynosi 9,1, wiec już powoli robi się sytuacja niepokojąca. LH, testosteron, estradiol, prolaktyna, tarczyca według lekarza bardzo OK. Inhibina B niestety niska, choć jeszcze nie poniżej normy.
Skąd może wynikać propozycja biopsji? Czy z biopsji plemniki są lepsze morfologicznie od tych nie z biopsji? Lekarz twierdzi, że tak i łatwiej będzie uzyskać dobry zarodek. Ciężko mi w to uwierzyć. Już tyle przeżyliśmy, że mam przypuszczenie, że jest to kolejna próba naciągnięcia nas lub działanie po omacku, na zasadzie "a może się uda".Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 sierpnia 2015, 14:16
Ania_84 lubi tę wiadomość
-
z biospsji jader/najadrzy mozna uzyskać o wiele lepsze plemniki . w najadrzach np plemniki sa o wiele bardziej ruchliwe , pozatym czesc uszkodzen odbywa sie na róznych etapach procesu spermatogenezy wiec jesli jakies uszkodzenie odbywa sie na etapie to mozliwe ze wlasniew jadrach/ najadrzach mozna pozyskac te lepsze..
nikt nie zagwarantuje wam ze te plemniki beda lepsze niestety urolodzy nie sa wszechwiedzacy zeby ocenic czy plemniki w jadrach sa lepszej jakosci do tego niestety potrzeba prob.. szcegolnie ze sa rozne przypadki..
jesli jestescie pod opieka dobrego urologa/ androloga.. a macie juz 2 nieudane proby za soba to ja bym zaryzykowalama_pi lubi tę wiadomość
-
Bardzo dziękuję Aniu za odpowiedź.
Niestety już się przekonałam, że w sprawach in vitro nic nie jest pewne, ale skoro jest na coś szansa, to warto podjąć wyzwanie. Inaczej mówiąc, jeśli jest szansa, że nasienie z biopsji może być lepsze, to w naszym mniemaniu warto się jej poddać.
Do tej pory Mąż leczył się u dobrego urologa na Śląsku. My teraz jesteśmy na etapie zmiany kliniki na nOvum, więc postanowiliśmy jeszcze tam zasięgnąć opinii. Jeśli kolejne in vitro miałoby się odbyć w Warszawie właśnie, to przecież biopsja najlepiej też tam. Oczywiście idziemy do dr Wolskiego. Wizyta niestety dopiero za miesiąc. -
Zapisał się też Mąż do nOvum na seminogram. Do tej pory zrobiliśmy kilka seminogramów, zawsze w jednym miejscu, tj. w naszej dotychczasowej "starej" klinice. Zauważyłam, że morfologia na poziomie 0% jest tylko na dwóch seminogramch i badania te przeprowadzała ta sama osoba. Pozostałe semonogramy sporządzali inni laboranci i tam zawsze było coś prawidłowe.
Ja wiem, że może doszukuję się przysłowiowej dziury w całym, ale wiem też, że akurat morfologia plemnika jest oceniana na tzw. oko przez laboranta. Urolog powiedział nam, że jest garstka osób w Polsce, która przeszła specjalistyczne szkolenia i może nazywać się specjalistami w dziedzinie oceny stanu nasienia. Bardzo interesuje mnie, czy po badaniu w nOvum morfologia też będzie taka. Gorzej być nie może, więc nie boimy się wyniku. -
No właśnie jeszcze nie byliśmy u Wolskiego. Ginekolog z Novum nie namawiała nas jakoś bardzo na taką wizytę. Mówiliśmy jej, że już jesteśmy pod opieką urologa. Lekarka widziała po dokumentacji, że Mąż jest już diagnozowany, przebadany, wiec może dlatego nie namawiała na urologa od nich. No ale do tej pory nie było mowy o biopsji. Nasz dotychczasowy urolog też pracuje w klinice leczenia niepłodności (nie tej, w której już mieliśmy te dwie procedury), ale my tam gdzie on pracuje nie chcemy robić in vitro. Mamy różne dziwne sygnały z tego miejsca.
-
Dr Artur Pietrusa. Na wizyty przyjmuje w Katowicach, Zawierciu i chyba Częstochowie. W katowickiej Provicie są odległe terminy wizyt, najczęściej miesiąc. W Zawierciu udało nam się umówić trzy dni później. W Częstochowie nie byliśmy, więc nie wiem.
Doktor ma masę pacjentów. Często są opóźnienia w wizytach. -