Ku przestrodze...

Cześć dziewczyny,

Chciałam się podzielić z Wami naszymi problemami i zachęcić, żebyście nie zwlekali z badaniami mężów zbyt długo... Moja świetna ginekolog zleciła, żeby starać się na luzie, a najwyżej po roku zrobić jakiekolwiek badania męża (moje wyniki idealne).
Męża badania po kolei:
1. Podstawowe: mocz itd - ok.
2. Fatalne wyniki nasienia, asthenozoospermia, praktycznie zero "dobrych" plemników
3. Wymaz z nasienia - ok
4. Badania hormonalne - ok
5. Badanie krwi na przeciwciała przeciwpleminikowe - ok
6. Wymaz z prostaty - obecność bakterii klebsiella oxytoca. BINGO!

Teraz mąż będzie brał antybiotyk i liczę,że w końcu się nam uda )

Piszę to, żebyście nie zwlekały z badaniami swoich mężów, nie słuchajcie lekarzy, niech wasi mężowie zrobią na własną rękę badanie nasienia. Gdybym ja nie posłuchala swojej doktor, to dzisiaj może już oczekiwalibyśmy na maleństwo..

Trzymam kciuki za Was i za siebie w staraniach

Super, ze problem zdiagnozowany. Oby szybko były efekty leczenia. Wyszły wam bakterie w posiewie z wydzieliny z prostaty bo nie bardzo rozumiem. Czy jakieś inne badanie miał?

Czyli w tym samym momencie posiew nasienia ok a wymaz z cewki wykazał bakterie?

Ja tez nie rozumiem- co to jest wymaz z prostaty? Jest takie badanie?

Mąż mówi,że najbolesniejsze badanie jakie miał

Saja. No to chyba nie bardzo możliwe bo wymaz można zrobić z czegoś co bezpośrednio można dotknąć tym patykiem. Np z gardła z nosa, z pochwy. Wiec może jakiś skrót myślowy

A teraz doczytałam, że oblesnie. Czyli posiew wydzieliny po stymulacji prostaty

Marzi,a co Was skłoniło do wykonania badania wydzieliny z prostaty? Mąż miał jakieś objawy zapalenia prostaty?

Dziwne mi się tez wydaje ze posiew z nasienia ok a z wydzieliny z prostaty nie. Przecież wydzielina z prostaty wchodzi w skład nasienia i już ten posiew powinien być nieprawidłowy

Dziewczyny nie czekajcie na badania. Nie słuchajcie tych bzdur że po roku starań. Jak kobieta umie sobie wyliczyć owu to dwa trzy miesiące powinna być w ciąży. Ja się starałam trzy miesiące. Poszłam do gina nakładałam że prawie rok. Lekarz dał badania na nasienie i się okazało 0 plemnikow.!!!azoospermia.

Malinowa, ja dokładnie to samol teraz byłby 4miesiac starań! I 4 rok współżycia z mężem pt. Będę uważać!

Gdyby nie jakies moje przeczucie, chociaż byłam pewna, ze to ze mną coś jest nie tak, to nadal bym liczyła dni płodne, czekała na owulacje...,

Badanie nasienia/hormony u kobiety powinno się po 2-3 miesiącach bezskutecznych starań robić!

Marzi, masz 100% racji pisząc, żeby nie zwlekać z badaniami mężczyzny. My tak właśnie zrobiliśmy. Po 2 latach naturalnych starań udałam się do lekarza, wszystkie badania wyszły ok, zleciła seminoragm, który nic niepokojącego nie pokazał, dlatego przez następne 1,5 roku raczej stymulowano mnie. Zmieniłam lekarza, przeszłam laparoskopię, zdiagnozowano pcos. Wówczas dr zasugerowała żeby powtórzyć badania męża. W klinice zrobiliśmy cały pakiet i wyszło wszystko - przeciwciała w nasieniu. Od tej diagnozy minie niedługo 2 lata, a ja jestem w trakcie drugiego podejścia do inseminacji z nasieniem dawcy. Bardzo żałuję, że nie badaliśmy się wcześniej, ale czasu ani nie cofnę ani nie nadrobię.
Pozdrawiam;)

Skórka a mogłabyś napisać co to jest ten cały pakiet? Jakie badania się tam mieszczą? Z krwi plus nasienie. Czy jeszcze coś?

Z krwi robiliśmy m.in. hormony, przeciwciała.
Z nasienia: seminogram komputerowy, test MAR IgG, test HBA, chromatyna plemnikowa, galaktozydaza obojętna. Koszt to ok. 800zł, dokładnie już nie pamiętam. Nam poza przeciwciałami wszystko inne wyszło ok.

Potwierdzam! Przez rok u nas nic...co prawda lekarz zlecił badania dla mnie ale o mężu nic nie wspomniał. Leczylam się ba prolaktyne która tylko minimalnie była podniesiona, dostałam progesteron żeby ułatwić a jednak po roku nic. Gin zlecił mi hsg. Przedvtym badaniem mąż zaproponował że się zbada. Wyniki super z tym zevwtszedl brak uplynnienia!!!! W internecie były jakieś metody jak sobie z tym radzić ale głównie sugerowano inseminacje. Mąż zaczął brać witaminy, po 3 msc powtorzylismy badanie i dalej to samo ( badanie zrobione dosłownie 2 dni przed zakończeniem 3 msc kuracji) załamana zaczęłam myśleć o inseminacji ale ku mojemu zaskoczeniu w tym samym cyklu zaszłam w ciążę niestety maleństwo straciliśmy w 20 tc mąż zaczął ba nowo łykać witaminy i mam nadzieję że tym razem uda nam się szybciej zajść w ciążę i że zakończy się szczęśliwie

Właśnie nie miał żadnych objawów. Lekarz tak zalecił. Powiedział, że we wczesnym stadium tej bakterii może nie dawać żadnych objawów. Ufam lekarzowi, zobaczymy..