suplementy poprawiające płodność
-
WIADOMOŚĆ
-
Fedra wrote:po pierwsze co za lekarz opiera się na jednych badaniach, po drugie jeśli były to pierwsze badania to powinien Wam zlecić kolejne za 4 tygodnie wałśnie po to by sprawdzić czy czasem wyniki nie były zaburzone przez stres...
i będę to powtarzać do usra... śmierci...
MNIE TEZ LEKARKA POWIEDZIAŁA 3 LATA TEMU PO 1 WYNIKACH MOJEGO ŻE U NAS TYLKO IN VITRO I TO IMSI O INSEMINACJI TO NAWET NIE MA CO ŚNIĆ, PO 3 MIESIĄCACH LUB 4 JAK MÓJ SIĘ WYLECZYŁ Z DZIADOSTW KTÓRE MIAŁ CZYLI GRONKOWCA I E.COLI POWIEDZIAŁA ZE WYNIKI TAK SIĘ POPRAWIŁY ŻE MOZNA SPRÓBOWAĆ INSEMINACJI ALE TO RACZEJ MARNE SZANSE, POTEM JUZ TYLKO OBSTAWAŁA PRZY IN VITRO I CO I ZASZŁAM NATURALNIE...
tak więc nie ma co sie załamywać trzeba walczyć i być silny wiem łatwo mi się to mówi ale ja to przerabiała im bardziej człowiek się dołuje tym gorzej się czuje i siły mu opadają... a ja wiem ze Wy chcecie mieć siłe ale potrzebujecie chyba pokniaka żeby zaczać działać więc ja Wam takiego kopniaka posyłam bo wierze ze będzie dobrze :*
Super ze się udało
nam już raz tez się udało mimo ze szans nie dawali ( niestety nasze szczęście trwało tylko chwile - poroniłam ok 6 tyg)teraz zaczynamy znowu... dzięki za tak pocieszający wpis! zmotywowałaś mnie do dalszych starań (po poronieniu mam załamanie - a raczej miałam )
(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
nesca wrote:magda-moj ierze od prawie miesiaca-Profertil
a działa ten specyfik?(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
XYZ wrote:Aga i Nesca, po miesiącu łykania Profertilu mąż powtórzył badanie - na wątku 1,67% wkleiłam dane. Nie wiem, czy to zasługa tego suplementu, czy przypadek,ale liczba z n a c z n i e się poprawiła! Ruchliwość też troszkę (choć nadal poniżej normy). Czekamy jeszcze na wyniki morfologii, która jest naszą piętą Achillesową...Trzymajcie kciuki, żeby była jakakolwiek poprawa,bo dotychczasowe wyniki nie dawały szans nawet na inseminację...
Mimo, że produkcja spermy trwa 3 miesiąca, mój gin powiedział, że chce zobaczyć wyniki męża po miesiącu i potem jeszcze po dwóch, żeby zobaczyć, czy coś się zmienia i w którą stronę zmierzają parametry.
Nie chcę nikogo zachęcać, decyzję każdy podejmuje sam, ale jak dla mnie osobiście była to trafiona inwestycja (i mam nadzieję, że kolejne 2 miesiące pokażą, że się nie mylę). Nawet jeśli to tylko placebo, to w naszym wypadku było warto go spróbować.
i jak tam morfologia? bo u nas tez to wlasnie jest problemem ?dojrzała lubi tę wiadomość
(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
kookana1987 wrote:Super ze się udało
nam już raz tez się udało mimo ze szans nie dawali ( niestety nasze szczęście trwało tylko chwile - poroniłam ok 6 tyg)teraz zaczynamy znowu... dzięki za tak pocieszający wpis! zmotywowałaś mnie do dalszych starań (po poronieniu mam załamanie - a raczej miałam )
ja tez sie cieszę chociaż moje szczescie trwało tylko 11 tyg...
ale to znak ze warto działać i się nie poddawać...kookana1987 lubi tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
czyli na chwile obecna rezygnujesz z in vitro?
Ja miałam podobna sytuacje, w miesiącu przed in vitro zaszłam w ciąże niestety moje szczęście tez trwało krótko tylko 6 tyg.
Teraz od razu zaczęliśmy starania.
Udało nam się po 1 opakowaniu testocabs ( mój M bierze na poprawę morfologii plemników).(20/10/2013)- naturalnie 6 tyg. [*]
(21/02/2014)(09/05/2014)(11/01/2015)- inseminacje
(28/09/2015) - punkcja-brak komórek jajowych
(18/03/2016) - punkcja (2 blastki 2BB)
(23/03/2016)(25/05/2016) - transfery
(13/03/2017) - punkcja (6 zarodków 1 klasy)
(16/03/2017) - transfer 2 zarodkow
-
kookana1987 wrote:czyli na chwile obecna rezygnujesz z in vitro?
Ja miałam podobna sytuacje, w miesiącu przed in vitro zaszłam w ciąże niestety moje szczęście tez trwało krótko tylko 6 tyg.
Teraz od razu zaczęliśmy starania.
Udało nam się po 1 opakowaniu testocabs ( mój M bierze na poprawę morfologii plemników).
obecnie zrezygowaliśmy w ogóle ze staranek...
na chwilę obecna chcemy się dowiedzieć dlaczego stało się jak się stało...
u nas oprócz wyników mojego wyszło ze w ciaży dramatycznie spadł mi progesteron pomimo ze zawsze po owulce był ksiażkowy...
część wyników już mamy a co będzie dalej nie wiem...
jesteśmy wpisani na iv refundowane bo lekarz powiedział ze Nas wpisze zebyśmy mieli miejsce jakby co, bo jednak On jest zdania ze trzeba podziałąć troche inaczej...
więc na razie zbieramy wyniki badań, zbieramy siły i zastanawiamy się czy i kiedy zmierzyć się z tym tematemkookana1987, kiti lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
niestety w niektórych przypadkach orzechy nie pomagają przetestowaliśmy to dośc dokładnie zreszta mój orzechy jadł zawsze ale wiadomo oprócz ziemnych więc wciłam nerkowce i brazylijskie ale wyniki się dzięki temu nie poprawiły...
wszystko zalezy od danego typu faceta17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Mój mężczyzna od czasu ostatnich badań z połowy listopada zaczął przyjmować Salfazin, wit.E, wit.C, kwas foliowy oraz zaczął codziennie jeść orzechy brazylijskie, bo ponoć to najlepsze źródło selenu. 2 orzechy brazylijskie dziennie zaspokajają dzienne zapotrzebowanie na ten pierwiastek - 100 mcg. przy czym garść orzechów (ok. 8 szt.) jest maksymalną dzienną dawką jaką powinno się przyjmować. W większości suplementów selenu jest mało, a niektóre wcale nie mają go w składzie. Selen jest niezbędny nie tylko do produkcji plemników, ale także do wytwarzania testosteronu. Wpływa na prawidłową budowę i ruchliwość plemników...dlatego warto jeść orzechy, niektórym panom może to pomóc.
Ponadto mąż mój zmienił gatki z opiętych na luźne, przestał chodzić na saunę oraz ograniczył ilość spożywanego alkoholu. W pierwszej połowie stycznia będzie robił drugie badania, to będziemy mieli małe porównanie a propos skuteczności ww. metod.Fedra, weronika86, Macierzanka:) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDziewczyny,
staramy się z mężem o dzieciątko już od jakiegoś czasu. Badanie nasienia mojego męża wypadło słabo, więc lekarz przepisał nam lek Profertil 1 x 2 tabletki dziennie. Lekarz to zaufany specjalista, jeżdżący po świecie i znający wiele lekó, któe w Polsce nie koniecznie są znane. Czytałam, że to jedyny lek z badaniami na ludziach. Bierzemy od tygodnia i po 3 miesiącach mąż ma po raz kolejny zrobić badanie n.
Czy któraś z Was stosowała ten lek, macie jakieś informacje. Cena jest wysoka, ale podobno nie ma nic równiez skutecznego.
Liczę na podpowiedź.
Karola -
Młoda_duchem wrote:Dziewczyny,
staramy się z mężem o dzieciątko już od jakiegoś czasu. Badanie nasienia mojego męża wypadło słabo, więc lekarz przepisał nam lek Profertil 1 x 2 tabletki dziennie. Lekarz to zaufany specjalista, jeżdżący po świecie i znający wiele lekó, któe w Polsce nie koniecznie są znane. Czytałam, że to jedyny lek z badaniami na ludziach. Bierzemy od tygodnia i po 3 miesiącach mąż ma po raz kolejny zrobić badanie n.
Czy któraś z Was stosowała ten lek, macie jakieś informacje. Cena jest wysoka, ale podobno nie ma nic równiez skutecznego.
Liczę na podpowiedź.
Karola
Młoda_duchem, mój mąż bierze już trzeci miesiąc.
W wątku "1,67% = 0 szans na ciążę" na pewno coś o tym pisałam.Tam zdaje się wklepałam też wyniki męża - przed braniem Profertilu i w trakcie brania.
Ogólnie, żeby się nie powtarzać: pierwsze badanie nasienia - wyniki fatalne.
Kolejne badanie po miesiącu brania - wyniki znacznie lepsze (choć nie wiem, czy to zasługa tego specyfiku, czy po prostu poprawiły się samoistnie).
Po trzech miesiącach stosowania mąż ma powtórzyć badania, ale boję się, że znowu wyniki będą kiepskie, bo w między czasie mąż się paskudnie rozchorował i musiał brać antybiotyki... Pozdrawiam serdecznie!
-
weronika86 wrote:Moj dziennie zjada garsc orzechow mieszanych. Ma super zolnierze dajcie chlopakom orzechy...na pewno zadzialaja lepiej niz sztuczne witaminy, ktorych organizm nie syntezuje.
Weroniko kochana, niestety w naszym wypadku, to najwyraźniej nie jest takie proste. Mąż generalnie zdrowo się odżywia (gotuję w domu, jemy dużo owoców, warzyw, orzechy to nasza stała przekąska), nigdy w życiu nie palił. A pierwsze wyniki badania nasienia miał tragiczne, niekwalifikujące nas nawet do inseminacji...
Myślę, że jak ktoś ma wyniki w normie lub ciut poniżej, ew. jest jakiś czynnik szkodliwty, który może sam wyeliminować (np. palenie), to wtedy spoko, orzechy i soki owocowe może wystarczą, żeby pleminiki trochę podkarmić. Ale jak problem z jakością nasienia naprawdę jest poważny, to samo jedzenie nie wystarczy - musi wkroczyć medycyna...Maka, Fedra, gosia81, Lenuś lubią tę wiadomość
-
XYZ wrote:Weroniko kochana, niestety w naszym wypadku, to najwyraźniej nie jest takie proste. Mąż generalnie zdrowo się odżywia (gotuję w domu, jemy dużo owoców, warzyw, orzechy to nasza stała przekąska), nigdy w życiu nie palił. A pierwsze wyniki badania nasienia miał tragiczne, niekwalifikujące nas nawet do inseminacji...
Myślę, że jak ktoś ma wyniki w normie lub ciut poniżej, ew. jest jakiś czynnik szkodliwty, który może sam wyeliminować (np. palenie), to wtedy spoko, orzechy i soki owocowe może wystarczą, żeby pleminiki trochę podkarmić. Ale jak problem z jakością nasienia naprawdę jest poważny, to samo jedzenie nie wystarczy - musi wkroczyć medycyna...
Zgadzam się w 100%.Fedra lubi tę wiadomość
-
podpisuję się pod tym co powyzej obiema łapkami
czasami tak jest ze pewne rzeczy można załatwić anturalnie ale przychodzi taki dzień ze trzeba się przeprosić z lekarzami i lekami ale prawda jest taka robimy wszystko by było dobrze zaczynamy od warzyw owoców i zdrowego trybu życia i pokoleji przechodzimy na wyższy poziom walki...
Bogu dziekować powinni Ci którzy zatrzymali się an poziomie pierwszym czyli na naturalnym reperowaniu czyli na zmianie trybu życia ale Bogu dziekowac będziemy równeiż My na wyzszych poziomach bo Nasza walka jaka by nie była na pewno przyniesie w końcu upragniony efekt
sorki za mój wywód po clo mi odwalagosia81, Spero, Lenuś, XYZ, slash, kiti, ivi lubią tę wiadomość
17.04.2013 - 29.06.2013 - 11 tydz
2015 Nati
2017 Suzi -
Młoda_duchem wrote:Dziewczyny,
staramy się z mężem o dzieciątko już od jakiegoś czasu. Badanie nasienia mojego męża wypadło słabo, więc lekarz przepisał nam lek Profertil 1 x 2 tabletki dziennie. Lekarz to zaufany specjalista, jeżdżący po świecie i znający wiele lekó, któe w Polsce nie koniecznie są znane. Czytałam, że to jedyny lek z badaniami na ludziach. Bierzemy od tygodnia i po 3 miesiącach mąż ma po raz kolejny zrobić badanie n.
Czy któraś z Was stosowała ten lek, macie jakieś informacje. Cena jest wysoka, ale podobno nie ma nic równiez skutecznego.
Liczę na podpowiedź.
Karola -
Cześć dziewczyny. Nie znalazłam złotego środka na poprawę parametrów nasienia jednak podzielę się z Wami naszymi doświadczeniami.
Pierwszy wynik męża 8mln. Następny 32mnl i kolejny 76 mln.
W okresie między pierwszym a drugim badaniem mąż zażywał pyłek kwiatowy-codziennie rano na czczo 2 tabletki, zestaw witamin dla mężczyzn i pił wodę z miodem (łyżka miodu rozpuszczona w szklance wody wieczorem dzień wcześniej).
Po tej poprawie mąż zażywał tylko zestaw witamin dla mężczyzn.
Kolejne badanie we wrześniu wykazało 6mln. Szok taki spadek!
Wróciliśmy do pyłku kwiatowego i wody z miodem. Do tego co drugi dzień świeżo wyciskane soki.
W ostatni poniedziałek mąż oddawał nasienie przed in vitro 46mln!!!
Orzech i migdały to u nas codzienność.
Życzę powodzeniadojrzała, kiti lubią tę wiadomość