Witam serdecznie wszystkich!
Jestem tutaj nowa. I mam nadzieję, że nauczę się czegoś nowego. Ale wracając do tematu. A więc mój mąż ma wędrujące jądro. Wędruje ono nieco powyżej Lini gdzie znajduje się penis. Samo nie wraca, trzeba to zrobić ręcznie. Do tego też ma stulejkę. Tak wiem, powinien iść do lekarza, ale niestety w ciągu tych 5 lat bycia razem nie udało mi go przekonać. Problem jest w tym, że ja już nieco poupadam na zdrowiu psychicznym. Od tych 5 lat bycia ze sobą, nigdy się nie zabezpieczaliśmy. A mimo to nie zachodziłam w ciążę. Gdzieś po roku czau zaczęłam czytać o wędrującym jądrze i stulejce i dowiedziałam się, że to może być przyczyna niepłodności. U mnie ginekologicznie jest wszystko ok. A mąż nie widzi u siebie problemu. Ja mam już 33 lat, a więc nie wiele mi zostało, mąż jest ode mnie nieco starszy, bo ma. 45 i nie widzi nic złego w stulejce, a jądrze mówi, że to normalne, że każdy facet tak ma. A więc po pewnym czasie ludzie zaczęli nas pytać, kiedy jakieś dzidzi. Bardzo dobrze znam swojego męża, i wiem że bardzo by się załamał jakby się dowiedział, że np. jest bezpłodny. A więc trochę dla jego dobra zaczęłam mówić ludziom, że nie chcę mieć dzieci, aby tylko podejrzenia nie padły na mojego męża. Wiem, że źle robię, ale nie chcę żeby cierpiał. Teraz doszłam do wniosku, zaczęłam się zastanawiać, czy powiedzieć mężowi, że wędrujące jądro może być przyczyną bezpłodności, i może wtedy poszedł by do lekarza. Bo to już w sumie nie chodzi o te płodność, ale po tym podobnie jest większe prawdopodobieństwo wystąpienia raka. Dlaczego część mężczyzn tak bardzo wstydzi się iść do urologa? Ja wiem, że takie sprawy uważają, za łamanie godności męskiej, ale co po tej godności, skoro umrze z powody choroby i unieszczęśliwi swoją kobiete.
W sumie nie wiem czego oczekuje od tego postu. Zdaje sobie sprawę, że mój mąż może być bezpłodny. Wiem, że powinien iść do lekarza. Wiem, że to może przerodzić się w raka.
Nie wiem tylko w jaki sposób mu powiedzieć, jakie skutki to może nieść ze sobą, i jak go przekonać na wizytę u lekarza.