Cc- planowe czy czekać na akcję?
-
Drogie kobitki,
Jestem w skończonym 38tc i Mała ułożyła się pośladkowo- ciąża pierwsza i wskazanie do cc- czy ze swoimi cesarkami czekacie na rozpoczęcie akcji, żeby ruszyły hormony i dziecko było bardziej "gotowe" do wyjścia, czy umawiacie się na cięcie planowe? Jakieś doświadczenia? Kwestię możliwości obrotu dziecka tutaj pomijam, bo to poza moimi decyzjami, ale jeśli przyjdzie do cesarki to co polecacie?cykle 32d, atopik, lekka niedoczynność tarczycy
-
Ja bym poczekala na rozpoczecie akcji z cc wlasnie ze wzgledu na dziecko.
Dlugo mi mowiono, ze urodze wielkie dziecko i bylam umowiona na cc po rozpoczeciu akcji- to byl moj wybor, nie sugestia lekarzy (ostatecznie mloda pchala sie na swiat jak lezalam na patologii i okazala sie jakims cudem sredniakiem;)). Zrob jak czujesz. -
nick nieaktualny
-
Ja pierwszy porod mialam ze tak powiem sn+cc. Umeczylam sie bardzo dlugo a i tak mnie pocieli. z pewnych wzgledow rozwazam jednak znowu cc ale jesli byloby to mozliwe to wlasnie chcialabym zeby to bylo cc nie na zimno, zeby to dziecko jakos przygotowac, ze cos sie dzieje, zeby zaczely dzialac hormony, zeby troche to dziecko tam w brzuchu skorcze pomietosily. Ale moge sobie wyobrazic, ze dla lekarzy jednak cc na zimno jest lepsze bo bardziej kontrolowane, na spokojnie.
Zapytam sie nastepnym razem. -
Mam ten sam dylemat. Umówiona jestem na CC planowe, tydzień przed właściwym terminem, ale chciałabym aby było jak najbardziej naturalnie dla dziecka. Poza tym hormony działające po rozpoczęciu akcji porodowej pomogą też z laktacją, co nie ma miejsca w CC "na zimno". Postanowiłam z mężem, że 1-2 dni wcześniej troszkę wspomożemy pojawienie się skurczy, czyli pójdziemy na b.długi spacer, potem stymulacja piersi a wieczorem małe igraszki (które niby przyspieszają poród). Jeżeli się nie uda, to trudno, ale po cichu mam nadzieję, że to zadziała
-
Ja miałam planowane cc, jednak zostałam umówiona na operację gdy już zaczęły pojawiać się pierwsze pojedyncze skurcze ( które tak naprawdę mogły trwać nawet kilka kolejnych dni). U mnie wskazaniem do cc była dysproporcja miednicowo - płodowa czytaj ja mała - dziecko za duże. Synek przed samą cesarką po podaniu mi kroplówki przed operacją przestał się w brzuchu ruszać, nie wiem czy było to spowodowane kroplówką czy po prostu był spokojny ... Gdy go wyjęli to nie słyszałam w ogóle nawet jego jednego jęknięcia, nie płakał, nic ... wystraszyłam się ... Synek dostał tylko 6 punktów bo miał niskie napięcie mięśni - myślę, że to skutek tego, że jeszcze w brzuchu przestał się poruszać ... Po 3 minutach jak doszedł do siebie już miał 9 punktów, poza tym najważniejsze, że z oddechem wszystko było ok. Ale najedliśmy się dużo strachu, synek po porodzie trafił na 3 godziny do inkubatora bo miał jeszcze świszczący oddech ... Bardzo żałuję, że dałam się lekarzowi namówić na planowaną cesarkę ... myślę, że lekarz był po prostu zwolennikiem cc niż rodzenia sn, stąd też cudowanie, że ja jestem za mała, itd. Moja siostra urodziła sn 2 córki i nie miała żadnych nacięć nawet ani nic ... Poza tym wydaje mi się, że cc była przeprowadzona za wcześnie, synek najwyraźniej nie był jeszcze gotowy do wyjścia stąd te kłopoty...
Teraz znów jestem w ciąży i będę namawiać lekarza ( już innego ) na poród sn. Nie pozwolę już sobie wmówić, że cc jest lepsza dla dziecka i dla mnie! Nacierpiałam się po tej operacji jak nie wiem! 2 tygodnie chodziłam przygarbiona, bo się wyprostować nie mogłam z bólu brzucha!
Zawsze jest lepiej spróbować rodzić samemu. Chociaż ostatecznie synkowi nic się nie stało i jest zdrowy w 100 % to i tak nie chcę już drugiej cesarki ...
-
nick nieaktualny
-