Czy IVF jest wskazaniem do cięcia cesarskiego? Teoria a praktyka

Pytanie kieruję do dziewczyn po IVF, czy sam fakt IVF jest wskazaniem do cesarskiego cięcia? Czy można wybrać formę porodu? Czy cesarskie cięcie jest wg Was bezpieczniejsze dla dziecka?

Czemu IVF miałoby być wskazaniem?
Przypuszczam, że wskazaniem mogą być powody, dla których doszło do IVF niż sam zabieg. Zapewne wiek jest wskazaniem, ewentualne problemy wydolnościowe narządów rodnych, etc. Natomiast w zdrowym organiźmie, gdzie po prostu był problem z zapłodnieniem to jakie miały by być wskazania? I dla kobiety i dla dziecka lepiej jest, żeby poród był naturalny - nie wiem czy wiesz, ale dla niemowlaków są specjalne zajęcia z fizjoterapii, jeśli urodziły się przez CC, bo brak impulsu "przeciskania się" przez drogi rodne może wywołać duże zaburzenia u malucha w dalszym życiu oO.

Zależy mi przede wszystkim na opinii pań, które już zakończyły ciążę po IVF.
http://staraniowy.pl/rekomendacje-odnosnie-sposobu-zakonczenia-ciazy-po-vitro/
Skonkretyzuje pytanie: czy życzenie ciężarnej co do rozwiązania ciąży metoda cesarskiego cięcia jest uwzględniane w praktyce? Wg zaleceń PTG powinno być uwzględniane, ale jak podchodzą do tego lekarze w szpitalach np powiatowych gdy zgłaszanie się że skierowaniem.

Powiem Ci tak: prawa pacjenta to jedno, a samowolka personelu to drugie

Generalnie NFZ nie refunduje CC na życzenie, więc jeśli chcesz mieć CC to musisz mieć skierowanie od lekarza. Z moich informacji wynika, że samo IVF to nie jest wskazanie, ale są inne wskazania - być może jakieś będzie dotyczyć Ciebie, albo lekarz uzna, że dotyczy Ciebie i da Ci skierowanie

Ze skierowaniem do szpitala zgłaszasz się wcześniej, umawiasz termin, ewentualnie przychodzisz terminowo i po rozpoczęciu akcji porodowej wezmą Cię na CC - zależy jakie masz wskazanie na skierowaniu. Niektóre wskazania wymagają rozwiązania ciąży przed akcją porodową, wtedy umawiają CC nawet 2 tygodnie przed terminem.

Jestem po IVF i już na jednej z pierwszych wizyt ciąż. padło, że w moim wypadku w grę wchodzi tylko operacja - nie przez sam fakt IVF, ale z związku z min. historią ginekolog. (operacje macicy, poronienie/zabieg, teraz ciąża zagrożona - w szczeg.już nie wnikam..).

Myślę, że sposób rozwiązania powinnaś przede wszystkim wcześniej omówić ze swoim lek. prowadzącym, oraz że ciąża powinna być zakończona najlepiej w ośrodku w którym dany lek. pracuje. W innym wypadku obawiałabym się, że jak już zostało napisane powyżej, w innym szpitalu niekoniecznie wszystko pójdzie po Twojej myśli.

Osobiście zdaję sobie sprawę ze wszystkich konsekw. obydwu rodzajów porodów - jednak w moim wypadku wieloletnie starania i niepowodzenia spowodowały, że nie oponuję przed CC, dlatego że zbyt się obawiam w tym momencie o potencj. poważne powikłania u dziecka na skutek SN. Brak odruchu ssania to mniejszy problem niż porażenia, lub zamartwica - tu chyba się zgodzimy.

Problem w tym że mój lekarz prowadzący nie pracuje w szpitalu.

Nie szkodzi - skierowanie i tak może wystawić na CC, musi mieć tylko argument zgodny z ogólnym wykazem wskazań.

W zdrowym organizmie nie może być problemu z zaplodnieniem. Jeśli problem jest to juz nie jest zdrowy organizm. A w praktyce wiem ze ivf jest wskazaniem do poszerzonych badan prenatalnych tak samo jak w praktyce skłaniają sie do rozwiazania przez cc. Jednak wg lekarzy cc jest bardziej bezpieczne dla matki i dziecka, takie fakty.

Jest powodem do CC - przyczyny psychologiczne.

Lukrecja, zapytałam ostatnio moją lekarkę o to czy IVF to wskazanie do CC.
Ona mi powiedziała, że warunkowe. Tzn. W szpitalu, jak masz skierowanie, to możesz trafić na trzy rodzaje lekarzy - oszołoma, który absolutnie nie zrobi ci cc, bo dla niego to żadne wskazanie, na takiego co będzie miał wątpliwości, ale zrobi cc, bo będzie się bał, że jeżeli w wyniku odmowy i komplikacji przy sn to może go czekać pozew sądowy, i taki, który zrobi cc bez mrugnięcia okiem.
Moja lekarka, jak pacjentka po IVF chce CC, to wypisuje skierowanie. Poza tym mogą być np. jakieś anatomiczne nieprawidłowości.
Na pewno nie jest to wskazanie psychologiczne, tak jak napisała koleżanka wyżej, bo na tokofobię musisz mieć papier od psychiatry, a nie od zwykłego ginekologa.

Może być jeśli problem leży po stronie ojca, albo np. kiedy matka korzysta z IVF bo ma nasienie z banku spermy, etc.

Być może IVF jest wskazaniem do poszerzonych badań prenatalnych, ale nie do CC - takie są fakty, NFZ nie refunduje CC ze względu na sam fakt IVF.

I dla jasności - ja nie zamierzam się tu kłócić czy jest to wskazanie czy nie. Po prostu informuję, o stanie faktycznym.

Jeśli osoba po IVF chce mieć CC to musi na skierowaniu od lekarza na CC mieć napisany powód, zgodny z ogólnym wykazem wskazań do CC, czyli np. jeśli powodem IVF była jakaś choroba, to wskazaniem jest choroba a nie IVF. Może być też inny powód nijak związany z IVF np. rozejście się spojenia łonowego, ułożenie i waga dziecka, etc, etc.

Osobiście nie popieram CC jeśli nie ma faktycznej konieczności, ale jestem w stanie zrozumieć, że ktoś ma inne zdanie i nie wyobraża sobie innej drogi niż CC. Dlatego ja, na miejscu autorki, wywalczyłabym skierowanie od lekarza prowadzącego, żeby mieć pewność, że każdy szpital będzie to honorował.