Jak efektywnie przeć??
-
Hej, u mnie poród już niedługo i zaczynam się zastanawiać jak sobie poradzę, szczególnie nie wiem jak powinnam się zachowywać podczas II fazy porodu. Jak efektywnie przeć, niektórzy mówią że jakby nabierając powietrza do brzucha, a niektóry że tak, jakby miało się ochotę wypróżnić się?? Czy kiedy nie można przeć podczas skurczu trzeba zaciskać mięśnie Kegla, czy wyluzować mięśnie? Jak oddychać? Proszę o pomoc mamy, które już rodziły, jak to zrobić w praktyce, bo niby teorię znam, ale boję się, że jak co do czego przyjdzie to nie będę umiała i niepotrzebnie stracę energię.agatek
-
nick nieaktualnyHej,
Gratuluję i życzę szybkiego rozwiązania.
Tak prze się jakbyś miała się wypróżnić coś jak masz biegunkę.....oczywiście nabierając przy tym powietrza (wypychasz dziecko w ten sposób).
W praktyce jest tak że położne cię poprowadzą u mnie tak było. jak zobaczyły że pierworódka to bardziej swą uwagę poświęcały.
Uwierz mi Nie martw się natura sama cię poprowadzi.
Mi jak przyszedł skurczebyk to sama parłam zdążyłam zawołać pielęgniarkę i powiedziałam że muszę przeć a ona do mnie to dawaj!!!!
Ja też rodziłam swoją córkę bez jakich kol wiek przygotowań tzn szkoły rodzenia, czasopism, tv jakoś nie czułam potrzeby a bliżej porodu już myślałam ale żadna z ciotek itp nie chciały mi o tym mówić bo to jakiś temat tabu u mnie
A na kiedy masz termin????
Powodzenia
Trzymam kciuki -
początek listopada...ale narazie nic się nie dzieje za bardzo:)) jeszcze się zastanawiam, tak jak już pytałam, czy kiedy każą nie przeć to zaciskamy mięśnie kegla, żeby nie przeć samoczynnie, czy staramy się je rozluźnić, jak to jest w tej II fazie??
Maleczka lubi tę wiadomość
agatek -
nick nieaktualnyPolozna mi mówiła,ze ciało samo prze na partych wypycha dziecko,Ty tylko pomagasz wypchnąć. Pytalam ja,bo powiedzialam,ze nie umiem przeć ,na co ona,ze nie musze-samo wyjdzie wiec sie tego nie musisz bac:-) Jak polozna powie,ze masz nie przeć,to zaciskaj dupcie i po prostu nie przyj ponoć jest to trudne,ale da sie zrobic:-) Nic sie nie martw,bo nasze ciało wie co robic
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja dziękuję mojej położnej Renacie, że pomogła mi przeć i dzięki temu uratowała moje krocze. Dzieciak wielki, barki większe od głowy, prąc spontanicznie (a tak chciałam niby), rozerwałabym się na kawałki. Parłam "po swojemu" i na "aaaa" samym jakby wydechem i wydając dźwięk aa.
-