Poród domowy
-
Czy jest wśród nas ktoś, kto rodził w domu?
W pierwszej ciąży kiełkowała gdzieś z tył głowy taka myśl, teraz jestem pewna, że w kolejnej chciałabym spróbować, ale mam wiele pytań i wątpliwości. -
nick nieaktualny
-
Tu nie ma kwestii 'zgodzenia sie', w Poznaniu porody domowe przyjmuja az 2 polozne;) Teoretycznie wiem jak to wyglada ze strony poloznej czy lekarza, bardziej chodzi mi o doswiadczenia mama:)
-
Ja jestem mega zwolenniczką porodów domowych, ale niestety mieszkam zbyt daleko od szpitala a to jest jednak podstawa, aby w razie czego można Cię było szybko przetransportować...08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Moja kumpela do 6miesiąca ciąży przygotowywała się na poród w domu, potem jednak nastąpiły komplikacje ciąży, szyjka się skróciła i i tak wylądowała na oddziale innych doświadczeń nie mam, chociaż ja osobiście bym się mega bała
i zastanawia mnie co to znaczy szybko przetransportować? Ile czasu się ma? Jak to wyliczyć? -
Dlatego tak wazne sa doswiadoczone polozne, ktore w danym momencie sa w stanie stwierdzic, ze szpital jest konieczny. To nie dzikie eldorado;) Nie kazdy moze urodzic w domu, zwykla niedoczynnosc tarczycy moze juz taki porod wykluczyc.
Poza tym nie tylko polozne przyjmuja pd. Jest tez wielu lekarzy, ktorzy to robia- mam wrazenie ze jest ich wiecej niz poloznych;)
Nowatorka, o szwach mi nic nie pisz Jeden ginekolog mnie nimi bardziej skrzywdzil niz pomogl:/ Swoja droga miby dlaczego lekarz jest w tym lepszy od poloznej? Wiesz, ze 'nizsi' pracownicy sluzby zdrowia ucza sie podbierania krwi, wstrzykiwania zastrzykow, zakladania szwow, iyd. duuuzo wczesniej niz studenci medycyny, ktorzy dopiero na 3 roku (tak byla jak ja studiowalam) ucza sie myc rece?
-
Jeśli ciąża przebiega prawidłowo to wcale nie jest tak, że nie ma czasu na transport, położna musi być wyczulona na każde odstępstwo od normy i zdecydować o szpitalu w razie czego. Mówię o odstępach, które w szpitalu się zauważa i stwierdza "jakoś da radę, nie jest aż tak źle".
Poród domowy to nie taka straszna rzecz, a jak się uda to nawet korzystna dla dziecka. Pamiętajcie, że nigdzie, ale to serio nigdzie nie ma tylu zarazków co w szpitalu, z kolei to co jest w domu jest dla dziecka jakby naturalne.. Wszyscy domownicy są uodpornieni na te zarazki, a mama przekazuje tą odporność dziecku wraz z mlekiem.
Ale trzeba mieć jednak w głowie to, że zawsze coś stać się może i szpital musi być w miarę blisko. Ja mam najbliższy 25km ode mnie i nie mam o nim dobrej opinii, ten w którym chciałabym rodzić jest 50km, więc raczej zrezygnuję z tego rodzaju porodu08.09.2017 - Staś
24.02.2019 - Aniołek [*] 7tc
18.05.2020 - Lilka i Nelka
konflikt serologiczny w układzie białek zgodności tkankowej -
Ja się zastanawiam nad porodem domowym, ale biorę również pod uwagę w przyszpitalnych Domach Narodzin. To taka opcja pomiędzy domem a szpitalem. Czy korzystała już któraś z Was?
Moja ciąża przebiega bezproblemowo, a jako że moje zaufanie do lekarzy i sympatia do szpitala w ogóle są bardzo ograniczone chciałabym mieć komfortowy poród. Cenię sobie spokój, wygodę, ale jednocześnie chcę mieć na uwadze ewentualne komplikacje i niestety konieczność skorzystania z usług szpitala. -
Ja mieszkam w Holandii i tu poród w domu to normalka. Choć niestety już coraz więcej kobiet decyduje się na poród w szpitalu.
Ja osobiście też chcę spróbować. Z pierwszą ciążą bałam się wiec zdecydowałam się na szpital. Jako że był to ciężki poród to i tak musieli by mnie przewieźć do szpitala. Drugą ciąże miałam zagrożoną, wiec poród w domu był wykluczony. Teraz jestem w 3 ciąży i zdecydowałam się rodzić w domu
Jestem, całą ciąże, pod kontrolą położnej. Ona przyjdzie do mnie do domu wraz z panią z opieki położniczej, która to będzie do mnie przychodziła 8 kolejnych dni po 3h. -
Ja się nad tym zastanawiam. Córeczkę urodziłam bardzo szybko i bez komplikacji w szpitalu. teraz mam termin na styczeń i zakiełkowała mi w głowie ta myśl. Przeprowadzam się i będę mieszkać w domu 5 min drogi od szpitala. We Wrocławiu jest chyba 8 położnych od PD. Jeszcze mam czas na zastanowienie ale gdybym miała się umawiać na rozmowę to tak po 20 tyg dopierobluszczynka
-