Szpital Medicover - Warszawa
-
Moja koleżanka rodziła pierwsze dziecko w Medicover. Ogólnie zadowolona, choć u niej bardzo szybko zakończyło się cięciem. Drugie dziecko(już CC planowe) urodziła w konkurencyjnej i tańszej klinice( a raczej lecznicy), którą mi poleciła. Stwierdziła, że różnicy w poziomie usług nie widać ( a ona nie z tych, co muszą oszczędzać). Z tym, że oba porody były już dekadę temu.
-
nick nieaktualnyja zamierzam tam rodzic, juz mam wyznaczony termin cc. Maja swoj oddzial neantologiczny i przyjmuja rowniez wczesne porody. Teraz gdy podpisalam z nimi umowe i mam wyznaczony termin gdyby sie cos dzialo to odrazu jade do nich na oddzial o kazdej porze dnia i nocy i sie mna zajma.
-
A z jakiego powodu chcesz rodzić w szpitalu medicover?
Ja planowałam poród SN z wykupioną położną w państwowym szpitalu, ale moja córka miała inny plan, ułożyła się miednicowo, więc wiedziałam, że będę miała cięcie. Na 3 tygodnie przed terminem zdecydowałam, że medicover to najlepsze opcja. Rozważyłam wszystkie za i przeciw. Głównie bałam się dodatkowych kosztów, jeśli któraś z nas musiałaby zostać w szpitalu dłużej niż 3 doby, które są w pakiecie. Odbyłam wizytę kwalifikującą i ... zmieniłam zdanie. Może źle trafiłam, ale lekarz kwalifikujący skutecznie zniechęcił mnie do porodu w szpitalu medicover. W ogóle nie spojrzał na moją kartę ciąży, wyniki badań itd. natomiast skupił się na namawianiu mnie na wykupieniu go jako lekarza dedykowanego za 1600 zł płatne dodatkowo.
Ostatecznie cięcie miałam wykonane w szpitalu na Madalińskiego. Wykupiłam jednoosobową salę z możliwością noclegu męża i jestem bardzo zadowolona, że tak się to potoczyło.
-
nick nieaktualnyno wlasnie - wszedzie i w prywatnym i w panstwowym szpitalu mozna trafic na ludzi niekompetentnych lub takich co nie znalezli sie we wlasciwym miejscu ;/ ja jak ognia boje sie szpitali panstwowych - pierwsze dziecko rodzilam w szpitalu prywatnym i nie mam nic do zarzucenia oplaconym uslugom - tym razem tez chce w ten sposob rodzic - niestety uwazam ze inaczej wyglada obsluga pacjenta ktory placi niz tego ktory przyjezdza na nfz i jest skazany na humory obslugi .
kajax lubi tę wiadomość
-
Kawokado wrote:Czy ktoś wie coś więcej o cesarkach w medicoverze? Dziś tam dzwoniłam i babka na infolinii powiedziała mi, że pierwsza cesarka nie jest u nich wskazaniem do cięcia... Miałam rodzić w pro famili, ale cóż - zamknęli się.
Dziwne, medicover ma w ofercie poród z lekarzem za 9000 pln i tam jest opcja cięcia cesarskiego - więc płacisz i masz. -
Jeśli nie ma wskazań medycznych do cesarskiego cięcia, to za 9000 PLN mamy poród siłami natury. Jeśli z jakiegoś powodu konieczne będzie cięcie w toku porodu, to mamy to już w pakiecie.
Ja planowałam cięcie w medicover mając ułożenie miednicowe córki. Miałam spotkanie z koordynatorem w szpitalu, potem wizytę kwalifikującą do porodu z lekarzem i wtedy się rozmyśliłam. Lekarz zaczął sugerować, że będąc pierworódką w 38 tygodniu ciąży dziecko bez problemu może się jeszcze obrócić i wtedy będę rodziła siłami natury. Powiedział wprost, że jeśli chcę mieć cesarkę na życzenie, to mogę go wybrać na lekarza dedykowanego i on mi zrobi cięcie. Tylko za to dopłaca się kolejne 1400 albo 1600 zł, dokładnie nie pamiętam. Byłam zażenowana wizytą która kosztowała około 300 zł a lekarz nie spojrzał na wyniki badań, kartę ciąży, tylko namawiał na wybranie go na lekarza dedykowanego.
Po wizycie dzwoniła do mnie pani z medicover pytając o "wrażenia" z wizyty. Powiedziała, że ten najtańszy pakiet porodu siłami natury skierowany jest do kobiet, które już kiedyś rodziły i wiedzą na co się piszą, bo w tym nie ma znieczulenia i rodzi się naturalnie. Oczywiście w przypadku konieczności przeprowadzenia cięcia trzeba dopłacić za cięcie. Pakiet za 9000 zł oznacza z założenia poród siłami natury, znieczulenie i ewentualnie cięcie, bo cyt. "u nas nie ma cięć na życzenie".
Na koniec napiszę tylko, że oczywiście córka do końca 40 tygodnia ciąży się nie obróciła, pomimo tego iż rano, w dniu planowego cięcia w szpitalu na NFZ, skurczami rozpoczęła się akcja porodowa. Rację co do obrotu dziecka miało 3 lekarzy ginekologów i położna a nie lekarz z medicover, który w moim odczuciu chciał mnie naciągnąć na dodatkowe koszty.
-
maziao wrote:Jeśli nie ma wskazań medycznych do cesarskiego cięcia, to za 9000 PLN mamy poród siłami natury. Jeśli z jakiegoś powodu konieczne będzie cięcie w toku porodu, to mamy to już w pakiecie.
Ja planowałam cięcie w medicover mając ułożenie miednicowe córki. Miałam spotkanie z koordynatorem w szpitalu, potem wizytę kwalifikującą do porodu z lekarzem i wtedy się rozmyśliłam. Lekarz zaczął sugerować, że będąc pierworódką w 38 tygodniu ciąży dziecko bez problemu może się jeszcze obrócić i wtedy będę rodziła siłami natury. Powiedział wprost, że jeśli chcę mieć cesarkę na życzenie, to mogę go wybrać na lekarza dedykowanego i on mi zrobi cięcie. Tylko za to dopłaca się kolejne 1400 albo 1600 zł, dokładnie nie pamiętam. Byłam zażenowana wizytą która kosztowała około 300 zł a lekarz nie spojrzał na wyniki badań, kartę ciąży, tylko namawiał na wybranie go na lekarza dedykowanego.
Po wizycie dzwoniła do mnie pani z medicover pytając o "wrażenia" z wizyty. Powiedziała, że ten najtańszy pakiet porodu siłami natury skierowany jest do kobiet, które już kiedyś rodziły i wiedzą na co się piszą, bo w tym nie ma znieczulenia i rodzi się naturalnie. Oczywiście w przypadku konieczności przeprowadzenia cięcia trzeba dopłacić za cięcie. Pakiet za 9000 zł oznacza z założenia poród siłami natury, znieczulenie i ewentualnie cięcie, bo cyt. "u nas nie ma cięć na życzenie".
Na koniec napiszę tylko, że oczywiście córka do końca 40 tygodnia ciąży się nie obróciła, pomimo tego iż rano, w dniu planowego cięcia w szpitalu na NFZ, skurczami rozpoczęła się akcja porodowa. Rację co do obrotu dziecka miało 3 lekarzy ginekologów i położna a nie lekarz z medicover, który w moim odczuciu chciał mnie naciągnąć na dodatkowe koszty.
Haha, ale sku*wysyństwo - 9000 PLN to nadal nie jest dość, żeby urodzić zgodnie z życzeniem? Brak słów i jeszcze te 300 PLN za wizytę konsultacyjną.. masakra, naprawdę. -
nick nieaktualnydziwne te informacje powyzej - ja rodze w medicoverze przez cc za kilka dni - moglam wybrac czy to bedzie cc czy sn - wybralam cc choc nie ma wskazan medycznych.
jezeli wybralabym sn to w szpitalu medicover mialabym dostep do znieczulenia - moglabym tez wybrac czy chce rodzic z polozna czy z lekarzem - takie informacje sa na ich stronie i mozna je odrazu zweryfikowac
wizyta kwalifikacyjna kosztuje 190 pln i ta kwota jest zwracana jezeli sie zdecydujesz na porod w medicoverze przy wypisie
jezeli wybierasz konkretnego lekarza to faktycznie doplacasz za taka usluge 1600 ale jezeli nie chcesz to nie musisz - wtedy koszt to 8900 i tyle -
Potwierdzam, że koszt wizyty kwalifikującej jest zwracany w przypadku podpisania umowy porodowej. Moje zarzuty są takie, że "wizyta", na której ktoś otwiera jedynie kalendarz i nie wykorzystuje swoich lekarskich kompetencji powinna kosztować co najwyżej 10 zł, a nie dużo więcej.
Co do samego cięcia - to, że medicover wykonuje je w pakiecie za 9100 jedynie ze wskazań medycznych też są łatwo weryfikowalne na stronie medicover.
A zainteresowanym porodem w medicover tylko podpowiem, że spotkanie z doradcą/koordynatorem szpitalnym jest bezpłatne i można się wszystkiego dowiedzieć osobiście, dostać wzór umowy, dopytać o ewentualne dopłaty itd.
elfiontko - napisz po porodzie swoją opinię nt. pobytu, ja dotarłam jedynie do wizyty kwalifikującej, która spowodowała, że wybrałam inny szpital. -
nick nieaktualny
-
Leira wrote:Haha, ale sku*wysyństwo - 9000 PLN to nadal nie jest dość, żeby urodzić zgodnie z życzeniem? Brak słów i jeszcze te 300 PLN za wizytę konsultacyjną.. masakra, naprawdę.
dla mnie też tragedia. Co to są w ogóle za kwoty?!"Tam gdzie nie ma dzieci, brakuje nieba" ❤️ -
Rodziłam w szpitalu Medicover 2 dziecko. Skurcze zaczęły się o 6 rano, w szpitalu byłam o 8. Miałam wtedy wykupiony pakiet z lekarzem, bez dedykowanej położnej i lekarza. Miał być ten, kto się trafi na dyżurze. W tym pakiecie była też ewentualna cesarka. Zrobili mi ktg, na którym nie zapisały się skurcze, zbadali rozwarcie i stwierdziło, że nie rodze. Odesłali mnie do domu. Cały dzień męczyły mnie te skurcze, ale były do wytrzymania. Ok godziny 15:00 przestałam się czuć pewnie, skurcze były regularne co 5 minut. Postanowiłam podjechać do pobliskiego szpitala , żeby sprawdzili czy już rodze. Do Medicover miałam daleko. Na ktg skurcze dalej się nie pisały, ale miałam już rozwarcie. Chcieli mnie zatrzymać, ale udało mi się uciec stamtąd i pojechałam do Medicover. Tam znowu ktg, bez zapisu skurczy, ale mnie przyjęli za rozwarcie. Niestety zapomniałam wziąć z tamtego szpitala książeczki ciąży, mąż musiał po nią jechać. Dodatkowo nie mogli znaleźć mojej wpłaty. I jeszcze był jakiś problem z anastezjologiem. W rezultacie spędziłam tam ponad godzinę, zanim dostałam znieczulenie. Bóle były już mocniejsze i dłuższe. Jednak jak dostałam to znieczulenie zaczęła się bajka. Bóle odeszły całkiem, a ja mogłam spokojnie rozmawiać. Nie pozwolili mi jednak wstać z fotela, bo ono było podawane w pompie. Po jakiejś godzinie, może dłużej poczułam mocniejsze szarpnięcia. Położna mówi, że mam już rozwarcie i rodzimy. Szybko zawołała lekarza. Trzy pchnięcia, które właściwie same szły, z moim lekkim udziałem i córka była na świecie
Poród wspaniały od podania znieczulenia. Następnie weszli do sali lekarze i badali córkę. Ginekolog z położna oglądali łożysko i ona lekko mnie zszyla, bo miałam delikatne pęknięcie. Dziecko od razu leżało na mnie. Dwie godziny spędziliśmy w tej sali. Następnie położna na wózku zawiozła mnie do pokoju razem z małą. Pokój luksusowy. Przestronny, z dużym wygodnym łóżkiem, z dużą łazienką. Bardzo dobre jedzenie. Nie czuło się, że człowiek jest w szpitalu. Na noc można było oddać dziecko pielęgniarkom i samej się wyspać. W pokoju były też pieluchy i kosmetyki dla dziecka. Drugiego dnia przyszedł fotograf i zrobił małej zdjęcie. Na pierwsze urodziny wysłali nam kartkę z życzeniami urodzinowymi. Bardzo dobrE wspominam ten poród, poza może tym ociaganiem się że znieczuleniem.
Kolejnym razem wezmę położna , żeby wszystkie sprawy formalne były już załatwione przed moim przyjazdem -