Wywoływanie porodu
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej dziewczyny!
Chciałam zapytać jak to wygląda z tym wywoływaniem porodu. Do planowanego terminu zostało nam 11 dni, ale lekarz na ostatniej wizycie w czwartek powiedział, że szyjka nadal długa, twarda i zamknięta więc nie zapowiada się aby mała przyszła w terminie. Dał mi skierowanie do szpitala, mam się tam zgłosić tydzień po terminie. Jeśli faktycznie mała nie przyjdzie do tego czasu i zgłoszę się do szpitala to oni od razu przyjmą mnie na oddział i podadzą kroplówki czy jeszcze będą czekać? Jak to w ogóle wygląda i czy cięższy jest po tym poród? -
Zależy od szpitala i decyzji lekarza. U mnie w szpitalu standardowo przez 3 dni podają zastrzyki na zmiękczanie szyjki, a dopiero potem oksytocynę. W między czasie próbowali mi robić masaż szyjki, ale że nic nie było gotowe i bolało jak cholera to się nie zgadzałam na niego. Urodziłam w 2.5 h po podłączeniu kroplówki z oxy, bardzo się bałam że będzie bardzo boleśnie, ale dzięki znieczuleniu poród praktycznie nie bolał, był to mój drugi poród. Pierwszy poród zaczął się sam i też miałam znieczulenie, ale trwał dłużej i był bardziej bolesny.
-
nick nieaktualnyWszystko zależy od szpitala, ja po wywoływaniu mam traumę i nigdy, przenigdy więcej się na to nie zgodzę. Zrobię WSZYSTKO żeby tylko obejść się bez tego.
Balonik, 3 pompy z oxy, 7 "badań" wewnętrzych=mechaniczne rozwieranie szyjki, 5 zastrzyków na zmiękczenie, 3 kroplówki wzmacniające, 10 szwów wewnętrznych i chyba z 7 zewnętrznych. NEVER EVER!Leira lubi tę wiadomość
-
frezyjciada wrote:Wszystko zależy od szpitala, ja po wywoływaniu mam traumę i nigdy, przenigdy więcej się na to nie zgodzę. Zrobię WSZYSTKO żeby tylko obejść się bez tego.
Balonik, 3 pompy z oxy, 7 "badań" wewnętrzych=mechaniczne rozwieranie szyjki, 5 zastrzyków na zmiękczenie, 3 kroplówki wzmacniające, 10 szwów wewnętrznych i chyba z 7 zewnętrznych. NEVER EVER!
Tos mnie pocieszyła... Ile Cie tak męczyli? I w którym szpitalu?
No wlasnie boje sie takiego męczenia, kombinowania z tymi sposobami...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualnyterka wrote:Tos mnie pocieszyła... Ile Cie tak męczyli? I w którym szpitalu?
No wlasnie boje sie takiego męczenia, kombinowania z tymi sposobami... -
frezyjciada wrote:Mały powiatowy szpital w mazowieckim. Każdy szpital ma jakieś swoje wytyczne i sposoby. Wiem,że indukcja w innych szpitalach wygląda inaczej. Bądź co bądź ja mam taką traumę,że nigdy więcej się nie zgodzę. Chyba,że nie będzie wyboru, bo gdybym miała wybierać albo indukcja albo cc to zdecydowanie indukcja. Ale już na bank nie w tym szpitalu, tylko tam gdzie robią to po ludzku= dają organizmowi czas na reakcję, a nie dokładają kolejne sposoby. Koleżanka rodziła z wywoływania i zajęło jej to 3 h od podania oxy. Ja ponad 24-bez jedzenia oczywiście.... Już wolę spróbować ten koktalj położnych, niż od razu pozwolić na wywoływanie. Zamierzam bliżej terminu mocno intensywnie kombinować żeby zaczęło się samoistnie
Tez mam taki plan oficjalnie termin mam za 2 dni. A do 12 ma czas na zdecydowanie sie samodzielne. 13 mam sie zgłosić rano do szpitala gdyby do tej pory nic. Zobaczymy.
Wlasnie ja sie boje tego czekania ze robią robią i nic... I ze dokładają, kombinują i dalej nic...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualnyU nas w szpitalu każą się zgłaszać dzień po terminie, ale np. szpital w którym chcę rodzić ma na stronie informację,że trzeba się zgłosić najwcześniej tydzień po terminie porodu, no i w sumie racja, bo ciążę można przenosić do 42t, potem dopiero powinni wywoływać
-
frezyjciada wrote:U nas w szpitalu każą się zgłaszać dzień po terminie, ale np. szpital w którym chcę rodzić ma na stronie informację,że trzeba się zgłosić najwcześniej tydzień po terminie porodu, no i w sumie racja, bo ciążę można przenosić do 42t, potem dopiero powinni wywoływać
Ja mam się zgłosić 5 dni po terminie ale tylko dlatego że tydzień mija w niedziele. Tak tydzień miałabym, a tak 5 dni. No zobaczymy moze zmobilizuje sie do samodzielnego wyjścia a nie przymusowej eksmisjihttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie było prawie 12 h oxy. I nic nie dało, więc lekarz zrobił taki masaż szyjki, że aż mi wody odeszły, rozwarcie się robiło, ale szyjka nie skracała, więc cały poród miałam masaże szyjki i sprawdzanie, czy Maleństwo wycentrowało... Przy partych musiałam trzymać, bo niestety córcia bokiem szła. No ale dobrze, że tylko 2h54min męczarni
-
Magdzia85F wrote:U mnie było prawie 12 h oxy. I nic nie dało, więc lekarz zrobił taki masaż szyjki, że aż mi wody odeszły, rozwarcie się robiło, ale szyjka nie skracała, więc cały poród miałam masaże szyjki i sprawdzanie, czy Maleństwo wycentrowało... Przy partych musiałam trzymać, bo niestety córcia bokiem szła. No ale dobrze, że tylko 2h54min męczarni
A ile dni po terminie zgłaszałaś sie do szpitala?
No niecałe 3h to bardzo ładny wynikhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualnyterka wrote:A ile dni po terminie zgłaszałaś sie do szpitala?
No niecałe 3h to bardzo ładny wynik
Tydzień po terminie miałam się stawić. Chodziłam od tp do przychodni przyszpitalnej na ktg - niby miało być co 2 dzień, ale przychodziłam codziennie.
W szpitalu 5 dni przed przyjęciem zrobili mi USG.
Poród w 41t2d
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2018, 21:38
-
Ja dzis ide do szpitala, bo jestem tydzien po tp. Czyli dzis zaczyna się 42gi tydzien. I tez kminie czy juz dzis cos mi dadza czy jak...Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
Anakin wrote:Ja dzis ide do szpitala, bo jestem tydzien po tp. Czyli dzis zaczyna się 42gi tydzien. I tez kminie czy juz dzis cos mi dadza czy jak...
Ja dzisiaj mam 5 dni po tp. Ale wstawie sie w poniedziałek jednak dopiero, nie dzisiaj jak pierwotnie myślałem. Wtedy będzie sie zaczynał 8 dzień po tp. Czyli 41t1d. W szpitalu powiedzieli ze moge tak zrobic bo w weekend i tak nic robić nie będą w sensie wywoływać.https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
Ja juz nie chce do pon czekac... no nic, bede pisac na bieżąco co mi robia:-)Lipiec 2018 - synek ♥️
Październik 2020 - poronienie 6tc
Kwiecień 2021 - poronienie 6tc
Listopad 2021 - puste jajo 9tc
Złoty strzał -> Marzec 2023 - czekam na drugiego synka (Grudzień 2023)
-
Anakin wrote:Ja juz nie chce do pon czekac... no nic, bede pisac na bieżąco co mi robia:-)
No Ty jesteś trochę dalej ode mnie (kilka dni a jednak ) wiec Ci sie nie dziwie. Dawaj znaćhttps://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Zapomniałam się odezwać po wszystkim
Mi z naturalnych metod NIC nie pomagało... Ba nawet oxy musiałam wziąć 4 kroplówki...
Lekarka badając mnie pytała czy dobrze termin mam wyznaczony bo ona nie widzi żadnych objawów zbliżania sie porodu (pytała mnie o to w moim 41t5d ). Ale tak. Mialam dobrze wyznaczone
Także rady by próbować naturalnie rozhulać - zgadzam się. Ale nastawiać się ze musi sie udać albo myśleć (tak jak ja miałam w pewnym momencie) że "coś jest ze mną nie tak" tylko utrudnia sprawę.
Po 4 kroplówkach, 2 zastrzykach na rozruszanie szyjki, setkach badań wewnętrznych (te na skurczach to najgorsze to mogło być ) i 22h na porodówce udało się urodzin naszego okruszka (13 dni po terminie)
Ogólnie nie polecam wywoływania, jest to ciężka sprawa ale warto w pewnym momencie zdać się na lekarzy i położnych...https://www.maluchy.pl/li-73421.png
Andrzejek 21.07.2018 3360g, 55cm
21.01 69cm