Znieczulenie podczas porodu
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyW tej chwili już 30% wszystkich porodow to cesarki i statystyki rosną...
Ja też bardzo średnio znoszę znieczulenie ale najgorzej podpajęczynówkowe czyli to standardowo stosowane przy CC, mam potem mdłości i tydzień zgagi za to narkozę lubię za to uczucie błogości przed i po
A tak z innej beczki... Muszę Wam powiedzieć, że szkoła rodzenia mi otwiera oczy na pewne rzeczy. Przekonuje sie, ze wszystko zależy na kogo na porodówce się trafi... Mój przypadek z międzyskurczami przy dobrej/lepszej położnej mógł być rozwiązany lekami rozkurczowymi podanymi dożylnie, to by wyciszyło skurcze patologiczne i bolało by mniej, ale nikt mi tego nie zaproponował. Poza tym dowiedziałam się skąd to się wzięło i jak się temu zapobiega.
Teraz mam inną położną, właśnię tę ze szkoły rodzenia i mam nadzieję, że lepiej to pójdzie i może uda się bez znieczulenia Mała leży już główkowo więc wskazań do CC nie ma, co mnie cieszy bo wolę się pomęczyć dla dobra dziecka i swojej macicy -
Yoku....widzisz, cale zycie uczymy sie czegos nowego
Wiec trzymam kciuki zeby mala juz w tej pozycji zostala
U mnie maly lezy caly czas pupa do wyjscia ale u mnie to i tak cc, wiec raczeczej chyba nie ma to wiekszego znaczenia. Biegam teraz co 1,5-2 tyg na badanie tetna malucha i meczymy sie niezle. Maly tak tego nie lubi, ze jak aparat tylko na kilka sekund zalapie tetno tak maly sie rzuca i kopie w brzuchu....gdzies glebiej sie chowa. Ja latam z tym aparatem po calym brzuchu zeby go znowu zlapac. I tak przez 40 min....Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
nick nieaktualnyMoja lekarka też mierzy tętno dziecku na każdej wizycie i też zawsze jest z tym problem. Lata z tą sondą po całym podbrzuszu długie minuty i gdyby nie fakt, że często czuję ruchy, nawet przed czy w trakcie badania to bym się nieźle stresowała, że serce przestało bić.
Podobno niektóre dzieci po prostu nie lubią
A nie chcesz kupić lub wypożyczyć takiego urządzenia do mierzenia tętna w domu czy musisz koniecznie przy lekarzu to robić? -
Wlasnie dzis pytalam o to lekarke. Ona mowi zemoge sobie to kupic ale i tk musze do niej przychodzic co 2 tygodnie bo ciaza jest z komplikacjami i ona musi miec wszystko w gabincie udokumentowane, wiec tak czy siak bede tam przesiadywac i malego denerwowac.
Powiem Ci ze jak dzis pielegniarka latala mi z ta sonda po brzuchu latala zeby zalapac tetno, to az sie cala spocilam, ze nie moze znalezc. Jak juz w koncu cos zalapala to maly mi takiego kopniaka zafundowal, ze nie mialam watpliwosci, ze sie db czuje
No widzisz, u Ciebie robi to lekarka to tez inaczej to wyglada, a u mnie sa nowe pielegniarki - jedna dopiero ma tam praktyki, a druga jest po pedagogice i o niczym pojecia! Ogolnie badanie wyglada tak, ze zamyka mnie w osobnym pomieszczeniu, zaklada pas z sonda i wychodzi.... Jak maly sie przekreci i to urzadzenie zaczyna " wyc " ze tetna nie wyczuwa, nawet nikt na to nie reaguje. Ja sama sonde przesuwam i szukam tetna. Kobieta wchodzi po 40 minutach i po badaniu. Mam wrazenie ze robia to tylko by odkreslic, ze zostalo zrobione i czesc!Trzy Aniolki w niebie, jeden z nami na ziemi
Staramy sie o kolejnego... -
jestem co prawda dopiero w 10 tygodniu ciąży ale zainteresowałam sie możliwościami ulżenia sobie w bólu podczas porodu. Wyobraźcie sobie moje zdziwienie gdy okazało sie iz w moim miescie NIE MA MOZLIWOSCI ZZO!!! Jest gaz rozweselający i już!!! nie możesz zapłacić a oni Ci ne podadzą. Czy to jest średniowiecze???Moje Szczescia
[img][/img] -
bilibili no niestety takie są realia w Polsce... 21w, zęby wyrywane na znieczuleniu, większość bolesnych zabiegów na znieczuleniu, narkozę można sobie wykupić nawet do głupiej kolonoskopii a przy porodzie kobieta MUSI cierpieć, bo przecież baby od wieków rodzą. Nasze babki rodziły, nasze matki rodziły przecież to taaaaaakie naturalne Więc po co ulżyć kobiecie? Poród ma boleć, bo bolał zawsze. cóż... wyrywanie zęba też bolało zawsze... a jednak znieczulenie dali hehehe to Polska właśnie
Lissa, Limerikowo, PolaPola lubią tę wiadomość
-
BellaRosa wrote:bilibili no niestety takie są realia w Polsce... 21w, zęby wyrywane na znieczuleniu, większość bolesnych zabiegów na znieczuleniu, narkozę można sobie wykupić nawet do głupiej kolonoskopii a przy porodzie kobieta MUSI cierpieć, bo przecież baby od wieków rodzą. Nasze babki rodziły, nasze matki rodziły przecież to taaaaaakie naturalne Więc po co ulżyć kobiecie? Poród ma boleć, bo bolał zawsze. cóż... wyrywanie zęba też bolało zawsze... a jednak znieczulenie dali hehehe to Polska właśnie
Dokładnie masz racje , zamiast ulżyć kobiecie to po co ? ;/ może kiedyś to się zmieni... -
nick nieaktualnyA czy w tych szpitalach nie jest przypadkiem tak, że kiedyś było płatne ZZO ale wyniku działań kobiet, które chciały żeby było darmowe wycofano je w ogóle?
Takie akcje się często zdarzały kilka lat temu po fali protestów, petycji a nawet procesów sądowych zainicjowanych przez matki, które musiały zapłacić dodatkowo za znieczulenie, bo szpitale były tak zadłużone, że nie stać ich było na refundacje każdej ciężarnej ZZO na żądanie więc musiały wycofać je całkiem z oferty. -
Yoku z tego co ja pamiętam zzo płatne zostało wycofane z innego powodu. Mianowicie NFZ wymyśliło sobie, że w szpitalu państwowym NIE MOŻNA wykupywać sobie żadnych usług taka przynajmniej była wersja oficjalna... nie wspominając już o małej ilości anestezjologów gdzie na 10 rodzących anestezjolog był na zupełnie innym oddziale więc kto miał znieczulić? Cieć czy salowa?
madzik55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBellaRosa wrote:Yoku z tego co ja pamiętam zzo płatne zostało wycofane z innego powodu. Mianowicie NFZ wymyśliło sobie, że w szpitalu państwowym NIE MOŻNA wykupywać sobie żadnych usług taka przynajmniej była wersja oficjalna... nie wspominając już o małej ilości anestezjologów gdzie na 10 rodzących anestezjolog był na zupełnie innym oddziale więc kto miał znieczulić? Cieć czy salowa?
To nie tak do końca...
Warszawskie szpitalach wszystkie oferują ZZO na życzenie wręcz w jednym jest ono bezpłatne. Ze wzkazań NFZ (podobno są takie) szpital nie pobiera za ZZO opłaty w ogóle więc dostępność nie zależy od decyzji NFZ tylko woli władz konkretnego szpitala.
W moim jest to traktowane jako usługa dodatkowa, płatna tak jak zaszczepienie dziecka lepszą szczepionką, indywidualna sala poporodowa gdzie mąż może zostać na noc etc. na to jest osobny cennik i to jest legalne skoro jest już tyle lat.
Anestezjolog kosztuje szpital i to bardzo dużo dlatego ZZO nie kosztuje 50 zł tylko 500-600 zł żeby jakoś lekarzy utrzymać na miejscu. -
Dlatego napisałam, ze to była wersja OFICJALNA. Tym zasłaniają się wszystkie szpitale Twierdzą, że nie wolno w szpitalu mieć usług płatnych i ze to przez NFZ.
Co do samej Warszawy- cóz to stolica, miasto uprzywilejowane... reszta Polski jest bardzo zaniedbana pod tym względem. Choć powiem szczerze, ze i od warszawianek słyszałam, ze o zzo mogły sobie pomarzyć Bo a to anestezjologa nie ma a to jest za wcześnie a to za późno i znieczuleń o tak o każdej nie dają -
nick nieaktualnyNo wiesz, nie można obarczać szpitala winą, że nie dał ZZO bo było za późno jak rozwarcie przekraczało normę do podania ZZO albo za szybko się wszystko rozwinęło i anestezjolog nie zdążył dobiec jak już dziecko było na świecie
Takie głosy będą zawsze i poród raczej zawsze będzie bolał... choć trochę -
Kobietki, mam pytanie dotyczące II Szpitala Miejskiego im. dr Ludwika Rydygiera w Łodzi. Opinie w internecie są naprawdę różne, od bardzo pozytywnych aż po szalenie niepochlebne.
Zamierzam tam rodzić, to godzinę drogi od mojej miejscowości. Jeśli któraś z Was miała kontakt z tym szpitalem, bardzo proszę o udzielenie mi informacji na ten temat- czy dostępne jest ZZO, jaka jest opieka po porodzie i w czasie jego trwania, czy przy porodzie obecny jest lekarz i osoba towarzysząca, jaka jest czystość, sale, rooming-in, poradnia laktacyjna, ogólne wrażenia po pobycie, czy trzeba wcześniej umówić się na poród. Interesuje mnie wszystko. Z góry bardzo dziękuję za pomoc
http://www.szpitalrydygiera.pl/Aniołek (*) 12.03.2013
Lilianna ur. 09.08.2014 3700 g, 56 cm
Pola ur. 24.04.2016 3650 g, 55 cm -
Ja zamierzam rodzic z zzo,pierwszy poród miałam bez znieczulenia,żadnego..bo przecież to fanaberia jakaś..i anestezjolog musiałby przyjść specjaalnieee..a poop coo..nacięcie między skurczami bo położnej nie chciało się czekać na skurcz plus przygoda z zakażeniem poporodowym..także sękju wery macz..takiego cudu narodzin doswiadczylam w Polsce,w Lublinie w szpitalu na Lubartowskiej..teraz mieszkam w Rzymie gdzie zzo to standard i jest darmowe.Mam nadzieję tu urodzić po ludzku..w Polsce to chyba tylko hasło jest aktualne..może się zmieniło..
Acha,koleżanki z Polski powatrzaja plotki o zzo że grozi to trwalym kalectwem..widocznie tak sie zniecheca kobiety do tego typu znieczulenia..Paula_29, Kajaoli, Limerikowo lubią tę wiadomość
-
Fajny temat Ja bym pewnie próbowała naturalnie, ale niestety wraz z ogromną dawką leków na podtrzymanie ciąży przez 8mc-y dostałam w gratisie takie zaparcia, że z wysiłku w 7mc-u pękł mi odbyt W 8mym mc trafiłam do proktologa ze względu na bóle, myślałam że to tylko hemoroidy i po ciąży przejdą, a tu jednak szczelina. No i będzie CC, bo chirirg powiedział, że nie potrafi określic w którą stronę może pęknąć odbyt podczas parcia, a ja jednak wolę nie mieć przetoki między odbytem a pochwą co podobno bardzo ciężko zaszyć i wyleczyć i lubi nawracać. Z dwojga złego niech mnie już kroją z przodu bo z tyłu i tak mnie boli od tylu miesięcy, że nie wytrzymam dłużej. Masakra. Także jak widzicie za CC przemawiają nie tylko choroby okulistyczne czy układowe, ale także inne powikłania które się podziały podczas ciąży. I nie jest to moje widzi mi się.Moje aniołki: 19.01.2009 (*) 7tc; 9.04.2010 (*) 7tc; 7.09.2012 (*) 7tc;
lekka niedoczynność tarczycy
oligoastenoteratozoospermia, hiperprolaktynemia i niewydolność II fazy
11.2011 AIM-nieudana; 03.2012 IVF-na 3 zarodkach-nieudane
Kariotypy-ok. Mtuacja MTHFR-> 5mg acifolid'u
-