3 zdrowych dzieci, 3 straty w tym 2 pod rząd
-
Mam 42 lata
W domu 3 zdrowych dzieci
I 3 straty na koncie
2010 córka
2018 córka
2019 poronienie 8 tc
2020 syn
2022 maj strata 8/10 tc
i wczoraj 8+4 serce nie bije
Wszystkie straty to najprawdopodobniej wady genetyczne.
W ciążach straconych zawsze wychodziły ok. tygodnia młodsze a nie było opcji przesuniętej owulacji.
Do tego wolniejsze bicie serca.
W tej czekałam na usg specjalne prawie do 9 tc i już nawet serduszka nie zobaczyłam.
Ogólnie obraz usg w straconych był nieprawidłowy- a to za duży pęcherzyk, a to zarodek jak obrzęknięty
W tych donoszonych co dnia się zgadzał wiek ciąży i wszystko było całą ciąże idealnie.
Teoretycznie zawsze istnieje opcja że coś w moim organizmie szwankuje ale na 99% wadliwe komórki jajowe. Wiek jest jaki jest...
Stąd wady genetyczne
42 lata, mąż 50
3 zdrowych dzieci...
Nie wiem co robić.
Rozum mówi- odpuść.
Ale serce...
Ma ktoś podobne historie?
Zdrowe dzieci, potem straty, zaawansowany wiek?
W diagnostyke raczej nie będę szła bo kupa kasy a przede wszystkim czas...A tego mało.
Planuję zbadać tylko podstawy typu tarczyca itd.
Nie robiłam w kierunku trombofilii ale brałam teraz acard.
I generalnie jednak ta zdrowa 3 dzieci...
Nie było żadnych plamień itd.
Ostatnio dostałam progesteron chociaż to było bez sensu bo nie w tym problem leży...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 sierpnia 2022, 10:34
-
Niestety po 40 roku życia ryzyko poronienia gwałtownie wzrasta, podobnie jak ryzyko wad genetycznych płodu.
Jedynym pewnym sposobem, żeby to ryzyko obniżyć jest in vitro z badaniem zarodka, ale koszt takiej procedury jest dość wysoki.2019 💝👶💖
2021 💔
2022 💔💔
2023 💝👶💖
"Wszystkim głosić będę jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną 💙" Nowenna Pompejańska -
Babulka wrote:Niestety po 40 roku życia ryzyko poronienia gwałtownie wzrasta, podobnie jak ryzyko wad genetycznych płodu.
Jedynym pewnym sposobem, żeby to ryzyko obniżyć jest in vitro z badaniem zarodka, ale koszt takiej procedury jest dość wysoki.
No i przy 3 dzieci robić in vitro to trochę średnio
Gdybym starała się o pierwsze to bym się nie zastanawiała nawet.
Ja ryzyko, statystyki znam
Szukam podobnych historii i jakie decyzje były -
Cześć, jak skończyła się Twoja historia? Czy udało Ci się urodzić zdrowego maluszka ?
Ja mam 2 zdrowe piekne, mądre córeczki: 9 lat i 7 lat. 5 lat temu w wieku 35 zaszłam w ciążę i moje szczęście skończyło się w 14 tyg. Syn żył, ale zaczął się poród. USG prenatalne wyszło super a Pappa fatalnie. Może był problem z łożyskiem.... później wzięliśmy się mocno za starania ... nie wyszło... po latach zaakceptowalam moją rodzinę i nie czułam pustki... na 40 urodziny miałam jednak niespodziankę... dwie kreski... tym razem szczęście trwało 13 tyg - Synek - serce przestało bić. czuję ogromną pustkę znowu.. -