Infekcja drog moczowych a poronienie!

Dzień dobry zakładam nowy wątek ponieważ nie znalazłam podobnego. Od bardzo dawna mam ten problem głównie związany z cewka moczową chodziłam po różnych lekarzach, brałam różne antybiotyki, dostawałam też leki na grzybice w końcu sama zrobiłam badania w tym kierunku i oczywiście nie mam żadnej grzybicy wynik ujemny. Ostatni ginekolog nie widział problemu stwierdził że kobiety w ciąży mają często zapalenie pekerza i że spokojnie mogę się starać o ciąże. 4 miesiące później byłam ww ciąży w 6tc objawy się nasiliły parcie na pęcherz i ciągnięcie w cewce moczowej poszłam do lekarza dostałam morular jedna saszetkę. Na usg w 7 tc okazało się że zarodek zatrzymał się w 6t2d zabieg miałam w 8tc😭badanie z szyjki na bakterie ujemny. Wybłagałam lekarza o leczenie na choroby przenoszone droga płciową tj chlamydia i ureaplasma mogą powodować takie objawy. Więc brałam przez trzy tygodnie niestety objawy nie ustąpiły nie wiem co dalej robić, może ktoś miał podobnie i podpowie jak sobie poradził?

Na poczatku bardzo mi przykro z powodu Twojej straty...

Robiłaś badanie moczu, posiew z moczu?

Tak posiew ujemny a w ogólnym badaniu wychodziły bardzo liczne bakterie po ostatnim antybiotyku który był 3 tyg temu powtórzylam badanie moczu bakterii nie ma ale pieczenie cewki i częste oddawanie moczu zostało. Tak jak ja często odwiedzam toaletę to chyba nikt. Nie mam już na to siły.

Z tego co wiem to bakterie w moczu ogólnym wychodzą bardzo często i lekarze informują że to normalne.
Może warto żebyś odwiedziła urologa? Jeżeli to już taka poważna sprawa? Na Facebooku działa grupa "Śrudmiąższowe zapalenie pęcherza" może tam zagladnij? Sama tam należę i już mnóstwo rad uzyskała bo też często mam stany zapalne.

Dziękuję na pewno zajrzę na fb. Dziś właśnie się wybieram do urologa bo tak się nie da żyć. A po drugie chce się starać o kolejna ciąże i strasznie się boję że jeśli tego nie wyleczę to skończy się jak poprzednio a tego już chyba nie wytrzymam.

Daj znać co Ci powiedział

Hej nic nowego się nie dowiedziałam. Z usg wynika że wszystko w porządku żadnych badań i leków nie zleciła kazała iść do neurologa i zrobić rezonas krekaslupa. Tak że straciłam tylko kasę i nic więcej. Ostatnio brałam antybotyk unidox i po nim jest znaczne lepiej choć jeszcze nie idealnie więc podejrzewam jakąś bakterie atypowa. Czytałam różne wypowiedzi że po wyleczeniu ureoplasmy objawy się jeszcze utrzymują. Chcę zrobić wymaz w tym kierunku tylko ze nigdzie w okolicy tego nie robią. Jest w diagnostyce takie badanie ale wysyłkowe i sam pobierasz wymaz i trochę się martwię czy aby wynik będzie wiarygodny jak to sama pobiorę 😔🤔

O matko bardzo Ci współczuję i mam nadzieję że w końcu z tego wyjdziesz...
Nic niestety nie doradzę bo pierwszy raz słyszę o czymś takim. Ale trzymam kciuki.

Musisz głęboko włożyć w cewkę ten patyczek. Będzie nieprzyjemnie, ale uważam, że jeśli coś ma wyjść to wyjdzie. Możesz też poprosić w diagnostyce o taki zestaw do wymazu z szyjki i zapisać się do ginekologa żeby pobrał wymaz i zanieść próbkę do laboratorium.