Kiedy poronienie?
-
Hej, czytałam Wasze historie, przeglądałam forum, ale nie przyszło mi do głowy, że to ja będę szukała tu wsparcia. Jestem w ciąży w 8t2d wg OM, USG sprzed tygodnia wykazało zarodek wielkości ok 3,3 mm bez akcji serca, USG z wczoraj (9.06.25) nie pokazało wzrostu zarodka, a akcja serca być może się pojawiła, a byc może nie. lekarz nie był w stanie stwierdzić, nie był pewien czy to po prostu nie moje tętno. Kazał czekać do kolejnej wizyty. Nie wiem czego
Się spodziewać, z jednej strony wiem, że nic z tego, to moja pierwsza
Ciąża, pierwsza strata. Zaczynam tę żałobę przeżywać czekając na poronienie, ale jakaś resztka nadziei jednak jest. Może któraś z Was przechodziła takie Niejednoznaczne sytuacje. Lekarz nie daje raczej tej nadziei, karze się nie nastawiać, od początku raczej było pod górę, brak pęcherzyka w macicy początkowo, potem brak tego serduszka, potem niby się pojawia, ale tak naprawdę niewiadomo. Na USG pęcherzyk się lekko spłaszczył, zarodek ani trochę nie urósł. Myślicie, że to już definitywne? Ktoś tak miał? Kiedy mam się spodziewać poronienia? -
Kaylan wrote:Hej, czytałam Wasze historie, przeglądałam forum, ale nie przyszło mi do głowy, że to ja będę szukała tu wsparcia. Jestem w ciąży w 8t2d wg OM, USG sprzed tygodnia wykazało zarodek wielkości ok 3,3 mm bez akcji serca, USG z wczoraj (9.06.25) nie pokazało wzrostu zarodka, a akcja serca być może się pojawiła, a byc może nie. lekarz nie był w stanie stwierdzić, nie był pewien czy to po prostu nie moje tętno. Kazał czekać do kolejnej wizyty. Nie wiem czego
Się spodziewać, z jednej strony wiem, że nic z tego, to moja pierwsza
Ciąża, pierwsza strata. Zaczynam tę żałobę przeżywać czekając na poronienie, ale jakaś resztka nadziei jednak jest. Może któraś z Was przechodziła takie Niejednoznaczne sytuacje. Lekarz nie daje raczej tej nadziei, karze się nie nastawiać, od początku raczej było pod górę, brak pęcherzyka w macicy początkowo, potem brak tego serduszka, potem niby się pojawia, ale tak naprawdę niewiadomo. Na USG pęcherzyk się lekko spłaszczył, zarodek ani trochę nie urósł. Myślicie, że to już definitywne? Ktoś tak miał? Kiedy mam się spodziewać poronienia?
Co do tego kiedy poronienie miałoby nastąpić to nie ma jednoznacznej odpowiedzi - jeśli bierzesz progesteron to on może opóźnić krwawienie, myślę, że najlepiej bedzie jak udasz się do jakiegoś innego lekarza na wizytę. Daj znać jak się sytuacja potoczyla, ściskam mocno.Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca, 20:54
6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
Ponowne starania sierpień/wrzesień 2025 🍀🌈
Ja '91, On '90 + 🐱
Ja:
*Cykle ~27 dni
*Trombofilia:
📌Polimorfizm R2 (cz. V)
📌PAI-1 4G/4G (homo)
📌 MTHFR C677T (hetero)
*Zespół APS - ujemny
*p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
*Homocysteina ✅
*Białko C&S, antytrombina ✅
*TSH ✅
💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno, Acard + zalecenie heparyny od II
On:
Seminogram w normie poza:
*DFI 29%
*Aglutynacja II
💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg -
Beta nie była badana teraz, czekam na kolejną wizytę na której ostatecznie lekarz potwierdzi zatrzymanie rozwoju i postanowi co dalej. Dziękuję Ci za wsparcie, wiem, że nie jestem sama, że wielu kobietom się to przydarza, ale nadal jest to ciężkie przeżycie.
-
U mnie była podobna sytuacja, tylko między badaniami był odstęp 2 tygodni. Zarodek nie urósł ale jajo płodowe tak. To też była moja pierwsza ciąża i zarodek miał 5-3 mm, zatrzymał się około 6 tygodnia. Lekarka kazała czekać tydzień, ale to była dla mnie oczywista formalność. Takie są widocznie procedury jeśli nie było wcześniej akcji serca. Miałam w głowie myśli że może się zdarzy cud, ale wiedziałam że to nie ma sensu. Przez ten tydzień się wypłakałam, wzięłam pracę zdalną przez kilka dni i potem dwa dni urlopu bo nie chciałam przebywać wśród ludzi. Zrobiłam zakupy do szpitala i byłam gotowa tam jechać. Po tygodniu na USG jajo było rozwarstwione, na następny dzień szpital.
Bardzo mi przykro 💔👩❤️👨 31&35
💔 15.05.25 6/9 tydz.
Mutacja PAI-1 w układzie homozygotycznym 🧬
Streptococcus agalactiae - posiew dodatni 🦠
APS wykluczony ✅
Celiakia wykluczona ✅
TSH, Progesteron, Estradiol, Prolaktyna ⏳
Badanie komputerowe nasienia ⏳
Fragmentacja DNA plemników ⏳ -
Kaylan wrote:Beta nie była badana teraz, czekam na kolejną wizytę na której ostatecznie lekarz potwierdzi zatrzymanie rozwoju i postanowi co dalej. Dziękuję Ci za wsparcie, wiem, że nie jestem sama, że wielu kobietom się to przydarza, ale nadal jest to ciężkie przeżycie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 czerwca, 22:14
6 CS ✨ 09.04 - 01.06 💔 8 tc (p. samoistne)
Ponowne starania sierpień/wrzesień 2025 🍀🌈
Ja '91, On '90 + 🐱
Ja:
*Cykle ~27 dni
*Trombofilia:
📌Polimorfizm R2 (cz. V)
📌PAI-1 4G/4G (homo)
📌 MTHFR C677T (hetero)
*Zespół APS - ujemny
*p/ciała ANA, AMA, ASMA - ujemne
*Homocysteina ✅
*Białko C&S, antytrombina ✅
*TSH ✅
💊 Euthyrox 50, Glucophage 1000XR, Wit. D3 2000j., Pueria Uno, Acard + zalecenie heparyny od II
On:
Seminogram w normie poza:
*DFI 29%
*Aglutynacja II
💊 PrenaCare Start, Wit. D3 2000j., Wit. C 2000j., Omega-3 1000mg -
Jest nas tu bardzo wiele, nie spodziewałam się, że aż tak bardzo. Ale jesteśmy dzielne i sobie damy radę. Historie, które tu przeczytałam w większości są po prostu koszmarem, ale każda z dziewczyn tu jest chyba dowodem na to, że można się podnieść po stracie.
Ze mną też tak będzie.emciak, Stokrotka94 lubią tę wiadomość
-
Dziś po 18 SOR z powodu plamienia. Polip na szyjce macicy, nie zagrażający. Zarodek za mały według OM 25.06 bez postępu odpowiada ciąży 6+3 a nie 9+3.
Na USG z 12.08 6+1, tamten lekarz mówił, że owulacja mogła być później bo zarodek bardzo mały.
Pojedyncze bicie serduszka i według lekarza który dodatkowo przyszedł na konsultacje jutro może przestać bić 💔 ewentualnie dopiero zaczyna bić.
Marne szanse jak powiedzieli 50/50 okaże się za tydzień.
Obraz malo czytelny przez plamienie.
Jak zacznie się krwawienie od razu SOR
Ponad 8 miesięcy starań 💔
Nie wiem jak ja przetrwam ten tydzień.
Serce mi pęka.
Czy któraś z Was miała podobnie?
Wiem, że prawdopodobnie rutynowo dają ten tydzień a ja proszę by stał się cud 😞 -
Kaylan wrote:Jest nas tu bardzo wiele, nie spodziewałam się, że aż tak bardzo. Ale jesteśmy dzielne i sobie damy radę. Historie, które tu przeczytałam w większości są po prostu koszmarem, ale każda z dziewczyn tu jest chyba dowodem na to, że można się podnieść po stracie.
Ze mną też tak będzie.
Hej, juz chwilke czasu minelo co prawda ale czy moglabys dac znac po jakim czasie nastapilo u Ciebie poronienie? To oczekiwanie to chyba najgorszy okres w zyciu.
Jestem niestety w podobnej sytuacji.
Dzisiaj 8+2 wg OM.
Tydzien temu usg 7+2 (OM). Zarodek 1.74mm. Brak akcji serca. Pecherzyk 10mm wskazujacy na ciaze 5+1.
Az tak wczesna ciaza byc nie moze wiec podejrzewane obumarcie. Beta w 7+6 (OM) nie tak wysoka bo 21644.
Dzis kolejne usg, i czekam tez na wynik drugiej bety zeby potwierdzic wzrost a najpewniej spadek…
-
Cześć,
A ja mam pytanie. Czy może nie dojść do zapłodnienia przez stres? Albo można poronić przez stres/lęk?
Przez ponad rok jestem w stresie. Raz mniejszy raz większy, ale czuje się taka napięta i mam lęk w sobie.
Podobno nawet jak wyniki w miarę ok to jeśli ciało nie jest przygotowane to do zapłodnienia też może nie dojść, bo głowa na to nie pozwala.
Niestety ja mam przez stres objawy somatyczne… Napięciowe bóle głowy, wypadanie włosów, alergie, swędzenie skóry, wybudzenia nocne. Nie pamiętam kiedy przespalam cała noc ciągiem. -