Nagłe krwawienie 3 tygodnie po łyżeczkowaniu
-
Hej wszystkim. Poroniłam ciążę bliźniaczą 12 stycznia i miałam łyżeczkowanie. 11 kwietnia miałam ponowne lyżeczkowanie bo źle mnie wyczyścili. Krwawiłam tylko 2 dni, potem miałam 5 dni plamienie i potem już normalny śluz. Dzisiaj prawie 3 tygodnie po zabiegu zaczął mnie boleć brzuch i plecy w odcinku krzyżowym i dostałam krwawienia. Czy to normalne? Mój ginekolog na urlopie, więc nie mam się kogo poradzić
-
Witaj może po prostu dostałaś okresu, po zabiegu różnie organizm reaguje. Ja mam pierwszy cykl po stracie i w połowie zaczęłam plamic lekarz powiedział że to się zdarza i to nic niepokojącego chce mu wierzyć bo nigdy nie plamilam22 cykle walki- strata w 10 tc (02.03.18)
Nasz skarb jest z Aniołkami
KRUSZYNKO ROŚNIJ CZEKAMY NA CIEBIE :*
21 wrzesień 2019 -
Wydaje mi się, że za słabe krwawienie jak na okres. Po pierwszym łyżeczkowaniu miałam bardzo obfitą miesiączke. Martwię się, bo ostatnio też tak miałam właśnie i się okazało, że źle wyczyszczone:(
-
Moze sie dopiero @ rozkręca. Ja od zabiegu miałam plamienia. Teraz po drugim okresie przeszły. Do tego pierwszy raz ovu.
Ja przed pierwszym i drugim okresem miałam przez kilka dni mocniejsze plamienia ale mniejsze niż normalny okres.
Test ciążowy robiłaś.
💗5 💗
-
U mnie @ zazwyczaj jest, że tak powiem z grubej rury. A póki co krwawienie się zmniejsza. Zobaczę co będzie jutro. Ciaza wykluczona, bo zero przytulanek od lyzeczkowania
-
Być może organizm się jeszcze oczyszcza-regeneruje. U mnie pierwsze krwawienie dwa dni słabe później się rozkręcilo, jeśli nie daje ci to spokoju idź do innego lekarza
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 kwietnia 2018, 17:51
22 cykle walki- strata w 10 tc (02.03.18)
Nasz skarb jest z Aniołkami
KRUSZYNKO ROŚNIJ CZEKAMY NA CIEBIE :*
21 wrzesień 2019 -
Olii - jestem w podobnej sytuacji, miałam 2 x łyżeczkowanie ( nietypowa sytuacja bo mam bliznę po cc oraz tyłozgięcie) i po drugim ( 11.04.2019) miałam jedynie plamienia - zwykła wkłada higieniczna dawała sobie radę, po kilku dniach ewentualnie krew znajdywałam jedynie na papierze toaletowym, dziś za to po drzemce obudziłam się "mokra" , jak poszłam do toalety troszkę ze mnie leciało, teraz się to uspokoiło ale nadal jest więcej niż było przez ostatni tydzień. Ja jestem zestresowana bo ponad 2 tyg po zabiegu zgodnie z zaleceniami z wypisu ze szpitala wykonałam badanie HCG i się okazało, że nadal mam ponad 2200 !!!! dziś - po 2 dniach ponowiłam badanie i już 1980, przeszukałam internety i się okazuje, że dziewczyny po 2 tyg maja 200 i mówią, że to dużo!!! Szukałam dalej i się okazuje, że są 2 opcje - albo ciąża zaśniadowa, albo coś nadal jest pozostawione!!! o czym świadczyłoby dzisiejsze krwawienie.
Dziś odebrałam wyniki histopatologiczne i nie wykazują zaśniadu. Jutro mam wizytę u ginekologa i jestem przerażona:( nie chce kolejnego zabiegu bo się boję zrostów itp. Zresztą dziwi mnie trochę postępowanie lekarzy, z tego co czytałam, zdarza się, że powtórny zabieg wykonuj się z kamerą , a mi znów w ciemno robili. Trzymaj się . -