mysza88 wrote:
Hej, 9 grudnia poroniłam w 18 tc (stwierdzona trisomia u córeczki). Urodziłam przez wywołanie farmakologiczne a po urodzeniu wykonano dodatkowo łyżeczkowanie. Krwawiłam ok. 10 dni, potem kilka dni plamień. 14 stycznia dostałam pierwszą miesiączkę trwającą tak jak przed ciążą 4 dni. Dzisiaj znowu zauważylam plamienie i trochę żywej krwi, chociaż od kilku dni nie było śladu po krwawieniu. Po poronieniu byłam na kontroli i wszystko było ok. Nigdy wcześniej nie miałam plamień po zakończonej miesiączce. Czy takie plamienia są normalne po poronieniu?
Hej!
No to widzę, ładnie się zgrałyśmy... Ja 9 grudnia dowiedziałam się o tym, że mój synek umarł (u mnie 8 tydzień, płeć i przyczynę wiemy z badań genetycznych) a 10.12 poszłam do szpitala na wywołanie poronienia.
Pierwszy okres po poronieniu dostałam 15 stycznia i trwał 4 dni a do dziś mam plamienia, też się tym trochę niepokoje, bo nigdy tak nie miałam... Dziewczyny mi pisały, że takie rzeczy po poronieniu się zdarzają, bo organizm wraca do siebie i w ciągu trzech cyklu powinno się wszystko unormować. 😉
Ja po łyżeczkowaniu, we wtorek przed wyjściem miałam USG i lekarz mi mówił, że wszystko jest ładnie wyczyszczone... Może jeszcze macica sama się do końca nie wyczyściła i dlatego tak 😌. Mam nadzieję, że wizyta w czwartek powie mi coś więcej.