Po łyżeczkowaniu...co robić itp...
-
Witajcie...
wczoraj wróciłam do domu z szpitala, miałam nadzieje ze jak wróce do domu bedzie mi lżej ale myliłam sie. Do szpitała trafiłam w 8 tyg ciąża obumarła. Nie mialam żadnych objawów ze poroniłam po prostu poczułam to! czulam ze cos sie stało taki smutek poczułam, maż patrzył na mnie z zdzwanianiem. Przecież kilka dni wcześniej zabiło serduszko...Poszłam do gina ze chyba maleństwo zmarło lekarz zdziwiony zrobil USG. Następnego dnia poszłam do szpitala na zabieg.
Nie chce pisac o bólu jaki jest we mnie, musze nauczyć sie zyc z nim.
Ale nie poddaje sie, chce zostac mama!!
W dniu po zabiegu lekko krwawiłam później krwawienie nasiliło sie 3-ciego dnia po zabiegu do wczoraj. W szpitalu po i przed zabiegiem mialam robiona bete i usg. Z szpitala wyszłam 6-tego dnia pobytu.
Jestem obolała po zabiegu ale to chyba normalne...
Co dalej...jakieś badania?
Poradźcie mi cos proszę...Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 17:21
-
hej,
na pewno musisz przez okolo 4tygodnie prowadzic oszczedzajacy tryb zycia, po 1 @ wizyta u gina wez od razu ze soba wynik histopatologii
pytaj jeszcze jak czegos nie wiesz? -
ginekolodzy mowia ze juz po 3miesiacach mozna siee starac o dziecko, psycholodzy, ze po 6miesiacach,
ale ty sama bedziesz wiedziala kiedy bedziesz gotowa, kazdy jest inny -
pewnie bedziesz miala badania zlecone przez gina jesli bedziesz sie chciala starac o kolejne dziecko, mi bety nikt nie kazał robic, tylko moze dlatego, ze ja aniołka urodziłam w 20tc
pewnie badania zaleza od tego czy 1 raz poroniłas czy kolejny
ja w histopatologii mialam wszystko w normie -
sadze, ze nie bedziesz miala zadnych przeciwskazan, standardowo lekarze ginekolodze kaza tylko odczekac 3 miesiace, a i koniecznie zrob badania na toksoplazmoze i cytomegalie, bo czesto te wirusy powoduja poronienia lub ciezkie wady u dzieci
moja znajoma w 8tc poronila, jakies 2miesiace po poronieniu gin kazal jej zrobic badania, wyszlo w nich ze ma wlasnie toksplazmoze, dlatego czekala ze staraniami az nie bedzie miala toksoplazmozy czyli jakies troche ponad po pół roku wyszlo jej ze ma wyniki ok
-
Po pierwszej wizycie u gina jak bylam w ciazy zrobiłam badania THS, morfologia, mocz, glukoza wyszla 102, HIV, WR, toksoplazmoza wyszla - i - i standardowo gr. krwi Wszystko bylo ok. Ale cytomegali nie mialam Zaraz o niej poczytam.
DziękujęWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2015, 18:05
-
nick nieaktualnyHej dziewczyny, Kamila nie martw się na zapas , na pewno zostaniesz jeszcze mamą, ja także straciłam ciąże. W 8 tygodniu byłam na wizycie, serduszko biło, wszystko było dobrze, potem w 12 tyg. okazało się ze płód obumarł w 8 tygodniu, na drugi dzień miałam łyżeczkowanie . Wiem co przeżywasz, mój lekarz mówił, że co piąta ciąża się tak kończy . Pani pielęgniarka już po całej operacji rozmawiała ze mną, akurat dobrze sie trafiło, że była polką, mówiłam jej ze czytałam ,że po trzech miesiącach można sie starać, ale ona mówiła, że lepiej poczekać do szóstego, bo po trzech organizm może ją odrzucić.
Ja zrobiłam tak jak napisała pati, organizm sam wiedział kiedy chce kolejny raz , zaszłam po 5 miesiącach , nie zabezpieczałam się, oczywiście wpadałam w panikę za każdym razem kiedy dostawałam okres, bo byłam powiadomiona o skutkach ubocznych o tym , że już mogę nie zajść itd. ale udało się, narazie byłam w 9tyg. i wszsystko jest dobrze. u Ciebie też będzie, głowa do góry , jest ciężko, ale trzeba żyć dalej, musisz , dla następnej dzidzi :* -
nick nieaktualnyA mój ginekolog sam opowiadał o swojej żonie, urodziła jedno dziecko zdrowe , drugie poroniła, a potem znowu sie udało.
To już czasem tak jest że nie każdemu od razu wychodzi.
Fakt wkurza mnie jeden, że ja nie mogłam utrzymać dzidzi przy życiu (miałaby 19 dni) gdybym donosiła , a mam znajome, która paliłą całą ciąze i po ciązy karmiła dziecko piersią mimo ,że jarała naprawde jak smok . druga cpała amfetamine do 3miesiąca ciązy i dziecko urodziła. Życie niestety nie jest sprawiedliwe -
KiKi97 jest niesprawiedliwe, nigdy nie zrozumiem tego ze ktos pije, ćpa itp w ciazy.
Bardzo chce zostac mama, jak zacznę miec regularne cykle zaczne sie starać tak mówił mi lekarz, mam nadzieje ze strach mnie "nie sparaliżuje".
O skutkach ubocznych po łyżeczkowaniu staram sie nie myśleć, wiadomo dlaczego....
Bede kontrolować sie u lekarza aby miec pewność ze moje ciało jest juz gotowe...Tylko by przetrzymać ten czas...
Zycze Ci spokojnych miesięcy ciąży az do porodu
-