Kiyka 123 wrote:
Cześć dziewczyny.
W moim podpisie znajdziecie moją historię - w ciąży byłam zalewie 5 dni... Jak długo zbierałyście się psychicznie? Korzystalyście z pomocy psychologa? Ja zupełnie nie potrafię się pozbierać, obwiniam się strasznie bo w ciągu 5 dni odbyłam 3 treningi o normalnej intensywności myśląc, że na tak wczesnym etapie ciąży (niska beta, raczej nie wcześniej niż 3-4 tydzień) nie jestem w stanie zaszkodzić, tak wiele kobiet nawet nie wie, że jest w ciąży. Trenuję od prawie roku 5 razy w tygodniu, moje ciało do wysiłku jest przyzwyczajone. Zaprzestałam ćwiczenia brzucha oraz ciężarów, to było oczywiste. Teraz się obwiniam, chociaż dużo osób mi mówi, że gdyby ciąża była zdrowa to nic by się nie wydarzyło. W czwartek miałam mieć wizytę u lekarza i zapytać, jak mam postępować z treningami... Niestety nie doczekałam tej wizyty.
Nie obwiniaj się za to co się stało :* Może tak po prostu miało być i nie miało to związku z Twoimi ćwiczeniami
Tyle dziewczyn przechodzi ciążę biochemiczną a nie ćwiczą
tak po prostu się dzieje, że organizm czasami wie lepiej co jest dla Nas dobre
Głowa do góry, będzie wszystko dobrze!!! Sama jestem po poronieniu. Koniec marca miałam zabieg. Nadal jest ciężko, ale wierzę, że będzie dobrze.