Poronienie ,ciąża pozamaciczna
-
Witam jestem tu nowa. Chciałabym opowiedzieć swoją historię. W zeszłym roku w październiku dowiedziałam się ,że jestem w ciąży radość nie do opisania. W 5 tc zaczęłam plamic przestraszyłam się strasznie od razu do szpitala na 3 dni obserwacji. Dostawałam luteine. Zastrzyk z immunoglobuliny ,ponieważ moja grupa krwi to Arh-. Zostałam wypisana plamienie nie do końca ustalo. Leżałam leżałam i jeszcze raz nic nie robiłam wg zaleceń lekarza. 11 tc krew ... nie ma akcji serca lyzeczkowanie. Ból rozpacz Nie do opisania. W czerwcu tego roku zaczęliśmy się starać o kolejną ciążę brak miesiączki w listopadzie dwa testy pozytywne happy! Radość tez krótka okazało się ,ciąża pozamaciczna. Bardzo byśmy chcieli mieć dziecko nie mogę pogodzić się z taką ironia losu ..... być może dlatego,że bardzo chcemy nie może wyjść dobrze nie jestem w stanie pojąć niektórych spraw. Ale cóż trzeba walczyć. Czy któraś z Was miała podobna historie ?
-
meeegi1771 wrote:Witam jestem tu nowa. Chciałabym opowiedzieć swoją historię. W zeszłym roku w październiku dowiedziałam się ,że jestem w ciąży radość nie do opisania. W 5 tc zaczęłam plamic przestraszyłam się strasznie od razu do szpitala na 3 dni obserwacji. Dostawałam luteine. Zastrzyk z immunoglobuliny ,ponieważ moja grupa krwi to Arh-. Zostałam wypisana plamienie nie do końca ustalo. Leżałam leżałam i jeszcze raz nic nie robiłam wg zaleceń lekarza. 11 tc krew ... nie ma akcji serca lyzeczkowanie. Ból rozpacz Nie do opisania. W czerwcu tego roku zaczęliśmy się starać o kolejną ciążę brak miesiączki w listopadzie dwa testy pozytywne happy! Radość tez krótka okazało się ,ciąża pozamaciczna. Bardzo byśmy chcieli mieć dziecko nie mogę pogodzić się z taką ironia losu ..... być może dlatego,że bardzo chcemy nie może wyjść dobrze nie jestem w stanie pojąć niektórych spraw. Ale cóż trzeba walczyć. Czy któraś z Was miała podobna historie ?
Witaj Kochana bardzo mi przykro że tak los Ciebie doswiadczyl; ( ja mam podobną historie we wrześniu stracilam Aniolka serduszko przestalo bic, w kolejnej ciąży bylam również w listopadzie niestety ciąża pozamaciczna, stracilam okruszka i caly l
Prawy jajowód. Dopiero minol troszkę więcej niż tydzień po laparotomii, nie wiem dlaczego takie historie nas spotykają i jaki jest w tym sens.. jakbys chciala o tym porozmawiać smialo pisz na priv. Mocno mocno Tule :* -
Witam Was, moja historia jest podobna
W maju 2014 poronienie w 6tc i załamanie,we wrześniu test pozytywny radość nie do opisania.Występuje płomienie i bóle brzucha okazuje się ciąża ektopowa.wykonano laparoskopie usunięcia ciąży trzy dni temu miałam robione hsg i na szczęście oba jajowody są drozne i nie ma żadnych zrostow.Ból przy tym badaniu nie do opisania.dostaliśmy zielone światło od naszego ginekologa i moim marzeniem jest tylko to by się udało.ciężko to wszystko przeżyć i rozumiem Was co przeżywacie.Kiedyś się nam wkoncu uda.trzymam kciuki
Aniołek 13.05.14 6tc
Aniołek 19.09.14 6tc cp -