poronienie zatrzymane a ponowne starania
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnywitam ciepło
jestem po poronieniu w 11 tc, zatrzymane w 8+1. Wyniki badań, które wykonałam, nie wskazały na to, żeby przyczyną mógł być jakiś stały problem. Mam 2 zdrowych dzieci (dziewczynkę i chłopca), a przed nimi straciłam ciążę w podobnym jak obecny mechanizmie. Jest mi bardzo ciężko, ale po miesiączce dostaliśmy od lekarza pozwolenie i możemy się znowu starać. W poprzednie ciąże zachodziłam szybko, jednak teraz boję się, że kolejny już dla mnie zabieg łyżeczkowania mógł wpłynąć na moją płodność (choć po ostatnim już dwukrotnie zaszłam w ciążę). Czy któraś z mam była w podobnej sytuacji? Jak sobie poradzić z lękiem? -
Qasha wrote:Mi po poronieniu zatrzymanym we wrześniu zeszłego roku i zabiegu kazali odczekać 3 cykle od czasu powrócenia miesiaczki. Ta wróciła w styczniu, ale starania zaczęliśmy dopiero w lipcu.
Ale jeśli lekarz mówi, że możecie działać już to pewnie wszystko jest okej i możecie zabierać się do działania
Czy ja dobrze zrozumiałam? Dostałaś okres dopiero w styczniu a poroniłaś we wrześniu? Ja jestem po 2 poronieniu...w obu przypadkach mialam zabieg wyłyżeczkowania. Po 1szym okres dostalam po 28 dniach, tak jak mówił lekarz...i tak jak miałam zawsze. A teraz po 2 wyłyżeczkowaniu mija już 35 dzień i nic...trochę zaczynam się martwić...czy to normalne?
Aniołek [*] 10.03.16 r.
Maja [*] 02.09.16 r. -
Ja byłam wczoraj na kontroli, minęły 4 tygodnie po poronieniu zatrzymanym. Nadal delikatnie plamię, lekarz po USG stwierdził, że niedługo powinna przyjść @, jeśli jednak ta się nie zjawi do 5-6 listopada to mam wykupić lek na wywołanie, który mi zapisał. Gdy już dostanę pierwszą @, następnie mam poczekać na kolejną i ze spokojem możemy zacząć działać. W badaniu histo-pato nic groźnego nie wyszło, wszystko się goi także pozostaje mi tylko czekać na tą @, a czekam z utęsknieniem już...
Gdy wychodziłam z gabinetu gin powiedział do mnie: "to do zobaczenia w ciąży". Mam nadzieję, że faktycznie szybko się z nim zobaczę
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Ja jestem w trakcie 5 cyklu po poronieniu zatrzymanym. Po zabiegu łyżeczkowania okres dostałam równo po 30 dniach a kolejny znowu po 16 więc już w ogóle nie wiedziałam co się dzieje. Teraz jest już ok, ale zawsze miałam cykle ok. 27-28 dni teraz skróciły mi się do 25-26. Aktualny cykl to mój pierwszy cykl ze stymulacją a drugi monitorowany.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
Moje cykle były różne. Zazwyczaj miały około 30-32 dni. Ale zdarzało się też (jednorazowo), że miałam cykl 27-dniowy lub 34-dniowy, więc nie wiem kiedy mogę się spodziewać tej @. Dziś przypada mi np. 31 dzień po zabiegu, a @ nie widać. A jak to jest właściwie, czy mogę dostac @ cały czas jeszcze plamiąc? No wiecie, chodzi mi o taką ciągłość. Czy plamienie nie musiałoby się najpierw zakończyć?
Aniołek [*] 17.09.2016 9tc
Aniołek [*] 02.2018 5/6tc
01.12.2018 - Nasz Wielki Cud Czarek ❤
Starania o drugie bobo od 10.2019 -
Ja jestem 3dni po łyżeczkowaniu po poronieniu zatrzymanym już sama wyczeuję @ i licze, że pojawi się normalnie po 28 dniach i nie kkaże na siebie dłużej czekac. Lekko krwawiłam tylko w dniu zabiegu a teraz jest czysto. Chciałabym zacząć starania już w drugim pełnym cyklu, mam nadzieję, że dostaniemy zielone światło.
-
karola_aa wrote:Ja jestem 3dni po łyżeczkowaniu po poronieniu zatrzymanym już sama wyczeuję @ i licze, że pojawi się normalnie po 28 dniach i nie kkaże na siebie dłużej czekac. Lekko krwawiłam tylko w dniu zabiegu a teraz jest czysto. Chciałabym zacząć starania już w drugim pełnym cyklu, mam nadzieję, że dostaniemy zielone światło.
Napewno dostaniecie ☺ trzymam kciuki. Ja po samym zabiegu też mało plamiłam, dopiero w piątym dniu zaczęłam znowu krwawić a potem przez kilka dni duże skrzepy z krwią leciały i strasznie mnie bolał brzuch.Nasz cud ANTOŚ 24.06.2018 (33tc +2) 52cm, 2200g
trombofilia-niedobór białka S, dodatnie ANA
Aniołki 06.2016 9tc, 12.2016 9tc , 03.2017 9tc
"Dla Boga bowiem nie ma nic niemożliwego" ŁK 1,37 -
nick nieaktualny
-
Bacardi - ja ostatnim razem miałam wywołane farmakologicznie, ale miałam doczyszczanie bo leciało ze mnie po wszystkim jak "z kranu" Gdyby to było pierwsze to z obecną wiedzą na pewno po pierwszej @ byśmy spróbowali, a tak no to cóż... Po poronieniu samoistnym jak ciąża dosyć młoda nie ma jakichś szczególnych przeciwwskazań, nawet po zabiegu jeśli normalna @ pierwsza będzie i nie ma stwierdzonych żadnych dolegliwości to można się starać, te czekanie co zalecają to bardziej dla psychiki, tak mi ostatnio lekarz powiedział.
Co do spadku temperatury - temperatura spada jak spadnie progesteronBacardi90 lubi tę wiadomość
12.12.2017 - jestem Izabela, 55cm i 4450g
Córcia Aleksandra 02.2011 - 57cm i 4250g
Aniołek 10 tc (*) 03.08.2015
Aniołek 9tc (*) 03.03.2016
Aniołek 5tc (*) 06.05.2016
Aniołek 10 tc (*) 15.07.2016
-
nick nieaktualny
-
Witam, wczoraj miałam robiony zabieg lyzeczkowania po poronieniu zatrzymanym i wywołanym lekami wczoraj trochę krwawilam dziś jedynie plamie. Lekarz powiedział że od 3 do 6 miesięcy mamy się wstrzymać że staraniami jednak ja nie dam rady tyle czekać tj aż 6 miesięcy i bardzo bym chciała wrócić do staran po 3 cyklach o ile się unormuje wszystko.
Powiem Wam że bardzo się boję,to moje pierwsze poronienie z pierwszej ciąży mam synka ma już 9 lat z nim też były na początku komplikacje bo był dość sporych rozmiarów krwiak i musiałam leżeć w szpitalu 3 tygodnie jednak na szczęście się udało. Teraz po tym bardzo się boję kolejnej straty. -
Po takim czyms wszystkie sie boimy i bac sie będziemy. Do rze ze juz masz chociaz 1 dziecko.. Ja tez mialam lyzeczkowanie po poronieniu zatrzymanym. Czekalam na swoje pierwsze dziecko 6 lat i je stracilam. Glowa do gory mysle ze nie musisz czekac az 6 msc. Ja po 3 msc poszlam do gina na sprawdzenie i powiedziala ze smialo moge sie starac.. Wiec soe staram ale ile to czasu zmowu potrwa... Musimy byc silne i musimy dac rade bo jak nie my to kto? Nikt za nas tego noe zrobi. Pozdrawiam i sciskam ;*Magda mama Aniołka 01.08.2016 7/11 tc (*)
-
Ja czekałam 4 lata i też nie wyszło
W szpitalu miałam być 1-2 dni, ale tabletki nie działały i 4 miałam zabieg. Piątego dnia wylądowałam znów na oddziale, bo wdało się zakażenie, przeleżałam pod antybiotykami kolejne 1,5 tygodnia, to była trauma, bo tak bardzo chciałam być po tym wszystkim w domu...
Cykl wrócił na szczęście od razu do normy, mam też mniej bolesne miesiączki.
Teraz myślę tylko o tym, żeby znów się udało, ale czasem dopada mnie strach, że znów będzie to samo. Nie zniosę tego, do tej pory się nie pozbierałam tak naprawdę.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Effy wrote:Czy wy po poronieniu / łyżeczkowaniu też nie macie bóli piersi ? Czy to wraca w sensie ten ból ? Czy to jest normalne, jak piersi już nie bolą?31.05.2016 [*] 8 tydzień - wymarzony skarb oddalił się w czasie:(
-
Ja też jestem po poronieniu niecałkowitym (6tc). Zabieg miałam 15.11, jestem już po 1 miesiączce, która przyszła 37 dni po zabiegu (trochę spóźniona, bo cykle mam 30 dniowe). W przyszłym tygodniu idę na wizytę kontrolną, mam nadzieję, że lekarz da nam już zielone światło i w lutym się uda!
-
nesairah wrote:Ja też jestem po poronieniu niecałkowitym (6tc). Zabieg miałam 15.11, jestem już po 1 miesiączce, która przyszła 37 dni po zabiegu (trochę spóźniona, bo cykle mam 30 dniowe). W przyszłym tygodniu idę na wizytę kontrolną, mam nadzieję, że lekarz da nam już zielone światło i w lutym się uda!Magda mama Aniołka 01.08.2016 7/11 tc (*)
-
Magda0048 wrote:Ja pierwsza miesiaczke dostalam po 33 dniach a cykle mialam 28 dniowe. A potem mi sie skrocily i mam leki na wyregulowanie. Bedzie dobrze:)
Mi lekarz kazał zbadać hormony, bo na usg zobaczył jajniki z cechami PCO.
A hormony w normie... więc nie wiem co jest grane.
za tydzień jeszcze idę na prolaktynę i progesteron, zobaczymy.