Puste jajo czy wczesna ciąża?

Cześć dziewczyny
Może któraś miała podobną sytuację i zaczerpnę nowych info.

Ostatnią datę okresu pamiętam ze stycznia czego nie mogę sobie darować. Zawsze wszystko notowałam ale przy 1,5 rocznym brzdącu przestałam notować 🙄

W styczniu pierwszy dzień okresu to 6.01 (6 dni). W lutym miałam okres nie wiem kiedy. W marcu okresu już nie było. 8 marca zrobiłam test ciążowy, wyszedł pozytywnie. Odczekałam 2 tygodnie i poszłam prywatnie potwierdzić ciążę. Lekarz powiedział, że jest to 7 tydzień i jest tylko pęcherzyk ciąźowy. Mam przyjść za 2 tyg ale to raczej ciąża chybiona i jak sama sie nie oczyszczę to mam przyjść za 2tyg.

Zdziwiło mnie, że żadnej bety, żadnej długości cyklu itd.

Zarejestrowałam się w takim razie u lekarza, który ewentualnie by mnie kierował do szpitala na NFZ. Dziś u niego byłam (czyli jakieś 10 dni po tamtym) i stwierdził, że wg niego to jest wczesna ciąża, bo pęcherzyk ma zaledwie 5mm i on ocenia to na ok 5 tydz ciąży. Bierze pod uwagę też puste jajo ale mam przyjść za 2 tyg bo porówna, czy pęcherzyk rośnie i czynpojawi się pęcherzyk żółtkowy. Dodał, że nie będzie brał pod uwagę daty okresu, bo byłby to 9tydzień czyli koniec tematu i że skupi się na pęcherzyku.

Nie znam dnia okresu w lutym (podałam opierając się na styczniu), nie wiem kiedy była owulacja.
Od zrobienia testu ciążowego mijają 4tygodnie kalendarzowe. Datę okresu z lutego podałam 5.02 uśredniając cykl do 30 dni, bo po porodzie mam nieregularne.

To jest tak zagmatwane, że się gubię. Wujek google mówi, że przy 5mm faktycznie to jest 5tydz ale czy to możliwe abym robiąc test ciążowy zaszła w ciążę zaledwie tydzień przed testem? Czy źle interpretuję 5tydz? Czy faktycznie przy braku okresu z początku lutego jest możliwość aby ciąża miała ok 5tyg?

A jaki był pęcherzyk przy pierwszym USG? Niestety to rzeczywiście nie wygląda obiecująco

Przy pierwszym usg lekarz nic konkretnego nie powiedział, tylko od razu że to ciąża chybiona i że jest tylko pęcherzyk ciążowy oraz, że z obliczeń jest to 7 tydzień ale wtedy powiedziałam, że okres był 1 lutego bo jeszcze nie brałam pod uwagę problemów i nie liczyłam dokładnie. Więc ciąża była młodsza o około 5-6 dni a więc 6 tydz + x dni. Teoretycznie mogło nie być nic widać. Nie chciał odpowiadać na moje pytania, głównie mówił 'to biologia, to biologia, nic nie zrobimy".

Poczekaj jeszcze. U mnie przy 6+4 był pęcherzyk ciążowy 6,4 i żółtkowy, zarodek pojawił się ok. 2 dni po wizycie.

Bardzo żałuję, że ten pierwszy gin nie byl wylewny i nie udzielił mi szerszych info. Nie wiem czy poleciał schematem, że tego i tego okres a pusto w środku to finito. Czy miałam malutki pęcherzyk, nie wiem. Może uznał, że się nie rozwinął i zamknął temat..
A drugi lekarz uznał z kolei nieschematycznie, że odrzuci dane o okresie i go tylko pęcherzyk interesuje...
Aż mnie korci, aby zadzwonić do sekretarki tego pierwszego z prośbą czy by zajrzała w moją kartę ile mm miał na usg pęcherzyk 😱 nawet nie wiem czy tak wolno 🙄

U mnie polecenie schematem, że pęcherzyk w danym tygodniu powinien mieć tyle a tyle w sumie potwierdziło, że pęcherzyk był za mały i się nie rozwinął.
Ale jak widzę z tego forum, ciąża ciąży nierówna. Może w Twoim przypadku jest po prostu młodsza?
Z drugiej nie wiem, czy czasem lepiej nie przygotować się na gorsze. Co prawda jestem trochę nieobiektywna

Dziwna ta sytuacja, bo skoro tamten widział pęcherzyk i odpowiadał mu na 7 tydzień, ten teraz widzi i odpowiada mu na 5 to nawet uwzględniając błąd pomiarowy to wygląda jakby się nie rozwijał, ale w sumie nadzieję trzeba mieć może tamten pierwszy miał słaby sprzęt, różnie bywa. Nie pozostaje nic innego jak czekać

Pęcherzyk mu nie odpowiadał na 7 tydzień tylko data ostatniego okresu. A o pęcherzyku się nie wypowiadał poza tym, że jest pusty.

Ogólnie jestem nastawiona na tzw puste jajo i szpital ale sam fakt tego zamieszania mąci mi w głowie.

Hej. Może ktoś miał podobą sytuację. Wg okresu 7+5, sam pęcherz 1,1cm, ginekolog stwierdziła że pęcherzyk wygląda na 6 tydzień, 8+1 beta 11770, dziś zrobiłam drugi raz i czekam na wynik ale zestresowana trafiłam na to forum. Czy jest jeszcze szansa że to się rozwinie czy tylko zostaje mi czekać na krwawienie.

Przy takich pomiarach powinien już być pęcherzyk żółtkowy/zarodek.

4 tygodnie po pozytywnym teście to najwcześniej 7tc. Niestety już powinien być zarodek z akcją serca.

Hej u mnie na każdym USG ciąża była ok. tydzień młodsza. Przy OM 7+2, USG miałam z zarodkiem i mikroserduszkiem, lekarka policzyła na 6+2tydz. Niestety na następnym USG okazalo się że ciąża przestała się rozwijać . Mam nadzieję że u was będzie inaczej

Odebrałam wynik, beta już spada.

Pewnie masz racje. Ginekolog ma chyba więcej wiary w sukces niż ja. Zapewne szpital mnie czeka, bo w aż takie cuda nie wierzę.. 19tego idę do gina, spodziewam się skierowania.

Przykro mi.

Mój ginekolog mówi, że w ostatnich dwóch latach masakrycznie zwiększyła się ilość obumierających ciąż. Powiedział, że jest zszokowany ilu kobietom daje skierowanie bądź samoistnie to się kończy. Mnie ta jego wypowiedź trochę przybiła, bo to świadczy tylko o tym, że żyjemy w takim świecie, jemy takie produkty, żyjemy w takim pędzie i stresie, że to co kiedyś wydawało się najprostszą rzeczą do zrobienia dziś jest staraniem, walką, zdobywaniem...

Przykro mi, ale to też bardzo dobrze dla Ciebie. Większa szansa, że sama się oczyścisz i szybciej wrócisz do starań.

U mnie będzie szpital jak nic się samo nie ruszy przez najbliższy tydzień.

Raczej kwestia z późniejszym zachodzeniem w ciążę, gdzie komórki najzwyczajniej w świecie są co raz gorsze genetycznie.

Dokładnie i wszystkie nasze choroby nabyte i wrodzone coraz bardziej degradują organizm. Obecnie większość kobiet zaczyna starania w momencie, gdy kiedyś w tym wieku miały już przedszkolaki lub szkolne dzieci.
Żeby nie było, ja również do nich należę, ale po prostu biologię ciężko oszukać.

Jasne, też macie rację. Ale na sali, gdzie czekałam na łyżeczkowanie czekały ze mną 4 dziewczyny do 25 lat. Kolejne młode wchodziły gdy nas wypisywali. Jest przemiał i problem mega widoczny jak się poleży. Byłam jedyna po 30. Wiek to nie wszystko.

ps. Zaczęłam mieć brązowy śluz, zobaczymy co dalej. Wolałabym się oczyścić niż iść znów na łyżeczkowanie.

Też czekam. Jak max do wtorku nic się nie ruszy, idę do kliniki, gdzie pewnie skierują do szpitala..