X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.
 
 

Siła nadziei i determinacji

 
Adam i Danusia przeżyli trudną, ale pełną nadziei drogę ku rodzicielstwu. Ich historia rozpoczęła się od momentu, gdy postanowili rozpocząć wspólną podróż życia. Z zainteresowaniami i pasjami, które ich łączyły, wydawało się, że nie ma nic, czego nie mogliby osiągnąć razem. W 2016 roku powiedzieli sobie sakramentalne "tak", a rok później postanowili, że nadszedł czas, aby rozpocząć starania o dziecko.

Jak to często bywa, droga do rodzicielstwa nie zawsze jest gładka. Pomimo starań i pragnienia posiadania potomstwa, pierwsze miesiące prób okazały się bezowocne. Danusia, niezłomna i pragmatyczna, postanowiła podjąć kroki w kierunku diagnozy, aby zrozumieć przyczynę trudności.
 

Zrozumienie problemu i szukanie rozwiązań

Danuta, będąc osobą dociekliwą, natychmiast zaczęła szukać odpowiedzi u różnych lekarzy.

"Po jakichś 3 czy 4 miesiącach nieudanych prób zaczęłam chodzić do lekarzy, a właściwie byłam odsyłana od jednego do drugiego." - mówi Danusia. Diagnozy były rozbieżne, a zalecane leczenie nie przynosiło rezultatów. Przez wiele miesięcy Danusia poddawała się badaniom i konsultacjom lekarskim, próbując zrozumieć przyczyny trudności.

Dodatkowo, presja społeczna i pytania od znajomych tylko pogłębiały stres i frustrację pary.

 

Niepłodność z perspektywy mężczyzny: waga determinacji i podejścia

Na jednej z konsultacji lekarskich, Danusia otrzymała zalecenie, aby to Adam się przebadał i poszedł na badanie nasienia.

Reakcja Adama na konieczność przebadania się była bardzo dojrzała: “Z zawodu jestem lekarzem weterynarii i nasienie w mojej branży bada się chyba częściej niż u ludzi. Diagnostyka płodności czy niepłodności zatem, z całym szacunkiem do medycyny, ale w weterynarii jest na dużo wyższym poziomie. Dla mnie diagnostyka to jest podstawa, a w przypadku mężczyzny to jest jedno, główne badanie. Szczerze, to myślałem, że wszystko będzie w porządku i że będziemy szukać przyczyny gdzieś indziej. Jestem jednak tego zdania, że lepiej wiedzieć, co jest nie tak, niż cały czas szukać lub udawać, że się problemu nie ma.”

Kiedy w końcu otrzymali wyniki, Adam dowiedział się, że nie ma żadnych plemników. To odkrycie było dla obojga szokiem, ale również punktem zwrotnym w ich podróży. Zamiast poddawać się rozpaczy, postanowili razem stawić czoła problemowi.

"Kiedy mężczyzna odbiera wynik swojego badania na nasienie i czyta na nim “azoospermia”, a później, że w uzyskanym materiale nie stwierdzono obecności plemników, to brzmi to trochę jak wyrok, ale w sumie wcale wyrokiem być to nie musi." - Adam stawił czoła trudnej rzeczywistości. Pomimo złych wyników badań, pozostał spokojny i opanowany, gotowy na kolejne wyzwania.

"Dla mnie kwestia badania męskiego nasienia to jest coś, o czym też lekarze powinni dużo więcej i dużo częściej mówić. W ogóle powinno się o tym mówić, to jest tak jak mówię, krótkie, tanie, szybkie badanie bardzo wiele mówiące." - Danusia podkreśla wagę edukacji i świadomości w zakresie badań niepłodności. Dla niej i Adama, zdobycie wiedzy było kluczowym krokiem na drodze do sukcesu.
 

Odwaga i determinacja w działaniu

Znalezienie specjalisty zajmującego się niepłodnością męską okazało się kluczowym krokiem na drodze do sukcesu. Po wielu konsultacjach, badaniach i niekoniecznie trafnych zaleceniach, para znalazła lekarza, który miał szeroką wiedzę i doświadczenie. “Wyszperałam w internecie informacje o specjaliście z Warszawy, który zajmował się stricte niepłodnością u mężczyzn. I on nas właściwie poprowadził, za co będę mu zawsze dziękowała.” - opowiada Danuta. 

 

Męski zabieg

Lekarz znalazł u Adama żylaki powrózka nasiennego, które później operował. “Leczenie mogło być tylko prywatne i co tu dużo ukrywać – było kosmicznie drogie. Koszt operacji to około 10 tys. zł. Później trzymiesięczna terapia hormonalna, która kosztowała nas 7 tys. zł. Po 3 miesiącach było kolejne badanie, które pokazało ponownie brak plemników. Dostaliśmy informację od lekarza, że jedyną opcją jest teraz biopsja jąder metodą mTESE. To jest bardzo celowany zabieg, pod mikroskopem szuka się, gdzie w tkance te plemniki mogłyby się znajdować. Taką tkankę lekarze pobierają, a następnie mrożą.” - mówi Danuta.

 

Walka o marzenie

“Kiedy mieliśmy już dostępne plemniki i mogliśmy kontynuować leczenie, zrozumieliśmy, że podróżowanie do Warszawy na częste wizyty, zwłaszcza w przypadku konieczności częstych badań USG, nie ma sensu. Dodatkowym czynnikiem, który skłonił nas do poszukiwania kliniki w Poznaniu, było dofinansowanie leczenia in vitro przez Urząd Miasta. To było dla nas ogromną ulgą finansową w naszych staraniach. Dodatkowo, po przeczytaniu o szczęśliwych zakończeniach na forum dotyczącym niepłodności, gdzie wszystkie pary z Poznania, którym urodziły się dzieci, były pacjentami InviMed i dr Sroki, postanowiliśmy podjąć próbę i zobaczyć, co ten lekarz może nam doradzić.” - opowiadają Danuta i Adam.

W grę wchodziła procedura in vitro. W pewnym momencie był też rozważany dawca nasienia, ponieważ dr Sroka powiedział, że istnieje ryzyko, że pobrane plemniki mogą się nie rozmrozić i wtedy, jedyną opcją, byłoby zapłodnienie komórek jajowych Danuty nasieniem dawcy. Ostatecznie do tego nie doszło. Od Danuty pobrano 25 komórek jajowych i udało się z nich uzyskać…. 1 zarodek zapłodniony plemnikiem Adama. “Tylko” jeden albo “aż” jeden!
 

Sukces i radość

Po wielu trudach i próbach, wreszcie nadszedł moment, na który oboje czekali z niecierpliwością. Pozytywny wynik testu ciążowego był dla Adama i Danusi potwierdzeniem, że ich marzenie o rodzicielstwie ma szansę stać się rzeczywistością.

Determinacja tej pary, a także wsparcie oraz profesjonalizm zespołu kliniki InviMed w Poznaniu ostatecznie przyniosły upragnione szczęście w postaci zdrowego i wymarzonego synka Tadzia. Tadzio urodził się w ciepły sierpniowy dzień, przynosząc radość i dając niesamowitą siłę na dalsze wspólne lata.

Czy było warto?

Historia Adama i Danusi jest dowodem na to, że droga ku rodzicielstwu może być wyboista, ale dzięki nadziei, determinacji i wsparciu ekspertów kliniki InviMed można pokonać wszelkie przeszkody. Ich historia inspiruje, a także pokazuje wagę wsparcia programów dofinansowania, które mogą uczynić tę podróż łatwiejszą. Dla Adama i Danusi, każdy trud wart był wysiłku, ponieważ nagrodą było spełnienie marzenia o rodzicielstwie.

"Widząc nasze dziecko, wiedząc, że człowiek jest tak silną istotą, myślę, że znieślibyśmy jeszcze więcej, żeby Tadzia mieć." - te słowa Danusi doskonale oddają determinację i poświęcenie, które para włożyła w realizację swojego marzenia o rodzicielstwie.

 

Całą historię możesz obejrzeć tu: https://www.youtube.com/watch?v=Of7cW8ipc64&t=37s

 

 

Oceń ten artykuł:
(4)

Zainteresują Cię również:

Mikroelementy dające makro-poprawę męskiej płodności

Dowiedz się, które mikroelementy odgrywają kluczową rolę w kontekście męskiej płodności. Na co zwracać uwagę i których składników nie powinno zabraknąć w diecie przyszłego taty? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Zespół PCOS – czym jest i jak z nim walczyć?

PCOS to jedno z najczęstszych zaburzeń endokrynologicznych. Jak się objawa? Jakie są metody leczenia? Czy Zespół Policystycznych Jajników może utrudniać zajście w ciążę? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ