testowanie czy warto
-
Moja historia w skrócie.Poroniłam w 9 tc (obyło się bez łyżeczkowania). pierwszą miesiączkę dostałam 2.11.2014 czyli 46 dni po poronieniu. prowadziłam wykres, mierzyłam temperaturę o stałych porach ale sobie odpuściłam bo to mnie strasznie zaczyna stresować i zaczynam w jakąś paranoję wpadać.obecnie czekam na kolejną miesiączkę- dzisiaj jest 33 dc (niby czuje jakieś pobolewania na okres ale już sama nie wiem, zauważyłam jeszcze jak wracam z pracy i korzystam z wc to wokół moich narządów płciowych jest dość spora ilość śluzo. Czekam na 2 miesiączkę dzisiaj jest już 33 dc. Jeśli nie przyjdzie miesiączka to mam robić test ciążowy i kiedy - nie chce go robić bo wiem ze nic z tego nie będzie, że pewnie znów mi się okres mocno spóźni. chciałabym dojść do jakiejś równowagi psychicznej i zacząć normalnie funkcjonować.
-
A jak długie miałaś cykle przed poronieniem? Regularne?
Ja tam bym zrobiła test i dziś, dla spokojności.
A jeśli sobie nie radzisz z tymi emocjami i nie potrafisz normalnie funkcjonować to polecam wizytę u psychologa Na pewno nie zaszkodzi, a raczej pomoże -
nick nieaktualnyona dla spokojności zrób test, jak nic nie wyjdzie to nie będziesz się stresować a jak wyjdzie to tylko się cieszyć!
I Czarna ma rację - jeśli nie radzisz sobie z emocjami to rozważ psychologa, na pewno pomoże - jest jeszcze wcześnie po Twojej stracie, więc wcale się nie dziwię że Ci ciężko. Trzymam kciuki żeby jednak wykres się u Ciebie zazielenił -
Przed poronieniem moje cykle byly tak 30-35. Zaraz po poronienieniu moja pierwsza miesiaczka przyszla dopiero po 45 dniach i tez robilam test bo ginekolog dał nam odrazu zielone swiatlo i badanie usg wykazalo ze jest ok. No i zrobilam test i mialam juz taka schize ze eidzialam druga jasniutka kreske, ktorej w rzeczywistosci nie bylo. A co do psychologa to tez sue nad tym zastanawialam tylko zeby trafic na dobrego a nie takiego co tylko odwala swoja robote byle jak. Nie mam zaufania do lekarzy po sytuacji z moja mama.
-
Zrobienie testu nie zaszkodzi, zawsze jak Ci się będzie coś wydawało, Twój partner postawi Cię do pionu A będziesz na pewno spokojniejsza.
A co do psychologa to owszem, ciężko jest znaleźć dobrego lekarza. Ale jest to niemożliwe kiedy się nie szuka Potrzebujesz pomocy, a psycholog raczej Ci krzywdy kochana nie zrobi, bo nie zajmuje się Twoim zdrowiem (w fizycznym sensie) Jak nie ten to inny, niestety trzeba szukać aż do skutku -
Witam zrob sobie test aby sprawdzic jesli nie wyjdzie a miesiaczka nie nadejdzie za tydzien zrob kolejny nie stresuj sie tak widze zielony wykres a wiec ja poronilam 8 tydzien obylo sie bez lyzeczkowania moje miesiaczki byly jak twoje co 30-35 dni potem dostalam po poronieniu okres po okolo 40 dniach a kolejny juz nie przyszedl i czekalam 33 dni i zrobilam test teraz jest to 11 tydzien wiec glowa do gory
-
Daj znac jak test bo u mnie byly takie same objawy ale moze to tylko poprostu przypadek :)a i chcialam dopisac ze pierwszy test mi nie wyszedl wogle a po 5 dniach kolejny wyszedl juz dwie kreski a myslalam jak ty ze nie ma szans i zalamka nerwowa depresja wrecz bo wczesniej staralismy sie rok wiec myslalam ze marne szanse a jednak trzeba miec nadzieje:)
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 grudnia 2014, 22:42
-
Zrobililam test negatywny. Zauwazylam sluz leciutko zabarwiony krwia wiec chyba miesiaczka jednak przyjdzie. Denerwujace jest to ze dzisiaj jest 36 dzien cyklu i pewnie nim się rozkreci @ to bedzie 40-45 dc wiec znow dlugi cykl.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 grudnia 2014, 07:04
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-