Chemia sprawdza się przy bardzo młodych, jeszcze niezagrażających ciążach pozamacicznych. Jest to o tyle lepsze, że bezinwazyjne fizycznie, więc zachowasz jajowód lub jajnik, ale nie wiem jakie ma potem skutki na organizm, bo jednak to chemia. Laparoskopia to już niestety inwazyjny fizycznie zabieg i wiąże się z usunięciem narządu..
W pierwszej ciąży dostałam diagnozę CP, fakt, że błędną, ale rozmawiałam z lekarką o możliwościach usunięcia, a ona powiedziała mi, żebym w razie czego (jak cp się ujawni na USG) jechała do innego szpitala - takiego gdzie dają zastrzyki, bo jej szpital tego nie robi, a szkoda usuwać narządy. Tak więc tyle się dowiedziałam.
A Twoi lekarze nie przedstawiają Ci wad i zalet obu metod?
Malutka28 lubi tę wiadomość
Malutka28 lubi tę wiadomość