Kryzys i Rozwód w ciazy ?
-
Czy wasi partnerzy tez odsuwali się od was w czasie ciazy? Jestem 3tyg przed rozwiązaniem, przechodzę piekło, temat rozwodu powraca jak bumerang..już 3 raz po dwóch poronieniach w zeszłym roku, teraz gdy ciaza przebiegała bez większych stresów. Ciaza sie interesuje, mną nie bardzo, mówi ze już chyba nie kocha i odtrąca odkąd zrezygnowaliśmy obydwoje ze współżycia.
Kryzys wieku średniego 10 lat przed czasem?? Co dziecko zmieniło jesli miałyście tez taka sytuacje ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 08:38
-
Powiem tak, nigdy w zyciu nie spodziewalam sie, że faceci tak moga traktowac swoje kobiety w ciązy - po tym co czytam codziennie na wątku, na ktorym siedze. To jest cos strasznego i absolutnie dla mnie nie do zrozumienia. Faceci wyzywaja swoje kobiety od grubasow, kaza im mniej jesc, wiecej sie ruszac , ciagle cos wytykaja, kaza sie smarowac bo brzydkie rozstepy, imprezuja, pija z kumplami, nie przychodza do szpitala jak jedna ma zagrozona ciaze itp itp itd. To mnie szokuje.
Bo rozumiem klocic sie - ja tak mam, hormony tak na mnie wplywaja, ze jestem bardzo wybuchowa, malo co i robie awanture. Ale moj maz wie ze to hormony. Caly czas powtarza jak mnie kocha, jaka jestem sliczna itp. Wiec sie niczym nie martwie. Aha, my tez od testu ciazowego nie wspolzyjemy, nie mam po prostu ochoty i mowie to wprost. Mam do tego prawo.
Ale, jesli facet Cię nie szanuje, i mowi ze chyba nie kocha, tzn ze nie kocha. Albo sie kocha albo nie. Nie ma niczego pomiedzy. Poczekaj do porodu i rzuc go w cholere. Po co Ci taka kula u nogi?? Trzeba sie przede wszystkim cenic i szanowac. Chcesz zeby Twoje dziecko patrzylo na Twoje nieszczescie? Bo nie bedzie lepiej, a gorzej.
Trzymaj sie!
-
Nie chce żeby moje dziecko patrzylo na moję cierpienie, dlatego rozważam poważnie rozwód.
Nawet ustaliłam pewien plan działania,
Myśle podobnie jak ty.
Jeśli mówi ze nie kocha to faktycznie nie kocha.
Problem polega na tym ze jestem osoba dociekliwa, mój mąż jest młodszy ode mnie 2 lata, jesteśmy 12 letnim związkiem, 5 lat po slubie a od 10 żyjemy niezależnie, zawsze to ja wspierałam mojego faceta i przymykałam na wiele rzeczy oko. Sam wywodzi się z rodziny rozbitej, (rodzina od samego początku próbuje mnie zniszczyć, wiele przeszłam i z nimi) przez co nie wyniósł z domu żadnych wartości i ucieka przed problemami, złoszczą go i reaguje zazwyczaj odtrącając mnie jeśli coś nie gra w naszym związku. W dodatku odczuwa silna potrzebę akceptacji otoczenia, chce być lubiany, dopingowany i chwalony, wiec nie można w towarzystwie die z nim nie zgodzić, co inteligentniejsi znajomi tez mówią ze jest to typ osoby która nieustannie trzeba motywować...
Stad tez moje pytanie, bo o kryzysach mezczyzn w ciazy czytałam i słyszałam wiele,
Cały czas zastanawiam się nad tym jak to będzie kiedy już sie całkowicie poddam..czy powinnam, czy nastąpi wreszcie jakiś przewrót, gdy upragnione przez mojego męża dziecko od ponad 2 lat do nas dołączy..
Ja natomiast Jestem osoba bardzo wrażliwia dlatego tez i bez ciazy łatwo popadam w smutek..
Mam dzieciaka w domu pod wieloma względami..
póki co kazdy radzi mi urodzić i odczekać.. myśle ze gdybym nie żyła za granica (nie chce na porodówce się chwalić ze się rozwodzę, bo zaraz siądzie mi na głowie opieka społeczna) i dopiero po początku roku mogę skompletować dokumenty o zarobkach ze względu ma prowadzenie własnej działalności przez nas obydwoje które wymagane są do pozwu, to skończyłabym to wcześniej.
Nie oszukuje sie, wiem kogo mam przy sobie, jednak bardzo kocham męża pomimo wielu niepowodzen i próbuje zrozumieć sutuacje..
Aha i do 6-7 miesiaca mąż był dla mnie czuły, razem zdecydowaliśmy ze nie będziemy współżyć.
Problem zaczął się kiedy zapytałam dlaczego mnie nie przytula.
I A propo kłótni to o ile mój mąż rozumie ze są one wszechobecne w każdym związku to jest nimi zmęczony, dlatego chce odejść... ja tez jestem zmeczona ale kocham i o odejściu nigdy nie myślałam, dopóty nie zmusił mnie do tego swoimi sugestiami i postępowaniem ...Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 grudnia 2017, 14:28
-
Kochana a jakaś terapia wspólna? Cokolwiek? U nas było odwrotnie. W czasie ciąży było nadzwyczaj dobrze. To pierwsze miesiące po porodzie było istne piekło... Ale wszystko się układa z czasem czego i Wam życzę z całego serca. Ja bym nie podjęła decyzji o rozwodzie szczególnie w ciąży bądź z malutkim dzieckiem... Chciałabym dać temu szanse za wszelką cenę. Małżeństwo dla mnie to rzecz święta ale każdy ma prawo do własnego podejścia
Agga87 lubi tę wiadomość
-
Dla mnie ślub tez oznacza decyzje na całe życie.. ale dla mojego męża niestety nie...
dziś znowu płakałam .. potrzebowałam bardzo przytulenia i go nie dostałam, czy mam się prosić?
Mąż terapi nie chce, wydawałoby się jest w pełni świadomy tego co mówi i jak się zachowuje..
A ja czuje się od zeszłego roku jak coś bez wartości,
W zeszłym roku prosiłam żeby nie odchodził, w tym roku myślałam ze dałam mu wreszcie to czego bardzo pragnął, okazuje się ze chyba nie...wiec chce już resztki godności zachować.
Kazdy mówi odczekaj..
Pewnie ze odczekam bo rozwodu nie dostaje się od zaraz, potrzebne rozliczenia, dokumenty etc ten proces trochę trwa.
Mieszkam za granica muszę stwarzać poniekąd pozory by opieka społeczna nie weszła mi na glowe.
Muszę zaplanować życie w przyszłym roku dla siebie od nowa..
A co do wieku dziecka,.. chyba lepiej jak ma zaledwie pare miesięcy, niż 2-3 lata albo wyżej.
Bo te problemy nawracają od 3 lat, naprawdę ciężko żyć w związku bez uczucia...
Dlatego pytam o wasze przypadki, bo w zakamarkach internetow znalazłam pare podobnych przypadków i coś w niektórych związkach się odmieniło jednak na dobre, ale czy wierze przez to ze mąż mógłby się znowu we mnie zakochać czy pokochać mnie na nowo.. chyba nie oszukiwałam się tak od zeszłego roku..
Dodam tylko ze w zeszłym toku poroniłam dwie ciąże i po każdym poronieniu mąż mnie odepchnąl powiedzial nawet ze mu ulżyło i chciał się rozwieść, a to on od około 3 lat bardzo chciał dziecka..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 grudnia 2017, 21:56
-
Kilo86 mocno przytulam nie wiem czy bym zniosła takie słowa po poronieniu do tanga trzeba dwojga niestety sama nic nie zrobisz ja ostatnio też usłyszałam że tylko dziecko go przy mnie trzyma ale był mocno pijany po imprezie pracowniczej i pokłóciliśmy się, wiem że nie mówił szczerze ale dźwięczą mi w uszach te słowa... Przeprosił oczywiście na drugi dzień ale powiedziałam mu od razu że nie obiecuję że zapomnę..
Klio86 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMój się nie odwraca.
Nie rozumiem tylko dlaczego tak często ludzie myślą, że jak jest kryzys to dziecko spoi to wszystko.
Mam nadzieję jednak, że dziewczynom z problemami w związkach uda się znaleźć najlepsze rozwiązanie. Bo takie doradzanie przez uzytkowniczki, które po prostu doluja pisząc jak mają super, i że facet musi być dostosowany i nic się nie odzywać, to wcale nie pomaga. A wręcz odwrotnie powoduja zniechęcenie.
Trzymam za Was kciuki. Głowa do góry na pewno uda się wyjść z problemów, tylko trzeba się nad tym naprawdę pochylić. -
nick nieaktualnyEwcia a rozmawiałaś ze swoim o tych sms? Zapytaj Go wprost dlaczego decydował się na dziecko z Tobą jak szuka wrażeń gdzieś indziej.
Wg mnie to jest głupie i niedojrzale ze strony Twojego faceta. Ale rozmowa ppwinna coś dać. Albo w tą albo we w tą.
Życzę Ci naprawdę spokojnej ciąży, bo to ważne ze względu na Maluszka. -
Pozew rozwodowy do sądu, wraz z zabezpieczeniem alimentacyjnym na dzieci. Zabezpieczenie jest po to, żeby ojciec płacił na dzieci az do zakończenia sprawy rozwodu, bo zakończenie może trochę potrwać.
Oświadczenie o dochodach w celu zwolnienia z kosztów.
Wniosek o przyznanie adwokata z urzędu.
Wniosek do sądu o wpis do ksiąg wieczystych o podziału 1/2 na każdego współwłaściciela, jeżeli jesteś współwłaścicielem, ale to już jak dostaniesz rozwód.
https://dziecisawazne.pl/rozwod-bez-orzekania-o-winie-czy-szybki-rozwod-jest-mozliwy/
Najlepiej jeśli będzie to rozwód bez orzekania o winie. W takim przypadku sprawa będzie najszybsza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 marca, 16:18
-
Wszystko zależy od stron i wniosków stron, a także obłożenia sądu. Moim zdnaiem warto jest skontaktować się z adwokatem - nieraz rozwód to jedna rozprawa a nieraz kilkanaście.
I prawnik pomoże przejść przez trudniejsze sprawy.
https://adwokatszmidt.pl/[/url Od siebie mogę dać namiar na kancelarię adwokacką w Krośnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia, 09:16
-