Obrót zewnętrzny płodu
-
Hej,
Nie widziałam takiego tematu, a jestem w sytuacji gdzie rozważam obrót bobasa.
Czy jest tu mamuśka, która przeszła obrót i chciałaby sie podzielić historią?
Dzięki:)Abcdeka lubi tę wiadomość
31 lat
Przedwczesne wygasanie czynności jajników
AMH 0,8
FSH średnio 26-28
Klinika Bocian
ET 07.2024 ciąża biochemiczna
FET 09.2024 ciąża biochemiczna
FET 25.11.2024 4.1.1
5 dpt pozytywny test
7 dpt beta 110
9 dpt beta 280
11 dpt beta 850
14 dpt beta 3950
20 dpt zarodek 6mm i serduszko
10w0d test sanco - wszystko prawidłowe, chłopiec
11w3d ziomeczek ma 4,7 cm, nadgonił 3 dni
13w2d (04.02) prenatalne
18w6d połówkowe w mojej przychodni: 300g bobasa (77 percentyl, będzie duuuży chłop) -
Hej. Ja dzisiaj dokonalam takiego obrotu😅 rano bylam na usg i okazalo sie ze mala lezy dupka w dol. Lekarz zalecil obrot zewnetrzny. Bylam przerazona. Kilka godzin pozniej wrocilam na szpital. Zrobiono ktg i kolejne usg, podano cos w wenflonie na rozluznienie macicy. Po czym serce zaczelo moze ze 30 sek pikac jak szalone (o czym zostalam poinformowana i jest to calkowicie normalne). Dwie panie doktor odwrocily mala w niecale 2 min. Nastawiona bylam na kosmiczny bol i dyskomfort. Nic takiego nie mialo miejsca. Uwazam ze wizyta u stomatologa jest gorszym doswiadczeniem😅 Pozniej znowu ktg i kolejne usg. Caly pobyt w szpitalu ok 2,5 godziny. Samo obracanie dziecka jak pisalam moze 2 min. Mieszkam w Szwecji, ale w Pl chyba wyglada podobnie cala procedura. Uwazam, ze najlepiej nastawic sie na meki, a potem milo sie zaskoczyc, niz odwrotnie. Po szpitalu prosto na obiad i lody😁 Powodzenia.
Patabr, Abcdeka lubią tę wiadomość
-
Hej, ja miałam obrót zewnętrzny w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
Najpierw byłam na kwalifikacji 26 maja, trzeba było rano przyjść na IP i zaczekać na lekarza, który się zajmuje obrotami, on sprawdzał na USG czy wszystko jest ok i można obracać. Na szczęście było i miałam nawet propozycje, żeby zostać od razu, ale byłam całkiem bez rzeczy a nie chciałam wyrywać męża z pracy, żeby dowiózł, więc zdecydowałam się przyjść na następny dzień, na 8.00 na czczo (nie jest koniecznie wymagane, ale podobno jest lepiej mieć pusty żołądek). Wtedy też się zgłosiłam na IP z karteczką z dnia wcześniej + karta ciąży + grupa krwi + prosili też o te badania typu hcv, więc je wzięłam, brakowało mi tylko gbsa + miałam też skierowanie od swojej lekarki, ale nie było ono koniecznie wymagane.
Na IP miałam najpierw standardowo pomiar ciśnienia, wywiad, ważenie, sprawdzenie wymiarów miednicy, potem chwilę czekałam aż się zwolni sala (myślałam, że zejdzie dłużej, ale ostatecznie od przyjścia do wejścia na salę zeszło może z 1.5 godz). Tam miałam pobieraną krew na morfologię i jakieś jeszcze inne podstawowe badania oraz ktg. Jak przyszły wyniki morfologii (to też bardzo krótko trwało) to dostałam kroplówkę z lekiem rozkurczowym, paracetamolem i chyba też elektrolity (ale tego nie jestem pewna, na pewno elektrolity były po zabiegu). No i potem już sam zabieg, u mnie to trwało chyba trochę dłużej niż 2 min, bo mały się nie dał tak od razu przekręcić i trzeba było odczekać chwilę po pierwszej próbie, bo mi się macica napięła, ale sumarycznie może zeszło z 10 min. Cały czas w trakcie zabiegu też miałam USG. Jeśli chodzi o odczucia bólowe to dla mnie było tak jak masaż u fizjo tzn nic przyjemnego, ale też nie jakoś bardzo bolesne. Potem miałam jeszcze kroplówkę i kontrolne ktg, a potem przewieźli mnie na obserwację na patologie ciąży do następnego dnia. Akurat nie we wszystkich szpitalach jest ta obserwacja, ale ja się nawet cieszyłam, że zostanę, bo mnie to jakoś uspokajało, że będą kontrolować jeszcze czy z dzieckiem wszystko ok. Chyba na sali miałam jeszcze jedno ktg i potem wieczorem tylko położna na chwilę przykładała pelotę, żeby sprawdzić tętno. Na następny dzień z samego rana kolejne ktg, a potem USG i wypis jakoś kolo 13.00, bo wszystko było ok.
Jeśli miałabyś zostawać do następnego dnia to ja sobie zabrałam po prostu taką mniejszą torbę, którą i tak miałam spakowaną do porodu, tylko sobie wymieniłam koszule do porodu na zwyklą piżamę. Miałam też zwykła koszulę nocną na przebranie i w sumie to się cieszyłam, że ją wzięłam, bo trochę się spociłam w trakcie zabiegu (chyba głównie ze stresu).
Ogolnie opieka lekarska w tym szpitalu to jak dla mnie top i jeśli jesteś z Krakowa albo z małopolski po prostu to polecam tam zabieg.
Starałam się opisać wszystko jak najdokładniej, mam nadzieję, że nic nie pomieszałam i jakbyś miała jakieś pytania to pisz.
Aha zabieg miałam w 36+3, ale też widziałam, że niektóre szpitale czekają do 37+0.
I mi serce nie pikało tak jak tej pani powyżej, jedynie co to jak wstałam po zabiegu do WC to troszkę miałam nogi jak z waty, ale podejrzewam, że to kwestie indywidualne.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca, 13:27
Patabr lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wasze historie, dodają odwagi i napawają optymizmem:)
Ja z Pomorza, także z polecajki nie skorzystam, ale u nas rzeczywistości czeka sie do 37 tygodnia a jak jest z tą obserwacją później to nawet nie wiem, ale zgadzam się z tym, że można poczuć sie bezpieczniej, że ktoś nad nami czuwa
A czy lekarze mówili coś czy jak bobas tak długo był dupaskiem do dołu to jest większa szansa, że sie obróci z powrotem i no cóż.. pozostanie wtedy cc? Czy to bez większego znaczenia moze?
Trzymam za was kciuki 💙💙Blackapple, Abcdeka lubią tę wiadomość
31 lat
Przedwczesne wygasanie czynności jajników
AMH 0,8
FSH średnio 26-28
Klinika Bocian
ET 07.2024 ciąża biochemiczna
FET 09.2024 ciąża biochemiczna
FET 25.11.2024 4.1.1
5 dpt pozytywny test
7 dpt beta 110
9 dpt beta 280
11 dpt beta 850
14 dpt beta 3950
20 dpt zarodek 6mm i serduszko
10w0d test sanco - wszystko prawidłowe, chłopiec
11w3d ziomeczek ma 4,7 cm, nadgonił 3 dni
13w2d (04.02) prenatalne
18w6d połówkowe w mojej przychodni: 300g bobasa (77 percentyl, będzie duuuży chłop) -
Patabr wrote:Dzięki dziewczyny za wasze historie, dodają odwagi i napawają optymizmem:)
Ja z Pomorza, także z polecajki nie skorzystam, ale u nas rzeczywistości czeka sie do 37 tygodnia a jak jest z tą obserwacją później to nawet nie wiem, ale zgadzam się z tym, że można poczuć sie bezpieczniej, że ktoś nad nami czuwa
A czy lekarze mówili coś czy jak bobas tak długo był dupaskiem do dołu to jest większa szansa, że sie obróci z powrotem i no cóż.. pozostanie wtedy cc? Czy to bez większego znaczenia moze?
Trzymam za was kciuki 💙💙
Na pewno lekarz mówił, że jakby wrócił do poprzedniej pozycji to można próbować jeszcze raz w 38 tc, ale nie kojarzę, żeby wspominał czy często to się zdarza, ja się pocieszałam, że głowa u takiego maleństwa jest największa to w drugą stronę będzie ciężej.
Miałam też potem 2 wizyty u swojej lekarki tydzień po tygodniu (tzn w 37 i 38 tyg), bo sama chciała weryfikować, no i jeszcze w ostatni poniedziałek byłam na ktg w szpitalu, który zamierzam wybrać do porodu, bo termin się zbliża i też mi tam robili USG, no i na każdym był nadal głową do dołu.Patabr lubi tę wiadomość
-