Cześć Dziewczyny
Poszukuję doświadczeń ze szwem okrężnym na szyjce. Miałam założony szew w 21tc z uwagi na skracającą się szyjkę (14mm).
Z uwagi na sączące się wody i ryzyko infekcji szew został zdjęty w 33tc i od tego też czasu aż do rozwiązania muszę zostać w szpitalu.
Jakie są Wasze doświadczenia po zdjęciu szwu? Po jakim czasie "coś" zaczęło się dziać? Czy może miałyście podobną sytuację, że szew został zdjęty wcześniej?
Zastanawiam się na ile realne jest, że będzie spokój do 37tc, kiedy to będą wywoływać już poród, jeśli sam się zacznie.