Wodonercze i kolka nerkowa
-
Witajcie. Skończyłam 23 tc. Od dwóch tygodni bolała mnie prawa nerka, w której ginekolog stwierdził zastój. Z powodu ataków kolki trafiłam na oddział ginekologii, ale niewiele tam mi pomogli. Po wyjściu ze szpitala problem ataków wrócił. Lekarz polecil mi wizytę u urologa, a ten z kolei wsadzenie mi do porodu cewnika DJ (JJ). Od wczoraj go mam i jestem wciekła na siebie o tą decyzję. Kolka utrudniała życie, ale cewnik to jest dopiero koszmar! piecze, podkrwawia, uciska na pęcherz i stale chce mi sie sikać. Biegam do łazienki co 15-20 min, ale najgorsze, że uczucie parcia na pęcherz budzi w nocy co kilkanaście minut! Szukam kontaktu do kobiety, która ma ten cewnik, lub miała w ciąży...Pomocy!!!!Karen
-
Ja wiem co to są kolki nerkowe, ale cewnika nie miałam...mam nadzieję, że w tej ciązy nic takiego się u mnie nie przypomni...współczuje bo wiem co to za ból...Franuś 19.08.2014 👦🏻
Edytka 29.08.2017👧🏼
Przemuś 27.10.2021 👶
Aniołki: 15/16.10.2013💔, 14.09.2016 💔👼 -
Miałam również problem kolki nerkowej, leżałam na to tydzień w szpitalu.Mnie też niewiele pomogli, było o tyle dobrze, że po prostu monitorowali dziecko, ale kolka pojawiała się i przechodziła kiedy chciała, niezależnie od leków w kroplówce.
Wcześniej jeszcze byłam prywatnie u urologa i usłyszałam jedno-żebym za nic w świecie nie dała sobie założyć cewnika, bo może spowodować poważne infekcje, jest ciałem obcym, które nie jest bez znaczenia dla ciąży.Sam pracuje w szpitalu i nie zgadza się zakładać cewnika u ciężarnych, gdy ginekolodzy go o to proszą...
Tak więc ból był koszmarny, jeden z najgorszych w moim życiu, ale przetrzymałam to jakoś.Minął po 27 tygodniu i do końca ciąży już nie wrócił.
Pomagało mi jedno-picie hektolitrów wody.Naprawdę, szła jedna butelka za drugą, uszami mi się wylewało, ale piłam, tylko po tym widziałam poprawę.
Potem pilnowałam, aby pić dużo aż do końca. -
Miałam w pierwszej ciąży, byłam nawet w szpitalu. Tak mi zdiagnozowali spory zastój w jednej nerce, było to w połowie ciąży. Ale kazali tylko minitorować, i duzó dużo pić i łykać coś profilaktycznie żeby mnie było infekcji - padło na żurawit. Wszystko skończyło się dobrze, chociaż mój ginek straszył mnie cewnikiem. Ale byłam kilka razy u świetnej urolog, która tak jak pisze koleżanka powyżej bardzo odradzała cewnikowanie. Wg niej wiele ciężarnych w większym lub mniejszym stopniu poprzez uciski macicy ma zastoje i w większości przypadków nawet o tym nie wie... ale ja też nie miałam jakiegoś znacznego wodonercza, moze dlatego podchodziła do tego na luzie. W kazdym razie jakoś w 7/8m-cu najpierw zastój przestał się powiększać, a później nawet minimalnie zaczął się zmniejszać.
-
Dokładnie, mi urolog mówił to samo, tj. że zastoje powszechnie występują w ciąży, ale przeważnie są bezobjawowe, dlatego ciężarne nawet o tym nie wiedzą. A to tak naprawdę normalna, fizjologiczna sprawa. Jeżeli u kogoś objawia się kolką nerkową, to ma pecha po prostu. No, ja miałam tak silną, że nie byłam w stanie sama ustać na nogach, ale zacewnikować bym się nie dała...
-
Lekką? Czytałaś w ogóle moje poprzednie posty? Kochana, mogę ten ból śmiało porównać do bólu porodowego, z tą różnicą, że poród to skurcze, które są i przemijają, a kolka nerkowa to ciągły, cholerny, ostry ból, który paraliżował mnie na godziny, dni... Gdy mnie łapał nie byłam w stanie zmienić pozycji na łóżku, nie mówiąc o podniesieniu się.Dwa razy dostałam ataku kolki na mieście, za pierwszym razem mąż musiał urwać się z pracy, zdejmować mnie z ławki na przystanku i zanieść do samochodu, za drugim razem u ginekologa, dostałam zastrzyk domięśniowo w tyłek, żeby być w stanie w ogóle zejść z kozetki...
Mimo wszystko cieszę się, że nie dostałam cewnika, bo nie jeden lekarz był zgodny z tym, że równa się to wysokiemu ryzyku infekcji.
Po prostu piłam, piłam, piłam, nie dobrze mi już było, a piłam, mąż dowoził do szpitala kolejne zgrzewki wody, tylko to mi pomogło, nie leki rozkurczowe, ani przeciwbólowe, żadne zastrzyki (na dupie miałam siniak obok siniaka), żadne kroplówki.Może komuś to pomaga, mi nie.Po 27 tygodniu minęło jak ręką odjął.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 sierpnia 2014, 21:31
-
Nie wiem czy ktos tu jeszcze wchodzi, ale w 20 tg pierwszej ciazy zrobil mi sie zastoj moczu, po tygodniu lezenia w szpitalu odrobine puscilo, potem znowu i znowu, bol nie do wytrzymania, caly czas na ketonalu. Zalozono mi cewnik dj, straszne ustrojstwo, co chwile krwawilam z cewki, bol, ciagle parcue na pecherz, no i uratowaly mnie pieluchomajtki, dzieki nim moglam wyjsc do sklepu, na spacer, pod koniec ciazy to ciagle parcie i sikanie co 5 min troche sie uspokoilo i dalam rade wyjsc bez wkladek, im blizej porodu tym bardzuej kewawilam z cewki, na szczescie mimo okropnych wynikow moczu zadna bakteria sue nue przyczepila, wydalam majatek na ciagle posiewy moczu. Teraz jestem kolejny raz w ciazy i modle sie by nie bylo kolki nerkowej
-
Ja miałam w zeszłym tygodniu atak kolki nerkowej. Pojechałam do szpitala i tam na usg lekarz zobaczył, że nerka prawa ma nieznacznie poszerzony układ kielichowo - miedniczkowy i powiedział, że jest zator. Dostałam zalecenie brania nospy 3 razy dziennie po 2 tabletki, dużo pić i zrobić badanie moczu. Lekarz powiedział, że powinno samo ustąpić. Od tamtej pory nerka pobolewa, ale znośnie, więc myślałam że problem mija, ale od wczoraj znów boli co raz bardziej.
-
Ja też niestety miałam przyjemność przeżyc kolkę nerkową. Ból rozwinął sie w przeciągu 20min, nagle, nigdy wcześniej tego nie miałam. Tego samego dnia (jak i w inne poprzednie) miałam problem z oddaniem moczu, godzine później zaczeła się kolka. Pojechałam do szpitala. Tam już chodziłam na czworaka po korytarzu do łazienki, bo miałam mega parcie na pęcherz, ale dawałam rade zrobić max 2 krople. Bok mi wyrywało, obgryzałam tynk ze ścian. Tego dnia dostałam ok 4 kroplówki rozkurczowe, przeciwbólowe i nawadniające. Nie bardzo wiedziałam co sie dzieje, z bólu traciłam świadomość. Do tego doszedł ból brzucha, bo nie oddawałam kału przez kilka dni, na usg powiedzieli,że jelita są wypchane na full. Bolało już z każdej strony, nawet lewatywa i czopki nie pomogły. Po prawie 10h nieustającego, rozrywającego, bólu dostałam zastrzyk domięśniowy. Po jakimś czasie zaczęło lekko puszczać, oddałam pierwszy mocz i urodziłam małego kamyczka Przyszła ulga. Następny dzień, posiew-ok, usg nerek-bez kamieni, piasku,złogów, bez powiekszenia-okaz zdrowia. Przeleżałam do końca dnia pod kroplówką z lekami przeciwbólowymi, ale bylam jak nowonarodzona. Starałam sie dużo pić. Na następny dzień mnie wypuścili około południa. W domu do końca dnia spokój, ewentualnie przy nacisku lub krzywym połóżeniu się nerka bolała, jakby była zbita. No i dziś.... ok 10.30 zaczeła pobolewać, co 15 sekund, 2 sekundowy tępy ból, aż łapałam sie automatycznie za bok. Wzięłam nospe, potem apap, godzine później buscopan. Po prawie 3h minęło. Wody opiłam sie tyle ze mało nie pękłam.
Tu moje pytanie. Dlaczego takie bóle wracają skoro nerki rzekomo są czyste. Dzień przed wyjściem mnie badali, a przecież kamienie nie robią sie z dnia na dzień.
Czy któraś miała podobnie?Co mówili lekarze? -
Martii...wspolczuje bo wiem co to kolka nerkowa. Odpukac w ciazy mnie nie zlapala i mam nadzieje,ze nie zlapie.Niestety mozesz miec te bole przez kilka dni (ja chodzilam po scianach przez tydzien) a na USG nic nie wychodzilo...piasek nie musi byc widoczny na USG...u mnie pojawial sie i znikal.... w przeciagu roku bylam kilka razy na USG. W badaniu moczu tez nie zawsze musi wyjsc cos nie tak...u mnie obecnie wychodza szczawiany wapnia...moze sie cos wyplukuje ale ja tego nie czuje cale szczescie. Do tego jesli bardzo duzo pijesz to tym bardziej mocz jest rozcienczony i nic nie wyjdzie (brat jest analitykiem medycznym wiec dopytalam o szczegoly wynikow).A dalas kamyk do analizy? najczesciej wychodza szczawiany wapnia i mozna dostosowac troszke diete pod to. Mam nadzieje,ze juz sie lepiej czujesz:)
Martii lubi tę wiadomość
-
Kolka to niezłe draństwo. Mam nadzieje, że poród bedzie mniej bolesny
Tak teraz juz lepiej,dziękuję . Co raz rzadziej cos tam czuje, no i jest to tylko ćmienie, bólu nie ma (tfu tfu tfu).
Czyli jednak tak sie zdarza, że cos pobolewa a nera na usg czysta....hmm.
Właśnie na niektórych badaniach wychodziły mi szczawiany wapnia, ale nie za każdym razem i gin nie zwrócil na nie w ogóle uwagi na badaniu w szpitalu nie wyszły...
Kamyczek nawet miałam, specjalnie po niego nurkowałam... ale nie chcieli go.
Teraz doszły bóle pleców i juz sama nie wiem, czy nerka też jest aktywna, czy to tylko plecy...ehhh. O tyle dobrze, że załapało mnie pod koniec, a nie na samym początkuRose123 lubi tę wiadomość
-
Cieszę się, że jest chociaż trochę lepiej Jak już coś raz złapie to człowiek potem przewrażliwiony, wiem sama po sobie Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze
A co do wyników, jeśli jest ślad szczawianów-wapnia to rzeczywiście nie zwracają na to uwagi bo u każdego może wyjść w badaniu sama widzisz, że raz się pojawiają a raz nie...u mnie obecnie podobnie Jesteś w 27tyg ciąży więc jeszcze kilka:)
Miłego dnia! Trzymaj się!
-
witam. 14 grudnia mam zalozony cewnik bo mialam duzy zastoj. Co 5-6tyg mialo byc wszystko wymieniane ale niestety dwa tyg przed planowanym terminem trafilam do szpitala bo mocz przestal leciec okazalo sie ze zablokowal go kamien 2cm. Mam pic min 2litry, niedobrze mi od tego picia ale pije. Po tyg trafilam znowu do szpitala z ostrymi bolami wylam gorzej niz przy porodzie udlo sie w szpitalu przeplukac to i zaczelo znowu leciec, tego samego dnia moglam do domu. Dostalam recepte na strzykawki i sol do przeplukiwania. Okazalo sie ze musialam codziennie bo codziennie przestawalo leciec. Wczoraj musialam 3razy w ciagu dnia przeplukiwac dzis tez ale za 3razem nie klaplo po chwili musialam znowu 4raz jak narazie leci. Kiedy przestaje leciec strasznie rwie mnie w pecherzu i lapie ta kolka. Bylam dzis u urologa bo od sboty boli mnie pecherz rwie w nocy spac nie moge przykladam butelke z ciepla woda. Troszke pomaga, okazalo sie ze mocz w porzadku wiec nic przepisac nie moga, urolog powiedzial ze nie moge pic zadnego soku tylko i wylacznie wode na przemian z ciepla herbata ziolowa. Ale ja pije tylko czarna nnie lubie zadnych ziol sama woda tez nie wchodzi ciezko jest wyciagnac 2l z sokiem bylo latwiej a rozrabialam z woda.
-