Dziewczyny, prośba o słowo wsparcia. Może któraś z was ma już doświadczenie z poprzednich ciąż.
W innym wątku opisałam, że we wtorek byłam na USG prenatalnym, pomijam już okoliczności jego wykonania, ale ogólnie wszelkie parametry lekarz określił jako w normie i bez zarzutów. Zaraz po badaniu pojechałam na krew (papp-a) i wyniki mnie przeraziły:
Papp-a 0.46 lU/l, a wolne bhcg 8.01 lU/l.
Niestety, dzisiaj się dowiedziałam, że lekarz który ma zrobić opis do USG pojechał na urlop, więc najszybciej opis dostanę 28 października, a ja odchodzę od zmysłów.
Mam wrażenie, że te wyniki są ekstremalnie niskie, a od wtorku czułam się całkiem ok psychicznie po tym jak usłyszałam, że sam obraz nie pokazuje żadnych nieprawidłowości..