Hej dziewczyny, piszę do Was bo już sama nie wiem co myśleć. Mam 22 lata, to moja pierwsza ciąża. Robiłam test nifty, od razu gdy miałam taką możliwość (10+4). Test wyszedł bardzo dobrze, ryzyko wszystkich podstawowych trisomii i innych zmian, bardzo niskie, na 99% ma to być zdrowa dziewczynka.
Ostatnio jednak byłam na pierwszych badaniach prenatalnych i trochę zaniepokoiły mnie rezultaty.
USG wyszło prawidłowo, kość nosowa obecna, przezierność karkowa w normie. Moja beta od początku ciąży jest wysoka i teraz niestety też taka wyszła - aż 4,226 MoM, PAPP-A - 0,993 MoM.
Ryzyko trisomii 21 to 1:7384, czyli teoretycznie niskie.
Mimo to, bardzo niepokoje się tą wysoką betą, bo jednak wszędzie wskazują że to jeden z możliwych objawów zespołu downa.
Może za bardzo panikuje, ale nie potrafię się jakoś cieszyć przez to. Myślałam że po nifty będę spokojna, a ta beta strasznie mnie zdruzgotała. Może któraś z Was miała podobną historię i faktycznie urodziła zdrowe dziecko?
To moja pierwsza ciąża, wyczekana i bardzo się stresuje, żeby malutka była zdrowa, mam wrażenie że się nie pozbieram gdyby było inaczej