Witam:-) od czego by tu zacząć
od lutego biorę faxolet( Venlafaxine) 75 mg na depresje oraz Letrox 50 ( od roku na chorobę hoshimoto)
Od zawsze miałam nieregularne cykle, ale w tym coś mnie niepokoi
Jestem w 51 dniu cyklu i okresu nie ma.
Miałam już cykle 54 dniowe.
To co zwróciło moją uwagę w tym miesiącu to to ze mam sine wargi sromowe, ciemniejsze i powiększone brodawki sutkowe, kłucie w piersiach ( takie samo jak przy pierwszej ciąży), ból pochwy, pleców , mam ciężkie piersi, śluzu nie mam dużo ale jest on kremowy , jestem bardzo zmęczona i senna.
Dodam ze po zażywaniu leków na depresje senność nie było, cały czas czułam się dobrze,
A ten tydzień jest koszmarny , usypiam na siedzącą.
Test Ciążowy niestety negatywny, ale robiony po południu i nie z pierwszego moczu
A wiec czy leki mogły u mnie spowodować takie dolegliwości ?
Czytałam o faxolecie ( Venlafaxine)ze jedynie może przesunąć @ lub zmienić intensywność @
Czy mogę mieć choć trochę nadziei ze to ciąża ? Czy raczej skutki leków i moje starania ida na marne przez leki ? dodam ze tsh mam wporządku