Długie starania
-
Dzień dobry,
mam 33 lata i od dłuższego czasu (ponad 6 lat) staramy się z mężem o dziecko. W styczniu br. przeszłam zabieg resekcji klinowej obydwu jajników (klasyczna laparotomia, usunięto 2,5cm tkanki- jajniki były bardzo duże, bad. hist-pat.: cysty). Efekt: pojawiły się owulacje, unormował się cykl (przeważnie 27-29 dni). Biorę leki na niedoczynność tarczycy (euthyrox N75), dostinex (0,5 tabletki co 10 dni). Mam zdiagnozowaną insulinooporność oraz pcos (diagnoza w 2011 roku na oddziale endokrynologii ginekologicznej ŚUM). Stosuję dietę z ograniczeniem kaloryczności. Monitoringi owulacji potwierdzają jej występowanie, jest ciałko żółte. Mąż kilka lat temu badany w Provicie- wyniki nasienia w normie, nieznacznie wydłużony czas upłynnienia nasienia (zalecono kwas foliowy, wit. C, bez większych wskazań).
W 2012 roku byłam w ciąży, ale szybko nastąpiło poronienie (beta 170). Od tego czasu ani razu nie udało mi się zajść (testy i wyniki beta HCG negatywne). Nie było pewności czy pproniona ciąża nie była biochemiczna.
Lekarz po zabiegu resekcji klinowej uznał, iż powinnam zaciążyć bo zabieg ten daje dobre rezultaty. Obecnie staramy się intensywnie od lutego, ale bez efektu. Zauważyłam, iż w cyklach w których staramy się i mam potwierdzoną owulację, krwawienie występuje szybciej (cykl się skraca). Czuję się jakby coś się działo ale kończy się wszystko fiaskiem. W zeszłym miesiącu podobnie- bóle okołoimplantacyjne a następnie silne krwawienie dzień przed terminem (ale to tylko z moich obserwacji). Ponadto mam słabe endometrium (niecałe 8mm). Może to problem z implantacją?
W zeszłym roku robiłam badania androgenów- wyszły nienajlepsze. Nawet w trakcie diagnostyki w szpitalu nie były tak wysokie. Endokrynolog uznał, że ważniejsza jest tarczyca i prolaktyna. Jak się unormują, zajdę w ciążę. Obecnie TSH wynosi 1.2, prl około 20- wszystko w normie a ciąży brak. Badania androgenów w 3 dniu cyklu w roku ubiegłym dały takie oto wyniki:
- 17-hydroksyprogesteron - 2,12 ng/ml (norma do 1,3 w I fazie cyklu)
- ACTH- 24,02 pg/ml (norma 7,20-63,30)
- kortyzol rano - 19,4 uq/dl (górna norma do 19,4)
- DHEA-SO4 - 395,30 uq/dl (norma do 340)
- DHEA - 14,20 ng/ml (norma do 6,30 ng/ml)
- LH - 16,86 mIU/ml (norma od 2,4 do 12,6 w fazie folikularnej)
- FSH - 4,92 mIU/ml (norma od 3,5 do do 12,5 w fazie folikularnej)
- estradiol - 44,54 pg/ml (norma 12,4- 233 w fazie folikularnej)
- androstendion - 6,55 ng/ml (norma od 0,30 do 3,30)
- testosteron wolny - 5,27 pg/ml (norma do 2,85).
W ostatnim czasie w badaniach krwi wysoka hemoglobina, hematokryt, erytrocyty, niske MPV, niebezpiecznie duża liczba płytek krwi (za chwilę przekroczę górną normę). W badaniu doppler kończyn dolnych obustronnie niedrożne Cocketty I. Obecne samopoczucie: ból nieznanego pochodzenia, sztywność mieśni, skurcze, zawroty głowy, męczliwość i chroniczne zmęczenie, problemy z równowagą, pamięcią. Obecnie w trakcie diagnostyki.
Proszę o radę, w jakim kierunku jeszcze mogę pójść? Czy może już powinnam rozglądać się za in vitro?
Pikolo, SylwiaLu, Jola1785, RóżowaPantera lubią tę wiadomość