bardzo długi cykl, luteina, dużo pytań
-
Szanowne Starające się
Dwa miesiące temu odstawiłam tabletki antykoncepcyjne. Pierwszy cykl 32 dni, drugi trwa już 44 dzień. Byłam na usg, robiłam bete hcg, ciąży brak. Pani endokrynolog przepisała mi luteinę.
Powiedziałam, że się staramy, że w przeszłości miałam nieregularne cykle a nawet jeśli regularne to długie między 32-36 dni. Powiedziała (bez badań) żebym w kolejnych cyklach brała luteinę od 16 albo 18 dnia cyklu ( jak sobie życzę) i wyregulowała w ten sposób hormony.
Jakoś mi to nie odpowiada. Czy nie powinnam zbadać prolaktyny i innych hormonów i pójść na jeden monitoring cyklu żeby zobaczyć kiedy mam owulację? Mam łykać luteinę bo tak? A jeśli zacznę łykać za wcześnie to nie dojdzie do owulacji, dobrze rozumiem? Trochę szkoda mi czasu mam 34 lata i każdy cykl zmarnowany to kolejna zmarszczka na moim czole
Pozdrawiam, Abne -
nick nieaktualnyJa miałam cykle 50dniowe i też bylo leczenie luteiną, która nie przynosiła efektu. Okazało się, że mam za wysoki testosteron wolny (norma 0- 4, ja miałam 6.9). Dostałam tabletki anty obniżające hormon- mimo, że powiedziałam, że staramy się o dziecko. Ale lekarka powiedziała, że jeśli da mi blokery mogę uszkodzić płód i różnie kobiety reagują na blokery. Po odstawieniu anty w pierwszym cyklu (który znów był 50dniowy, ale wiadomo, że po tabletkach jest różnie) zaszłam w ciąże.
-
abne, jakbym słyszała swoją historię. Tyle, że mi luteinę przepisała ginekolog, też bez żadnych badań. Poszłam do innego i oczywiście zlecił mi badania tsh, prolaktynę i jeszcze parę badań. ostatecznie z córką udało się w cyklu bez luteiny, nawet nie wiem kiedy
-
Witam
Jestem tu Nowa... szukam osób z podobnym problemem jak ja. Z chęcią wysłucham i zaprzyjaźnie się z Wami Wasze wsparcie i Nasze wspólne starania bedą mogły nam wspólnie przejść nurtujące Nas problemy. Może Napisze troszke o mnie byście mnie poznały... staram się z narzeczonym o dziecko już 12 miesiąc... cykle sa straszne wahają się od najkrótszego 33dc do najdłuższego 49 dc. Ten obecny cykl był taki zadtanaeiający już myślałam ho udało się ale temp zaczęła sie obnizac i coz dzis zauwazylam plamienie. Postanoeilam napisac i znalesc osoby z podobnym problemem. Ponalu doskwiera mnie rozpacz... u lekarza bylam musze czekac zlecil badania ale czy to cos da czy to cos pomoze... czy komus sie udalo mimo tak dlugich cykli?? PozdrawiamBeatrix1989 -
nick nieaktualnyWitaj Beatrix19891. Ja miałam cykle 50dniowe. Rok temu zgłosiłam się do gin, bo z 33dniowych zrobiły się właśnie 50, oprócz tego miałam okropny trądzik i włosy garściami mi wychodzły. Pomyslałam, że może stres, zła dieta, gorąc na dworze robi swoje.Lekarka 2 miesiące (!) szukała przyczyny.(Prolaktyna, TSH, progesteron i jakieś inne hormony) Aż sama w internecie znalazłam, że moge mieć problem z testosteronem. Powiedziałam jej o tym, to zleciła badanie. Faktycznie wychodził dużo poza skalę. Przez 9 cykli brałam tabletki antykoncepcyjne obniżające testosteron. Pod koniec marca zaczęłąm pierwszy cykl beztabletkowy. Zawirowania ze śluzem, temperaturą. Kilka razy myslałam, że mam dni płodne, że jestem w ciąży itd. Cykl znów 50dniowy. Robiłam w nim testy owulacyjne i tylko dzięki temu wiedziałam, że owulacja wróciła. I w tym cyklu zaszłam w ciąże. A jeszcze jak byłam na wizycie i skarżyłam się, że znów okresu nie mam to dostałam duphaston na wywołanie, bo na USG nic nie było widać. Dzień później test pokazał dwie kreski.
Także polecam Ci oprócz badań, testy owulacyjne. Ja też użyłam raz czy dwa żelu conceive plus, bo jak test owu był pozytywny to miałam saharę ;p -