Vilka wrote:
Hej. Nie mam i nie miałam problemów z owulacja (mam wszystkie objawy owulacji, byłam też na monitoringu u ginekologa i została potwierdzona, prolaktyna w normie), a mimo to jest problem z zajściem w ciążę. Miesiąc temu endokrynolog stwierdził niedoczynność. Skoro TSH ma wpływ na owulację, to czy ma również wpływ na implantację zarodka? Bo załóżmy że owulację mam ale z jakiegoś powodu jest problem z zagnieżdżeniem.
Od miesiąca biorę duphaston i leki na tarczycę (Letrox). Zobaczymy jak będzie w tym cyklu, ale moje pytanie jest takie: czy jeśli u mnie tarczyca nie zaburza owulacji, to czy może zaburzać implantację?
Edit. Właśnie czytam, że podwyższone tsh moze powodować niewydolność ciałka żółtego.
Czy któraś z was ma wiedzę na ten temat, może coś z własnego doświadczenia, sposobów poradzenia sobie z tym? Czy lewotyroksyna i progesteron wystarcza?
Hej !
Moja siostra zaszła w ciążę z tsh prawie 3. Wiec w jej przypadku to nie przeszkadzało najwidoczniej.
To że jest owulacja, nie znaczy że cała reszta gra
powodów może być wiele
tak jak wyżej koleżanka napisała pierwszy krok to badanie nasienia męża/ partnera potem wydaje mi się że drożność jajowodów warto byłoby zrobić.
U mnie po kilku miesiącach stymulacji owulacja , po 2 pęcherzyki prog po owu 23-26 niestety ciąży brak.zlecono mi histero-laparoskopie i co się okazało duża przegroda w macicy , niedrożny prawy jajowód. Endometrioza.