szredi wrote:
Witam, chciałabym się doradzić w sprawie bezpłodności,
Jestem młodą kobietą (20lat) i od pół roku wraz z partnerem staramy się o dziecko. Jednak problem tkwi w tym , iż od kilku lat mam problem z nieregularnym miesiączkowaniem , niestety nie leczyłam tego ( pierwsza wizyta u lekarza ginekologa była ogromną porażką i trudno było mnie namówić na kolejną wizytę). Nietrudno się domyślić , że ze starań o maleństwo nic nie wychodzi. Parter pomógł mi się przełamać i w końcu zarejestrowałam się do lekarza , jednak wizytę mam dopiero na 21 marca. Do tej pory to chyba wyrwę sobie wszystkie włosy na głowie , bo nie wiem czego się spodziewać. Robiłam badania na TSH (jak byłam dzieckiem chorowałam na nadczynność tarczycy) i wszystko jest w porządku. Jak wiadomo starania o dzidziusia nie przynoszące skutku strasznie frustrują,boję się, że będe miala z tym ogromny problem.Ciągle mi się wydaje ,że TO już i uśmiechem na twarzy robie testy ciążowe , jednak ciągle jest tam jedna kreska .
Czy mimo kilkuletniego braku leczenia miesiączkowania mam szansę na dziecko ? Nie wiem jak się uspokoić do tego marca ...
Dziewczyny mają rację-podstawa to wizyta u gina i uregulowanie okresu.I przydałoby się potem usg sprawdzające czy masz wogóle owulację.Ja staram sie ponad 2 lata i nic.W końcu trafiłam do super lekarza bo miałam własnie nieregularne miesiączki i jak sie okazało zaburzenia owulacji lub jej brak.A moje badania hormonów itp wszystkie ok a jednak się nie udaje.Już 7 cykl biore leki na stymulacje owulki,co miesiąc usg itp a jednak dalej nie wychodzi.Możesz się domyślec jaka jest moja frustracja i rwanie włosów zważywszy że wszystkie koleżanki i kuzynki dookoła pozachodziły w ciąże a ja jedna nie.Mimo że oboje z mężem jestesmy zdrowi to i tak ciągle nic.Tylko po prostu szczęścia nam brakuje
Nie martw się , jesteś młoda masz czas i na pewno Ci się uda jak uregulujesz okres:) Ja niestety nie mam tyle czasu, mam 31 lat i maks jeszcze 2 żeby zafasolkowac naturalnie-wg mojego lekarza i wyników badań
3mam kciuki za wszystkie staraczki i życzę Wam jak i sobie dużo szczęscia i cierpliwości