Dzień dobry :)
-
Od jakiegoś czasu jestem użytkownikiem tej strony i bardzo mi się podoba ale jak czytam Wasze posty bez przywitania się czuję się trochę jakbym była jakimś podglądaczem-zboczuchem więc witam się oficjalnie. Mam 34 lata i dopiero teraz zaczęłam się starać o pierwsze dziecko. I ja nie wiem jak Wy to dziewczyny wytrzymujecie??? Chyba będę mistrzem w nakręcaniu się bo to mój pierwszy cykl starań a ja o niczym innym nie myślę. Chore to jakieś Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam za Nas kciuki
Nona, lililolo, Iwka, momo1009 lubią tę wiadomość
-
Przy pierwszy każda się nakręca Przy drugim i trzecim też... potem zaczyna się szukanie przyczyn i popadanie w rozpacz gdy wychodzą różne schorzenia...
Ale życzę Ci z całego serca abyś ty nigdy w nią nie popdałavanessa, Iwka, vincaminor lubią tę wiadomość
Hashimoto, endometrioza; problemy z drożnością jajowodów; Brak hamowania...
25.03.2015 - biochemiczna.
6 nieudanych transferów in-vitro (10 zarodków), w tym jeno puste jajo (14.03.2016).
Naturalny cud w czerwcu 2020 roku Spodzewamy się synka -
No trochę o tym myślę bo młodziutka już nie jestem. Zobaczymy co będzie Teraz jadę w weekend na działkę i oczywiście będzie grill z piwkiem i w sumie to chyba bym wolała wcześniej dostać okres niż potem się bać, że utopiłam płodzik w browarze
Iwka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
shimmer_lip wrote:Od jakiegoś czasu jestem użytkownikiem tej strony i bardzo mi się podoba ale jak czytam Wasze posty bez przywitania się czuję się trochę jakbym była jakimś podglądaczem-zboczuchem więc witam się oficjalnie. Mam 34 lata i dopiero teraz zaczęłam się starać o pierwsze dziecko. I ja nie wiem jak Wy to dziewczyny wytrzymujecie??? Chyba będę mistrzem w nakręcaniu się bo to mój pierwszy cykl starań a ja o niczym innym nie myślę. Chore to jakieś Pozdrawiam Was serdecznie i trzymam za Nas kciuki
Ja jeszcze nie zaczęłam się starać, a już jestem nakręcona i tylko o dziecku myślę... Na razie etap badań, a co dopiero jak co rzeczy przejdziemy.Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mnie nakręcanie się złapało dopiero jak zaczęłam mierzyć temperaturę. Serio wcześniej było normalnie. A zaczęłam bo wieczorami miałam ciągle powyżej 37,2 a mi się to nigdy nie zdarza. Ogólnie to do tej pory byłam raczej nisko temperaturowa (normalnie miewam koło 36,4). Nic zobaczymy. Tylko czas mi prawdę powie. A głupia jestem jak but bo ciągle wszystkim opowiadam o różnych rzeczach i chyba jestem w życiu za szczera jednak. A to jest trochę tak, że jedna osoba szczerze się z tobą i cieszy i płacze a druga tylko czeka na potknięcie
-
shimmer_lip wrote:Mnie nakręcanie się złapało dopiero jak zaczęłam mierzyć temperaturę. Serio wcześniej było normalnie. A zaczęłam bo wieczorami miałam ciągle powyżej 37,2 a mi się to nigdy nie zdarza. Ogólnie to do tej pory byłam raczej nisko temperaturowa (normalnie miewam koło 36,4). Nic zobaczymy. Tylko czas mi prawdę powie. A głupia jestem jak but bo ciągle wszystkim opowiadam o różnych rzeczach i chyba jestem w życiu za szczera jednak. A to jest trochę tak, że jedna osoba szczerze się z tobą i cieszy i płacze a druga tylko czeka na potknięcie
-
Tak, tak, wiem ale przed ostatnim okresem byłam chora. Stąd mierzenie temperatury. Jak już czułam się lepiej sprawdziłam czy temp wróciła do normy i nie wróciła. Dlatego zaczęłam mierzyć temp rano :)I stąd też mój wykres nie jest od 1 dc Ale faktem jest, że im dłużej oglądam wykresy dziewczyn i komentarze pod nimi tym bardziej jestem zadziwiona ile to człowiek musi wiedzieć żeby w ciążę zajść
A że do godz 7 to nie wiedziałam. Myślałam, że do 8. Skomplikowane to wszystko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 16:14
-
Witam kiedyś to kobiety nie zwracały na nic uwagi i miały po kilkoro, albo i nawet naścioro dzieci.. a my, niby tak uświadomione i znające swój organizm wręcz musimy walczyć o chociaż jedną naszą kruszynkę.. co jest z nami nie tak? co się zmieniło? kiedyś rzadko która para nie miała potomstwa, a teraz tyle problemów, badań, leków itp. shimmer_lip mam nadzieję, że będziesz w gronie szczęśliwych kobitek, którym szybko udało się przejść na fioletową stronę mocy Trzymam kciuki
momo1009 lubi tę wiadomość
-
Przepraszam, że tak na Twoim wątku powitalnym wylewam swoje żale Dużo jest dziewczyn, którym szybciutko udaje się zajść w ciążę, a ja tu na dzień dobry z grubej rury o czarnych scenariuszach.. a to przecież taki miły okres czasu bliskości z drugą osobą będzie dobrze
-
Ale ja Cię absolutnie rozumiem i tak się też nad tym zastanawiam. Skąd człowiek, który zaczyna starania ma wiedzieć czy jest płodny czy nie? Jak czasami czytam o badaniach które dziewczyny robiły to nie wiem o co chodzi lekarze nie są skłonni dawać głupich skierowań na morfologię a co dopiero mówić o skomplikowanych badaniach płodności. Mówię oczywiście o państwowych lekarzy (na prywatnych za bardzo mnie nie stać niestety).
A tak poza tym to myślę, że każda z nas zaczynając starania myśli sobie, że problemy mają inni a może mi się właśnie uda za pierwszym podejściem, może ja będę tą szczęściarą??? Tylko z tego co widzę po znajomych to najszybciej zachodzą ci którzy moim zdaniem nigdy dzieci mieć nie powinni (wpadki kiedy małżeństwo jest fikcją). Nic to jednak Trza mieć wiarę i nadzieję i każdej z Nas życzę szybkiego szczęściaNona, momo1009 lubią tę wiadomość
-