Jesem pacjentką tej kliniki od roku i mam mieszane uczucia. Zacznę od tego, że mam 5 mięśniaków i powracające polipy (w ciągu ostatniego roku miałam 4 histeroskopie). W klinice miałam zamrożone 3 zarodki 4B/AA. Przed pierwszym transferem nie miałam żadnych badań (poza USG w Warszawie, którego zdjęcia wysłałam do kliniki). Transfer nieudany, brak implementacji zarodka. Na własną rękę wykonałam badania KIR w Warszawie. Wyniki są fatalne mam KIR AA i brak większości kirów implementacyjnych. Wysłałam to Mariji mojej koordynatorce ale nawet nie wiem czy to w ogóle pokaza Dr. Natalii. Nikt się do tego nigdy nie odniósł. Do drugiego transferu podeszłam praktycznie natychmiast bo od razu w kolejnym cyklu. Drugi transfer również nieudany, brak implementacji. Również żadnych badań mi nie zlecono przed drugim transferem. Został mi ostatni zarodek. Pisałam do Mariji co dalej, czy jakieś badania robić bo u mnie nie dochodzi w ogóle do implementacji. Ale poza „tak mi przykro” do dziś nie dostałam żadnego maila od lekarza…. Czy Wy jesteście zadowolone z tej kliniki…? Może tylko ja mam pecha ale naprawdę czuje się tam jak osoba ostatnia w kolejce, na którą nikt noe zwraca uwagi 😞 Zastanawiam się czy nie zabrać ostatniego zarodka do np. Reprofit w Ostrawie lub Eurofertil.