Hormon stresu
-
Zależy od poziomu stresu i źródła. Czasem z bezsilności popłaczę i przechodzi albo idę spać. Inna opcja to zajmuję się innymi rzeczami, posprzątam, ugotuję, upiekę coś poprawiającego humor, zrobię sobie babskie SPA, włączę rozluźniający filmSzczęśliwy 3 cs, maluszku zostań z nami ♥
-
Taaak, płacz dość często pomaga. Tylko potem człowiek opuchnięty przez całą dobę...
Pomaga mi też gadanie na forum. I zajęcie się moim hobby oraz audiobooki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa dzisiaj mam załamkę, ostatnie dwa dni już było lepiej, nawet mężu zauważył, że zaczynam się uśmiechać. A dzisiaj znowu cały dzień w łóżku, nie zrobiłam nic, choć miałam zaplanowane kilka rzeczy... Przed chwilą skończyłam ryczeć... Póki było dobrze to dziewczyny z pracy pisały codziennie jak tam, a teraz ponad tydzień od zabiegu i żadna się nie odzywa. Powiedzenie, że przyjaciół poznaje się w biedzie znowu się u mnie sprawdza...
A teraz puściłam muzykę na full, otwarłam czekoladę i zaczynam porządki w szafach! Forum pomaga mi bardzo. Raczej jestem typem samotnika i wolę wygadać się pisząc niż mówiąc... -
nick nieaktualnyToxey wrote:Ja dzisiaj mam załamkę, ostatnie dwa dni już było lepiej, nawet mężu zauważył, że zaczynam się uśmiechać. A dzisiaj znowu cały dzień w łóżku, nie zrobiłam nic, choć miałam zaplanowane kilka rzeczy... Przed chwilą skończyłam ryczeć... Póki było dobrze to dziewczyny z pracy pisały codziennie jak tam, a teraz ponad tydzień od zabiegu i żadna się nie odzywa. Powiedzenie, że przyjaciół poznaje się w biedzie znowu się u mnie sprawdza...
A teraz puściłam muzykę na full, otwarłam czekoladę i zaczynam porządki w szafach! Forum pomaga mi bardzo. Raczej jestem typem samotnika i wolę wygadać się pisząc niż mówiąc...
Ja jem .. zajadam stres kilogramami słodyczy -
nick nieaktualnyToxey też miałam koleżankę, której ciąża obumarła w 18 tygodniu..i czasem do niej napiszę. Ona nie odpisuje, więc czekam teraz aż będzie gotowa. Nie chcę się narzucać..pewnie to samo myślą Twoje znajome.
Powiem szczerze, że nie byłam w tej sytuacji i poprostu nie wiem czy pisząc do niej poraz wtóry jak się czujesz ( wiedząc, że na pewno psychicznie fatalnie) nie będzie jeszcze gorzej -
nick nieaktualnyMisi@ u mnie dziewczyny weszły na moje stanowisko w pracy, żal im dupę ściska, że jak wrócę to jedna z nich zostanie zdegradowana stopień niżej... W tym cały problem, takie koleżanki...
też by mi się przydały jakieś zakupy!Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 listopada 2014, 16:40
-
Ja czasem odreaguje alkoholem wiem że przy staraniach to jest nie wskazane ale jak nie wytrzymuje to lampka wina :-)albo wyruszam na spacer. W środę byłam na baaaarrddzooo długim spacerze świeże powietrze inny punkt widzenia. Ogólnie ostatnio uderzyłam w pracę i dobrze mi z tym.
Toxey a co do koleżanek z pracy ja po stracie zmieniłam numer nie chciałam mieć z nikim kontaktu ale znowu moje dziewczyny cały czas odzywały się a ja nie miałam siły tłumaczyć się rozmawiać a przede wszystkim było mi głupio i wstyd że mnie się to przydarzyło a w dodatku w pracy miałam 2 dziewczyny w ciąży różnica 2-3 tygodnie więc tym bardziej to przeżywałam. U Ciebie świeża sprawa i bardzo Ci współczuje ale jak masz ochotę to płacz i bądź sama mnie to pomagało -