X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się - ogólne Jak wyluzować?
Odpowiedz

Jak wyluzować?

  • AUTOR
    WIADOMOŚĆ
Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 8 grudnia 2017, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No jak? :( jestem spieta przed owu, żeby ją wyłapać, bo po owu progesteron. Jestem spieta po, bo obserwuję czy są jakieś objawy. Myślę o tym non stop.
    Chciałam odpuścić jeden cykl, ale nie mogę odpuścić progesteronu...
    Jakieś rady?
    W poprzednią ciążę zaszłam w cyklu, w którym stwierdziłam, że długa praca jeszcze przede mną... ale jak wyłączyć oczekiwanie i myślenie?

    Karolcia2a lubi tę wiadomość

  • Kingulla Autorytet
    Postów: 2815 2838

    Wysłany: 9 grudnia 2017, 18:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też się chętnie dowiem...

    2010 - misiu 💙🐻

    Starania od I 2016
    08.2016 - zaśniad całkowity
    05.2019 IVF Kriobank - 1 x3BB 😭
    beta <1.05
    03.2020 😭 ciąża pozamaciczna/resekcja prawego jajowodu
    07.2024 Invicta Wrocław
    22.07 - start stymulacji (Menopur 225+ Orgalutran)
    ❄ 3.1.1 😇
    ❄3.2.2
    ❄4.1.2 😞
    ❄4.2.2
    👩🏻 '89
    IO, hiperprolaktynemia
    TSH- 1,4
    Kariotyp ✅
    👨🏻 '83
    Nasienie ✅
    Kariotyp ✅
    30.09 ----> ❄ 4.1.2 💙
    04.10 beta dla kliniki 6,7;prog 27;estradiol 1000
    07.10 - beta 3,1 cb?
    28.10 ----> ❄3.1.1 (+relanium) 27.11 😇 💔
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2017, 13:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam :) dołączam się do pytania, bo ja też nie umiem przestać o tym myśleć...

  • Cukierkowa Autorytet
    Postów: 581 657

    Wysłany: 12 grudnia 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nawet wczoraj od chłopa usłyszałam "weź wyluzuj", kiedy zaczęłam mu czytać o płodności. Ta.... "wyluzuj". Yhmhmm...

    Basia - wrzesień 2018
    Gosia - maj 2024
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 grudnia 2017, 15:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No właśnie, a może właśnie tutaj tkwi problem naszej "bezpłodności"
    Kurde, tylko jak tu o tym nie myśleć???

    Kam. lubi tę wiadomość

  • kasienka1188 Przyjaciółka
    Postów: 80 23

    Wysłany: 13 grudnia 2017, 09:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Powiem na własnym przykładzie - miałam duże parcie na dziecko jeszcze miesiąc temu. Rok temu znalazłam pracę na umowę o pracę i mimo, że się męczyłam w niej, to pracowałam - bo jak zajdę w ciążę, to będzie płatne L4 i macierzyński. Kiedy w końcu zaczęliśmy się starać nie wyszło - i choć to był tylko jeden cykl starań, to zdałam sobie sprawę, że będę co miesiąc przeżywać katusze w pracy i liczyć na to, że jak najszybciej zajdę. A co jeśli starania potrwają rok, dwa? Albo i więcej? Nie wyobrażałam tego sobie, więc kiedy szefowa podjęła decyzję o sprzedaży firmy stwierdziłam, że odchodzę (mimo, że była możliwość kontynuacji umowy) i zaczynam własny biznes. To oznacza, że wstrzymujemy starania na kilka miesięcy.
    Kiedyś chciałam urodzić pierwsze dziecko przed 30-tką - jednak życie weryfikuje nasze plany ;) Zaangażowałam się w planowanie i organizowanie własnej firmy i moja obsesja minęła. Czasami jeszcze powracają wątpliwości i wyrzuty sumienia - zwłaszcza, że nieraz ktoś znajomy lub z rodziny pyta lub sugeruje, że można byłoby postarać się o dziecko. Albo gdy okazuje się, że któraś znajoma jest w ciąży :) Czasami więc to parcie wynika z presji jaką świadomie (albo nieświadomie) wywiera na nas społeczeństwo.
    Ja staram się cieszyć tym co mam - kochanym i wspaniałym mężem, moim hobby i organizacją firmy. I powtarzam sobie, że jestem wartościową kobietą bez względu na to czy będę mamą czy też nie.
    Pewnie jak na nowo zaczniemy się starać, to siłą rzeczy będę też myśleć o tym - jednak nie chciałabym aby stało się to obsesją. Może to zabrzmi jak oczywistość, ale myślę, że po prostu trzeba zająć czymś innym umysł.

    Magda - mbc, werni, Kormik, Sikorka.ka lubią tę wiadomość

    29 lat, starania wstrzymane na kilka miesięcy

    fc6fd5c0d922ecc4903d1293fd003df1.png
  • Myszaka76 Ekspertka
    Postów: 412 63

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sama nie wiem czy da się wyluzować. Osobiście po bardzo długich staraniach zdecydowaliśmy się na wizytę u psychologa. Korzystaliśmy z usług lekarza, który pracował w naszej klinice – w Invimedzie. I to co napisała kasienka1188 to prawda, jesteśmy wartościowe bez względu na wszystko.

    2x1nxuun6jmzurfc.png

    Hashi i PCO - Grudzień 2016
    Invimed pierwsza wizyta - Marzec 2017
    Insulinooporność i słabe wyniki nasienia - Kwiecień 2017


    Łykam euthyrox i metforminę!
  • terka Autorytet
    Postów: 9694 1966

    Wysłany: 3 stycznia 2018, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardzo dobrym pomysłem jest uświadomienie sobie ze bycie mama nie jest warunkiem bycia kobieta. Kobieta -cudowna, piękna i niepowtarzalna jest sie po prostu ;)
    Niestety chyba takie odczucie jest gdzieś głęboko w głowie i siedzi ze "będę spełnioną kobieta jak będę mama".

    Kasienka znalazła super sposób jeśli chodzi o niemyślenie -założenie firmy zajmuje na pewno mega czasu i głowy ;) i dobrze, trzeba nam kobietom cos mieć na głowie bo inaczej wariujemy :P

    Liczenie ze powinnam teraz albo teraz zajść w ciąże nie pomoże. Terminy to moje drogie w pracy i na studiach a nie przy dziecku! :D Bo tylko zwiększa napięcie ze "sie nie udało". Jak spojrzycie na sex typowo tylko prokreacyjnie-no lipa będzie ciężko a i coraz więcej frustracji. A potem sytuacje gdzie nie chce sie wcale tego seksu bo ma sie dość i w głowie siedzi tylko czy sie uda czy nie... Zero radości, spadek libido, problemy w związku i patrzenie na męża nie jako partner tylko dawca nasienia a na siebie jako miejsce na dziecko a nie kobietę pełną wartości ... Malo przyjazna perspektywa, mam nadzieje troche dająca do myślenia ;)

    I tak-jestem obecnie w ciąży wiec moze któraś pomyśli - łatwo jej mówić... Ale zanim zaszłam w ciąże pracowałam przy dzieciach wiec tym bardziej potęgowało chęć swojego maluszka ;)

    https://www.maluchy.pl/li-73421.png
    Andrzejek <3 21.07.2018 3360g, 55cm :)
    21.01 69cm :)
  • akita Znajoma
    Postów: 18 2

    Wysłany: 5 stycznia 2018, 15:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój ciągle mówi wyluzuj..a ja łatwo mu mówić, nie jest kobietą..nie ma pojęcia jak buzują hormony..a potem okres..i mówi, że nie mogę się tak załamywać za każdym razem..Chciałabym być w jego skórze, kiedy będzie dziecko to będzie, wiem,że to prawidłowe myślenie na zasadzie 'wyluzuj', ale to jest dla mnie ten moment,na który tyle czekalam, nie on. I nie mogę przestać obserwować cyklu, bo nawet jeśli nie mierzę temperatury, to wiem chociażby po śluzie, w którym miesiącu jestem..i nie wiem co musiałoby mnie zajac, żeby o tym nie myśleć.

  • k878 Autorytet
    Postów: 2693 1066

    Wysłany: 6 stycznia 2018, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiem na własnym przykładzie, że to trudne, ale naprawdę pomaga - rzucić się w wir pracy, poświęcić hobby czy nawet jakiejś prostej rozrywce, wyjechać na fajny urlop, wszystko, żeby nabrać troszkę dystansu; tym bardziej jeśli badania są OK, owulka jest itd.; w przeciwnym razie człowiek naprawdę się spina czekając na dwie kreski i z każdym cyklem jest gorzej;

    nam się udało właśnie wtedy, gdy siedziałam w robocie codziennie do drugiej przez dwa tygodnie, łącznie z weekendami, testy owulacyjne zostały w którejś nieużywanej torebce i nie chciało mi się ich szukać, ogólnie to stwierdziłam, że w tym cyklu na pewno klapa, mąż mimo deklaracji na bank będzie chrapał jak wrócę, a nie czekał na seks o trzeciej nad ranem w środku tygodnia;
    no, ale czekał i się udało, i mamy teraz naszego bobasa <3

    Córeczka 12.2017 <3
    Córeczka 08.2019 <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 6 stycznia 2018, 19:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 lipca 2018, 13:23

  • Ojkaojka Autorytet
    Postów: 579 186

    Wysłany: 8 stycznia 2018, 13:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ciężko mi się odnieść, ponieważ sama szukam sposobu na wyluzowanie :) Niestety my kobiety mamy wrodzoną skłonność do nakręcania i zamartwiania się. U mnie dochodzi do tego jeszcze tworzenie w głowie rozbudowanych historii " co by było gdyby". W czasie przedokresowym są to najczęściej rozważania negatywne i skłonności do stanów depresyjnych, czyli mieszanka wybuchowa :)
    Jedynym rozsądnym rozwiązaniem wydaje mi się zapełnianie głowy przyziemnymi zadaniami i skupienie uwagi na codzienności. Zajęcia, praca, spotkania, ludzie i MINIMALIZOWANIE forum internetowego (wiadomo..)
    Inaczej nic z tego. Ciąża to nie jedyny okres, który nakręca emocjonalnie kobiety, później będzie strach przed porodem, strach przed niepowodzeniami dziecka, jego dorosłością i tak dalej. To się nigdy nie kończy ;) Zostaje chyba skupienie się na sobie, relacjach z innymi ludźmi i na swoim rozwoju (brzmi trochę jak kołczingowe brednie hehe) Staram się to uskuteczniać, za jakiś czas dam znać czy zdało egzamin.

    Znowu.ta.kryska lubi tę wiadomość

  • Natalia1984 Autorytet
    Postów: 1437 997

    Wysłany: 8 stycznia 2018, 13:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja się maksymalnie skupiłam na zajściu w ciążę. Narzeczony był zły na mnie, że traktuję go już jako reproduktora. Bez przerwy siedzenie na forum, jakby to miało pomóc :P Milion witamin, żele, bez przerwy ryby i rośliny strączkowe do żarcia, kiełki. Ciągle mu powtarzałam, że mam plan zajść w ciążę do końca roku. Zupełnie niespodziewanie w 3 cyklu starań udało się. On mnie namówił wczoraj na test gdy wstałam z jednym okiem otwartym na siku o 8 rano. Wcześniej oczywiście karczemna awantura, że bez sensu, niech da już mi spokój z tymi testami, bo temperatura niska, bo krostkę mam przed okresem. Nie zdążyłam gaci naciągnąć na tyłek a już były dwie piękne krechy :) Latałam, ryczałam, panikowałam, robiłam kolejny. On leżał i się uśmiechał. I mówił ,,masz tą swoją temperaturę'' :) Teraz Andrzej jest szczęśliwy, całuje brzuch a ja chodzę smutna i zdołowana, bo nie umiem się cieszyć z dwóch kresek bo boję się poronienia (w kwietniu 2017 straciłam ciążę). Myślę, dołuję się, czytam głupoty. Tak już mamy i tyle. Każdy musi znaleźć swój sposób ;)

    klz9df9hvltz8vcc.png
  • zwaniola Przyjaciółka
    Postów: 93 38

    Wysłany: 22 lipca 2020, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj sama jestem tego samego zdania. Wczesniej bardzo dużo pracowałam, koronawius w sumie dobrze na mnie wplynał bo pracy mam o wiele mniej ale nie traktuję tego jak wade.Daje mi to ogromne mozliwości rozwoju osobistego. Poza tym Jestem w stanie wyluzować, przewartościować swoje życie. Jeśli ogólnie szukacie dobrych sposobów na odstresowanie sie, polecam saunę

    http://www.vitalogy.pl/uroda,pielegnacja,2285,sauna-sucha-czyli-sauna-finska-alternatywa-dla-sauny-parowej-czym-jest-sauna-parowa-jakie-sa-jej-zalety.htm

    Chodzę od jakiegoś czasu i naprawdę mozna sie odprężyć!

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2020, 08:48

Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko i ciąża po poronieniu - prawdziwe historie ♡

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko" - opowieść o Karolinie, która doświadczyła bolesnej straty w 21. tygodniu ciąży... Jak sama mówi: wszystko układało się idealnie, nic nie wskazywało na to, że coś może być nie tak. "Starania o dziecko i ciąża po poronieniu" -  o bólu, bezsilności, traumie, ale również o pięknym odrodzeniu, niegasnącej nadziei i szczęśliwym zakończeniu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ

10 najczęstszych obaw kobiet w ciąży, czyli czego boją się kobiety w ciąży

Lęk i różnego rodzaju obawy to naturalny towarzysz kobiety w ciąży. Czego boi się większość kobiet oczekujących dziecka? Bólu porodowego, urodzenia chorego dziecka, utraty atrakcyjności czy może zrujnowania życia seksualnego po porodzie? Czego obawiasz się Ty? Przeczytaj czy zasadne jest zamartwianie się i jak sobie radzić, aby nasze obawy nie sprawdziły się.

CZYTAJ WIĘCEJ