Lubrykant wspierający zapłodnienie?
-
Podczas starań o pierwsze dziecko i 7 miesiącach niepowodzeń spróbowaliśmy Concecive plus i od razu dwie kreski ale to mogę być zbieg okoliczności 🙈 albo i nie 😁 do tego w udanym cyklu brałam ovarin. Aktualnie staramy się o drugie dziecko od tego miesiąca i również uwierzyłam w ten zestaw ❤️
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 sierpnia 2021, 21:51
Deedee87, Lena235 lubią tę wiadomość
Monika -
Deedee87 wrote:Dziewczyny czy któreś z was używały jakiegoś lubrykantu który miał wspomoc zajście w ciążę? Co polecacie? Jest tego dużo i nie wiem co wybrać i czy wogole ma to sens
-
monika16332 wrote:Podczas starań o pierwsze dziecko i 7 miesiącach niepowodzeń spróbowaliśmy Concecive plus i od razu dwie kreski ale to mogę być zbieg okoliczności 🙈 albo i nie 😁 do tego w udanym cyklu brałam ovarin. Aktualnie staramy się o drugie dziecko od tego miesiąca i również uwierzyłam w ten zestaw ❤️
Z pierwsza córka nic nie brałam ale też się nie staraliśmy ale też nie zabezpieczalismy i w sumie to taka wpadka-niewpadka... 😉 A o drugie to już dwa lata lecą... W badaniach wszystko jest ok. Drobna niedoczynnośc ale pod kontrolą... Od tego cyklu też się suplementuje nutrivimix i inofem ale się zastanawiam czy by nie spróbować dołożyć jakieś lubrykanty 🤔 -
Napewno nie zaszkodzi 😁 może wpłynie na psychikę bardziej 😉 liczy się efekt ❤️Deedee87 wrote:Z pierwsza córka nic nie brałam ale też się nie staraliśmy ale też nie zabezpieczalismy i w sumie to taka wpadka-niewpadka... 😉 A o drugie to już dwa lata lecą... W badaniach wszystko jest ok. Drobna niedoczynnośc ale pod kontrolą... Od tego cyklu też się suplementuje nutrivimix i inofem ale się zastanawiam czy by nie spróbować dołożyć jakieś lubrykanty 🤔Monika -
Deedee87 wrote:Dziewczyny czy któreś z was używały jakiegoś lubrykantu który miał wspomoc zajście w ciążę? Co polecacie? Jest tego dużo i nie wiem co wybrać i czy wogole ma to sens
-
Też czytałam, że niestety lubrykant może utrudnić zajście. Nie wiem na ile w to wierzyć, czy to jest takie teoretyzowanie, że po prostu żelik może zablokować wejście do szyjki czy co..? Ponoć niektórzy ginekolodzy odradzają stosowanie jak jest niepowodzenie , ale własnie czy to nie proba eliminacji wszystkiego co moze przyjść na myśl? A badań chyba nie ma , któreby potwierdziły anty działanie zwykłych żeli.
Iza-K - nie, większość lubrykantów to zwykłe lubrykanty, nie mają żadnego środka plemnikobójczego. Mówimy tu o najnormalniejszych powszechnych duraxach czy unimilach, nie uraczysz takich ze środkiem.
Ja niestety potrzebuję jakiegoś nawilżacza i trochę mnie te ostrzeżenia zaniepokojiły i też patrzyłam na żele wspomagające, chyba się szarpnę, najwyżej kaska w błotoAMH 0.665--->0.228 (marzec 22) /TSH ..3-->1,74 (ok miesiaca 50mg letrox), prolaktyna 11, FSH -9,65-->18,43 (marzec;22); LH-8,4, estradiol 65,8 -
Osa79 wrote:Też czytałam, że niestety lubrykant może utrudnić zajście. Nie wiem na ile w to wierzyć, czy to jest takie teoretyzowanie, że po prostu żelik może zablokować wejście do szyjki czy co..? Ponoć niektórzy ginekolodzy odradzają stosowanie jak jest niepowodzenie , ale własnie czy to nie proba eliminacji wszystkiego co moze przyjść na myśl? A badań chyba nie ma , któreby potwierdziły anty działanie zwykłych żeli.
Iza-K - nie, większość lubrykantów to zwykłe lubrykanty, nie mają żadnego środka plemnikobójczego. Mówimy tu o najnormalniejszych powszechnych duraxach czy unimilach, nie uraczysz takich ze środkiem.
Ja niestety potrzebuję jakiegoś nawilżacza i trochę mnie te ostrzeżenia zaniepokojiły i też patrzyłam na żele wspomagające, chyba się szarpnę, najwyżej kaska w błoto -