Cześć
Czy któraś z Was próbowała masażu płodności we własnym zakresie?
Naczytalam się o cudownych właściwościach masażu okolic jajników i jaowodow i postanowiłam spróbować. Niestety, wykonując masaż wieczorem, rano pojawiają się u mnie brązowe plamienia...
Czy ktoś próbował i miał takie same problemy? Nie sądzę że robię to za mocno albo za długo (lekkie masowania jajników zgodnie z ruchami wskazówek zegara przez ok. 2 minuty). Do tego używam olejku rycynowego.
Nie powiem, trochę się wystarszylam bo wykonuję masaż od 3 dni (po zakończeniu miesiączki), ale nigdy nie miałam problemu z plamieniami...
Z góry dziękuję za odpowiedzi
Poronienie zatrzymane: 26.05.2019 (11tc)