mierzenie temperatury
-
Witam , znam zasady mierzenia temp ( po przebudzeniu , o tej samej godzinie i w tym samym miejscu ) problem tkwi w tym że mimo że mam centralne wstaje i jest mi poprostu zimno ten fakt wskazuje że moje temperatury 2 drugiej połowie są niskie ( ok 36,3-4 prawie takie jak w 1 fazie cyklu) ale no i ty tkwi sęk ...gdy mierzę o godz ok 14 po spoczynku mam temp 36,8-9 co o tym sądzicie ??
-
Hej, temperatura popołudniowa, nawet po spoczynku nie ma znaczenia i jej nie mierzymy.
Na 100% masz owulacje? Może jej nie masz dlatego tempka nie skacze? Może za niski przyrost progesteronu w II fazie?
Pamiętaj, że tempka jest tylko domowym wyznacznikiem i bardzo dużo rzeczy ma na nią zły wpływ:
Czynnikami, które mogą negatywnie wpłynąć na pomiar temperatury są: Gorączka,
Przeziębienie, Stan zapalny / infekcja, Niektóre lekarstwa, Spożywanie alkoholu wieczór wcześniej, Palenie papierosów, Stres, Zaburzenia snu, Przemęczenie (fizyczne i psychiczne), Zmiana czasu budzenia się, Zmiana strefy czasowej, Długa podróż, Zmiana klimatu, Znaczna zmiana temperatury w pokoju, Karmienie piersią Zmiana termometru w trakcie trwania cyklu.
Jak sama widzisz jest to ZNACZNA, więc nie zwalałabym niższych tempek na problemy z centralnym ogrzewaniem.
dancerina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Hmm 20 stopni to tylko 1 stopien mniej od temparatury pokojowej wiec wydaje mi sie ze nie powinno to miec wplywu na temperaturę ciała.Poza tym napewno spisz pod koldra i masz tylko glowe na zewnatrz wiec jesli mierzysz tempke w pochwie to tymbardziej nie jest narazona na wahania z powodu temperatury otoczenia.
Temperatura mierzona w pochwie jest zazwyczaj bardziej stabilna niż ta mierzona w ustach. Jeśli zatem mierzysz temperaturę oralnie i obserwujesz u siebie duże wahania temperatur, od przyszłego cyklu spróbuj dokonywać pomiaru waginalnie. Nigdy nie zmieniaj miejsca pomiaru w trakcie trwania cyklu, ponieważ temperatura bazowa w tych dwóch miejscach jest różna (w pochwie jest zazwyczaj wyższa niż w ustach).2015🤰Syn👦
Oboje po 40, ja Hashimoto, AMH ok 1, on zdrowy, nasienie ok.
1 IVF 08/24 3pęcherzyki ale brak komórek jajowych
2 IVF 10/24 4pęcherzyki-->4 komórki jajowe--> tylko 1zarodek,który przestał się rozwiać w 3 dobie😢
3 IVF 11/24 Menopur 450,Aromek, Orgalutran ...
Walczymy dalej! 💚✊️🍀💪 -
witam
jestem tu nowa i mam takie pytanie ponieważ nigdy nie mierzyłam temperatury i nie bardzo wiem jak mam to wykonać żeby moje wyniki były poprawne, a dokładnie chodzi mi o to czy jeżeli cały tydzień wstaje o 7.30 i wtedy mierze temperature to w weekend tez musze wstac o 7.30 zmierzyc temp i moge isc spac dalej czy moge ja zmierzyc o 9 zaraz po przebudzeniu? -
Żeby odczyt był prawidłowy powinno się mierzyć temperaturę codziennie o tej samej porze. Ja mierzę o 6.00 i w tej chwili tak się przyzwyczaiłam, że w wolne weekendy na automatycznym pilocie mierzę, wpisuję temperaturę w telefon i idę spać dalej.grudzień 2013 - śpij mój Aniołku... :*
-
nick nieaktualnyAggusia21 wrote:witam
jestem tu nowa i mam takie pytanie ponieważ nigdy nie mierzyłam temperatury i nie bardzo wiem jak mam to wykonać żeby moje wyniki były poprawne, a dokładnie chodzi mi o to czy jeżeli cały tydzień wstaje o 7.30 i wtedy mierze temperature to w weekend tez musze wstac o 7.30 zmierzyc temp i moge isc spac dalej czy moge ja zmierzyc o 9 zaraz po przebudzeniu? -
Aggusia21 wrote:witam
jestem tu nowa i mam takie pytanie ponieważ nigdy nie mierzyłam temperatury i nie bardzo wiem jak mam to wykonać żeby moje wyniki były poprawne, a dokładnie chodzi mi o to czy jeżeli cały tydzień wstaje o 7.30 i wtedy mierze temperature to w weekend tez musze wstac o 7.30 zmierzyc temp i moge isc spac dalej czy moge ja zmierzyc o 9 zaraz po przebudzeniu?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 maja 2015, 13:28
-
Echhh.... to jak to w końcu jest z tymi porami pomiaru? Tu padło, że między 5:30, a 7:30. Zwykle widywałam, że między 7, a 11, magda pisze o 10:00... i bądź tu mądry
W tym cyklu mierzyłam o 9:30 - pracuję do późna, zwykle na popołudnia, więc ciężko by było zwlec się o 6:00 chociaż fakt, że teraz już przyzwyczaiłam się do mierzenia i szybko po nim zasypiam. Na marginesie, dla zupełnie zaczynających, przekonałam się już, że w ustach temperatura bywa przeróżna, więc szkoda się budzić z rana na tak nieprecyzyjne pomiary ))
A czy spotkałyście się gdzieś z informacją, ile mniej więcej powinna wynosić PTC (tak, wiem, każda z nas jest inna) i kiedy ewentualnie się przejmować czy jest prawidłowa? W mijającym cyklu wyszło, że kształtuje się ona u mnie w okolicy 36,30 (mierzone o 9:30...). Fakt, że po kilkukrotnej próbie mierzenia w odstępach, sprawdzało się u mnie, iż tempka zmienia się o ok.0,1 na godzinę (OvuFriend nie uznaje takiego przeliczania - czy słusznie? ;/ ).
Czyli gdyby mierzyć tak, jak wiele dziewczyn, np. o 7:30 (już nie mówiąc o wcześniejszych!!!), to miałabym średnio 36,1?????????????? To niedziwne, że mi ciągle zimno było... Rok temu miałam sprawdzane hormony tarczycy, jakiś czas wcześniej też - zwykle były dobre, choć blisko dolnej granicy.
Swoją drogą, przy tak niskiej PTC chyba ciężko się doczekać magicznego 37,0 w ciążyWiadomość wyedytowana przez autora: 20 maja 2015, 14:29
-
Temperatura dużo też zależy od tego gdzie ją mierzysz, w ustach zawsze będziesz miała niższą. I tak jak piszesz każda z nas jest inna i wcale nie powiedziane że w ciąży musisz mieć 37,0.
Ja np. Jak w weekend śpię dłużej to przeliczam sama temperaturę ma taką godzinę jak mierze w tygodniu i wpisuje ze pomiar był o 6 rano, wtedy nie zaburza to wykresu.
Z drugiej strony temperatura jest najmniej miarodajnym wskaźnikiem, np przy naprotechnologii w ogóle nie mierzy się temperatury tylko obserwuje się śluz i szyjke macicy które są bardziej wiarygodne.Bratek lubi tę wiadomość
-
Nie nie, mierzę w pochwie, żeby było dokładniej Zrobiłam test i sprawdzałam, jak z mierzeniem w ustach, ale w przeciwieństwie do bardzo powtarzalnego pomiaru w pochwie, pomiar oralny był obarczony ogromnymi różnicami - zbyt dużymi, jak na mój gust, by takie mierzenie miało jakikolwiek sens (to już lepiej się wtedy wyspać ).
Z szyjką - dopiero się uczę oceny, nie jestem pewna czy zawsze mi to wychodzi - jestem wręcz pewna, że chyba niekoniecznie .
A co do śluzu - no tutaj mam sporą zagwozdkę. Przede wszystkim mam wrażenie, że OvuFriend mogłoby mieć więcej opcji np., by można było określić czy danego rodzaju śluzu tego dnia jest mało czy dużo. Ale w tym, z tego co kojarzę, sprawdza się chyba właśnie napro?
Zasadniczo - gdzieś ostatnio coś się we mnie buntuje. Staram się nie wkręcać za mocno, bo jak czytam, jak dziewczyny nadinterpretowują niektóre mini-objawy etc, to aż żal, mając świadomość, że to naprawdę o kompletnie niczym nie musi świadczyć. Ale jednocześnie trochę irytuje mnie (choć po części ją rozumiem) postawa mojego ginekologa, który powiedział: olać temperaturę i śluz, niech Pani patrzy tylko na kalendarz.
Mam wrażenie, że jednak nauka poszła już trochę za bardzo do przodu, by myśleć, iż to wystarczy... -
Zgadzam się z Tobą, sam kalendarz to jednak mało, bo wiele sytuacji ma wpływ na owulacje i nie można zakładać ze występuje ona zawsze w tym samym dniu cyklu. Jednak jak się ma problem z zajściem w ciążę warto poobserwowac swój organizm bo to noże nam dużo powiedzieć, ale tak jak mówisz nie ma się co za bardzo nakrecac bo wtedy może nam to na gorsze wyjść ze względu na stres
Bratek lubi tę wiadomość
-