"Moj facet nie jest Polakiem". Sa tu takie kobietki??
-
WIADOMOŚĆ
-
Z racji tego,, ze jest tu bardzo duzo dziewczyn, ktore mieszkaja w UK i nie tylko,, to zakladam taki oto temat,, bo sama jestem z mezczyzna, ktory jest innej narodowosci i chetnie dowiedziala bym sie,, czy sa tu tez takie pary i jak starania wygladaja??
Cytrynka_ lubi tę wiadomość
-
Zyje z Kurdem. Za chwile stuknie nam rok. Anty odstawilam juz dawno. Ale niestety mialam meeeega zawirowania w cyklach (nawet po 90dni). Teraz po ingerencji lekarza mam juz w miare regularne (33 dni). Nie mamy parcia na dziecko, ktore musi byc juzn natychmiast, bo jak nie to placz i rozpacz. Oboje podchodzimy z luzem. Dla mnie duzym sukcesem jest ze przy negatywnym tescie @ w ogole przychodzi. Bo wczesniej po 3 miesiace jej nie mialam a testy negatywne i wez czlowieku zrozum o co chodzi. Teraz gdy widze negatywny test i za chwile przychodzi @ czuje ulge. Bo wiem ze jest ze mna ok. Moj ma podobne odczucia.
Ja sprawe zawierzam Bogu a on Allahowi (czyli na jedno wychodzi). Jak ten na gorze da nam dziecko to bedziemy je kochac miloscia bezgraniczna. Jak nie da to siebie bedziemy kochacbezimienna, BlacKAngel1989 lubią tę wiadomość
-
...i Ja tez CYTRYNKO zyje z Kurdem i zeby bylo fajnie, to tez za chwile stuknie rok Moj facet bardzo chce miec dziecko, bardzo czesto o tym mowi, ze nie moze sie juz doczekac ...a Ja jak widze to, jak on tego pragnie, to dostaje wariacji na tym punkcie i znowu zaczelam mocno sie obserwowac badz, co badz- u nas od samego poczatku byly jakies tematy dziecka, wiec zawsze konczylo sie finalnym , no ale nic z tego nie wyszlo przez ten caly okres,, no i tez wgl nie zwracalam na siebie uwagi (nic , a nic). - oprocz okresu nie myslalam zupelnie o niczym. A ze teraz bardzo chcemy miec dzieciatko,, to juz podchodzimy do tego inaczej
A o imionach rozmawiacie??? U Nas juz sa wybrane heheheCytrynka_ lubi tę wiadomość
-
O imionach nie rozmawialismy. Ale ja bym chciala miedzynarodowe. I wychodzi ze bedzie Ania i Adas. Bo we wszytkich 3 kulturach one wystepuja (no moze ciut inna wymowa). Aczkolwiek ja zawsze chcialam miec pokazna gromadke wiec potem bedzie problem bo przeciez nie bede miala 2 Adasiow
A gdzie mieszkasz jesli moge wiedziec? I z ktorej czesci Kurdystanu jest Twoj wybranek?
Moj jest z polnocnego Iraku. -
Mieszkam w Wakefield
Niestety nie mam pojecia ,, w ktorej czesci Iraku lezy Koya.... a on stamtad pochodzi
U nas, jak bedzie chlopiec, to Asir..
Co do dziewczynki, nie mozemy sie zdecydowac
A Ty, gdzie w UK mieszkasz??Cytrynka_ lubi tę wiadomość
-
My mieszkamy w Glasgow.
Czyli tez jest z irackiej czesci? O wow...
Jestes druga polka ktora znam, ktora zyje z Kurdem.
A jak u Ciebie ze znajomymi? Nie doradzają, że on bedzie dla Ciebie zly, bo to muzulmanin blablabla... I jakie macie podejście do wiary jesliw chodzi o dzieci?
-
Tak, tak- jest z Iraku
Znajomi roznie podchodza do mojego zwiazku,, jedni sa przeciwni, drudzy zazdroszcza. Slyszalam tez milion powodow, dlaczego musze sie z nim rozstac, bo teraz jest dobry, a pozniej bede pewnie jego niewolnica.... aaaa! , no duuuzo tego ...a ja mam (brzydko mowiac) w dupie opinie innych... bo to ja z nim jestem, przebywam, zyje... i to ja wiem jaki jest, co dla niego jest wazne itd, a nie ludzie czy moi znajomi najwazniejsze dla mnie jest to, ze moja rodzina go uwielbia , a moja mama to pchala by w niego, co tylko najlepsze, a wlasnie najbardziej obawialam sie ich reakcji, dlugo zwlekalam z oswiadczeniem mojej rodzinie o moim partnerze.
Hmmm, co do wiary,, to juz pisze jak to u nas wyglada
Ja, katoliczka... ale tylko wierzaca... nie praktykuje, nie rozmawiam o Boga, itd, itp. I moj facet rowniez.... czyli tak naprawde oboje wierzymy w swoich Bogow, ale zadne z nas nie jest osoba, ktora jest zwiazana ze swoja wiara. Nie robimy nic po "bozemu" i wedlug jakis tam zasad.
Co do dziecka wiary?? Nie mam pojecia, poniewaz tak jak pisalam, nie rozmawiamy nawet o tym,, ale wydaje mi sie, ze ze wzgledu na to, ze mam juz jednego syna katolika, to i drugie dziecko zostanie w mojej wierze. A wiem, ze moj facet nie bedzie temu przeciwnyCytrynka_ lubi tę wiadomość
-
My kwestie wiary omawialismy na poczatku. Moj co prawda nie praktykuje 5 modlitw ani nie celebruje piatku, ale wieprzowiny nie je. Czasami sie w domu pomodli.
Ja nie pamietam kiedy sie modlilam. Nie jestem praktykujaca katoliczka. Swieta obchodze z mama w styczniu (jest prawoslawnal i tylko zs wzgledu na nia. Bo jakos nie czuje tego.
Dzieci zapewne beda wychowane w jego religii, ktora mnie pociaga i cora bardziej zaczyna sie podobac. Zmieniac wiary nie mam zamiaru, ale mysle ze moglabym zyc w jej duchu.
Kurdzi przynajmniej Ci ktorych ja znam sa bardzo tolerancyjni i np nie kaza zakrywac glow itp. Co mi sie bardzo podoba.
A powiedz rodzina Twojego widziala Ciebie? Rozmawiałas z nimi? (wiem, wiem rozmowy z kurdami to nie takie proste bo sorani jest dosc skomplikowany, ale moze chociaz wymiana usmiechow na skype?).
-
Ja juz bardzo duzo rozumiem i tez rozmawiam w ich jezyku tak, znam mame, brata i siostre - niestety widuje ich tylko wirtualnie, ale sa bardzo mili dla mnie za kazdym razem
Ja tez "obracam sie" w ich swiecie caly czas i potwierdzam- tolerancyjni sa strasznie chociaz.... czasem moglabym pochodzic w takich muzulmanskich ciuszkach, hehe -
...a jesli chodzi o wieprzowine, to moj facet teoretycznie tez nie jada,, ale w praktyce czasem cos tam podje nie ma reguly kochana, kazdy jest inny, ale tak, jak Kurdysz dba o kobiete, to zaden inny nie potrafi (przynajmniej w moim przypadku tak jest)
Po latach nieudanych zwiazkow, problemow, placzow i zalow- jestem wkoncu SZCZESLIWA i doceniana na kazdym kroku
Zdradzisz, ile latek macie??? -
Jak znajde na tel to wysle Ci zdjecie siebie w tradycyjnym stroju. Ktoregos razu na wesele sobie kupilam przez ebay piekna suknia
I fakt potrafia dopiescic kobiete. Tylko moj chwilami sie zapomina i probuje ze mnie zrobic kurdyjska kobiete. Taka cicha i spokojna. A ja to z tych wyszczekanych jestem, wiec mu trudno.